Ciasto drożdżowe przełożone masą budyniową, z przypieczoną skorupką migdałową na wierzchu.
Niemiecki klasyk, a dla mnie nowość, bo nigdy wcześniej nie spotkałam się z ciastem drożdżowym przekładanym kremem (co innego pieczone razem z nadzieniem - dżem, ser, mak, a nawet nutella).
Byłam zmuszona wprowadzić jednak pewną zmianę w przepisie, stąd moja wersja różni się nieco od tradycyjnego 'Bienenstich'. A mianowicie, różnica polega na tym, że u mnie ciasto składa się z dwóch cienkich placków złączonych kremem, a wersja podstawowa z jednego, przekrojonego na dwa. Która opcja jest lepsza tego nie wiem, bo nie mam porównania, ale najważniejsze, że na koniec suma placków się zgadza, a ciasto wychodzi naprawdę smaczne :-)