To takie mini-bagietki, równie smaczne, co te w pełnym rozmiarze (a może nawet smaczniejsze) i mniej skomplikowane w przygotowaniu. Musiałam dokonać tylko drobnych zmian na własne potrzeby, ale to naprawdę niewielkie zmiany. Przepis znalazłam na blogu Tatter.
Składniki:
- 625 g mąki białej pszennej chlebowej (potrzebowałam trochę więcej)
- 15 g swieżych drożdży (dałam 1 i 1/2 łyżeczki suszonych)
- 1 łyżka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 400 g letniej wody
Drożdże drobniutko pokruszyć i dodać do mąki z cukrem i solą, wlać wodę i łyżką wszystko razem wymieszać (ja najpierw wsypałam do miski mąkę z cukrem, w środku zrobiłam dołek, wlałam wodę, wsypałam drożdże i chwilę poczekałam, aż zaczną bąbelkować). Ciasto wyjąć na blat posypany mąką (musiałam podsypywać całkiem sporo, bo mocno kleiło się do rąk) i wyrabiać ok. 8 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Włożyć z powrotem do miski, przykryć folią i zostawić do wyrośnięcia na 1 i 1/2 godziny, odgazowując dwukrotnie co 45 minut. Po tym czasie ciasto podzielić na 10 równych części (ja podzieliłam na 8, bo tak mi lepiej pasowało do wymiarów blachy), uformować kulki i zostawić pod przykryciem na 15 minut. Następnie każdą kulkę rozpłaszczyć dłonią na mały placek i zrolować, dociskając w trakcie zwijania. Układać na blasze posypanej semoliną (lub wyłożonej pergaminem) i zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 45 minut. W tym czasie piekarnik nagrzać do 220 st.C. Tuż przed włożeniem do piekarnika, bułeczki naciąć wzdłuż i spryskać wodą. Piec około 25 minut.
Piękne Evenko! :)) Och, jak bym zjadła takie sliczne bagietki! Mniam:) U mnie też pachnie pieczywem, jak się uda to będzie dziś chlebuś :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło :)
Majana
Jakie piekniutkie!! a ile musiało być zapachu, sąsiadom to pewnie nosi wyciągasz tymi swoimi cudami, jak nie wiem co :D
OdpowiedzUsuń(MONSAI)
Bardzo apetyczne bagieteczki :)))
OdpowiedzUsuńIdealne na śniadanie, choć o której to trzeba byłoby wstać by takie świeże podać;) Tak czy siak wypróbuje bo ja wszelkie drożdżowe wypieki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ale piękne i puszyste wyszły Ci Evenko te mini bagietki. Bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam bagietki! :-)
OdpowiedzUsuńPyszności. Wyglądają smakowicie i chyba rzeczywiście mało skomplikowane. Jak myślisz Evenko, wyjdą z razowej mąki?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze :-)
OdpowiedzUsuńAmatoreczko , no niestety , przygotowanie nawet najprostszych bułeczek zajmuje "trochę" czasu i trzeba by było wstać naprawdę bardzo wcześnie , żeby zdążyć z nimi na śniadanie. Ale mogą być przecież na kolację , a jak zostaną na drugi dzień , to też będą całkiem dobre :-)
Kb , osobiście rzadko używam razowej mąki (tak , wiem , że jest zdrowsza ;-) , myślę jednak , że powinny się udać , tylko trzeba dolać do ciasta więcej wody.
ja ostatnio robilam pyszne bagietki na zakwasie. Ostatnio coraz mniej uzywam drozdzy, ale ten przepis wyprobuje:)
OdpowiedzUsuńI ja je piekłam (zarówno jako baguetins, jak i w formie kajzerek. Obie formy również polecam :)
OdpowiedzUsuńIis , widzę , że zakwasowce wciągnęły Cię na dobre :-) A ja bagietek na zakwasie jeszcze nie piekłam , ale zamierzam to kiedyś nadrobić , czy to te z przepisu Mirabbelki?
OdpowiedzUsuńAgatko , a czy "kajzerki" też zwijałaś , czy tylko uformowałaś kulki?
Odrywałam kawałek ciasta, rozpłaszczałam go i formowałam dobrze naciągnięte kulki zwijając pod spód. Czyli dla okrągłych bułeczek standardowo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za (p)odpowiedź :-)
OdpowiedzUsuńbułeczki! i nie trzeba iść do sklepu, wystarczy łapką sięgnąć do piekarnika :) i świeże i ładne i kruche i pachnące :) też bym takie chciała :)
OdpowiedzUsuńEvenko bardzo apetyczne! Jutro piekę chlebek Tili-weekendowy, ale po niedzieli wezmę się za bagietki, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwłaśnie piekę te bułeczki...wyglądają bardzo apetycznie i pięknie pachną:)
OdpowiedzUsuń