sobota, 11 grudnia 2010
Sernikobrownie
Kolejny sernik i znowu w wersji czarno-białej, tym razem na spodzie z ciasta 'brownie'. Coś dla wielbicieli zarówno czekolady jak i serników, czyli chyba dla wszystkich, bo nawet jeśli ktoś nie przepada za sernikami, to nie znam osoby, która nie lubiłaby czekolady ;-)
Spód:
- 115 g masła
- 115 g słodko-gorzkiej czekolady, połamanej na kawałki
- 1 szkl. bardzo drobnego cukru
- 2 jajka
- 1/4 szkl. mleka
- 1 szkl. mąki
Masło rozpuścić z czekoladą na parze. Dodać cukier, a następnie jajka i mleko, dobrze ubić. Dodać mąkę i mieszać łyżką tylko do momentu, aż wszystko razem się połączy. Wyłożyć do natłuszczonej i posypanej mąką (lub wyłożonej pergaminem) tortownicy (ok. 23 cm średnicy), równo rozsmarować. Piec w temp. 180 st.C przez 25 minut. Wyjąć z piekarnika i przygotować masę serową. Temperaturę piekarnika obniżyć do 160 st.C.
Masa serowa:
- 500 g serka kremowego lub twarogowego
- 2/3 szkl. drobnego cukru
- 3 jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1/2 szkl. jogurtu naturalnego
Ser, cukier, jajka i wanilię ubić na gładką masę. Dodać jogurt i wymieszać. Wylać na podpieczony spód i piec przez 45-55 minut lub do momentu, gdy środek sernika prawie się zetnie. Po upieczeniu objechać ciasto nożem dookoła, żeby odstało od boków formy. Przed wyjęciem ostudzić całkowicie, a przed krojeniem schłodzić co najmniej 4 godziny w lodówce (najlepiej przez całą noc).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To jest fantastycznie połaczenie! Uwielbiam sernikobrownie. Pięknie CI wyszło, idealnie gladkie, super:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
wygląda cudnie....:) zjadłabym kawałeczek
OdpowiedzUsuńTaki sernik rozpływa się w ustach! Przepięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda idealnie! Pyszny jest na pewno. Dawno sernika nie piekłam...
OdpowiedzUsuńja właśnie się zastanawiam nad sernikiem na święta. Takie połączenie z brownie zapewne wypróbuję, bo kusi mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda! To znakomite ciacho!
OdpowiedzUsuńwow, wygląda wprost bajecznie!!!
OdpowiedzUsuńwygląda bajecznie.
OdpowiedzUsuńwręcz królewsko.
kontrast czerni i bieli... grzech i niewinnośc.
wygląda tak apetycznie,że chyba zaraz się za niego zabiorę. Przy okazji bardzo podoba mi się Pani blog tylko nie miałam okazji wcześniej tego napisać :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, równiutkie, przeapetyczne!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam sernikobrownie! :-)
OdpowiedzUsuńfajne ciacho,moja 4 letnia coreczka nie je nic czekoladowego,nie lubi.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze i cieszę sie , że sernik Wam się podoba :-)
OdpowiedzUsuńP.S. A jednak znalazł się ktoś , kto nie lubi czekolady. Mój m-żonek jak był mały to też nie lubił (wolał landrynki), a teraz mógłby zjeść i ze 2 tabliczki na raz ;-)
Chyba nie ma kalendarza, który zapamiętałby, od kiedy planuję upiec sernikobrownie. I jakoś tak owo sernikobrownie zawsze mi się wymyka. Muszę, MUSZĘ to w końcu nadrobić - wszak to połączenie dwóch moich absolutnych hitów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Właśnie sprobowalam kawałeczek, zanim ciasto rafiło do lodowki zeby sie schłodzic:-)Pychotka:-)
OdpowiedzUsuńNo ja też nie przepadam. Bo w ogóle pan Bóg mnie skarał "nielubieniem" słodkiego....
OdpowiedzUsuńUwielbiam to połączenie smaków. Twoje wykonanie jest doskonałe. Zjadłabym kawałeczek.
OdpowiedzUsuńach, jak slicznie wyglada:) polaczenie sernika i brownie...mmm, pychota:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńwitam.O jaki dokladnie chodzi serek,mieszkam za granica i nie wiem jaki bylby najlepszy.Myslalam o waniliowym homogenizowanym ???
OdpowiedzUsuńChodzi o 'cream cheese' albo 'farmer cheese'. Serek homogenizowany byłby chyba trochę za rzadki , ale gdyby dać np. po połowie , to myślę , że by było OK.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Znalazłam coś dla siebie - bezglutenowe:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się piecze :) zrobiłam w wersji bezglutenowej i jestem niesamowicie ciekawa efektu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam