Przyznam, że do tego przepisu podchodziłam "z pewną dozą nieśmiałości". O ile kokos w składnikach ciasta brzmiał bardzo zachęcająco, to dodatek bułek studził mój zapał. Kojarzyły mi się one z wyrobem hmmm... jakby to ująć... kryzysowym. No, ale w końcu mamy kryzys, więc dlaczego nie spróbować ? ;-) Okazało się, że bułek w masie wcale nie czuć, a ciasto jest przepyszne ! Biszkopt, gruba warstwa delikatnego kremu kokosowego, dżem z czarnej porzeczki dla kontrastu, a całość posypana prażonymi wiórkami kokosowymi. Mmm... można się rozpłynąć :-) Szczerze polecam i to nie jako ciasto "kryzysowe", ale na największe uroczystości.
Biszkopt:
- 5 jajek
- 1 szkl cukru
- 1 szkl mąki tortowej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka gorącej wody
- 1 łyżka oleju
- cukier waniliowy
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa:
- 2 małe czerstwe bułeczki
- 3 szkl mleka
- 1/2 szkl cukru
- cukier waniliowy
- 10 dag wiórków kokosowych
- 1 i 1/2 kostki masła
- dżem z czarnej porzeczki
Posypka:
- 1 łyżka masła
- 10 dag wiórków kokosowych
- 1/2 szkl cukru
Białka ubić z cukrem i cukrem waniliowym na sztywną pianę, cały czas ubijając dodawać po jednym żółtku. Następnie wlać olej, wodę, dosypać obie mąki, proszek do pieczenia i delikatnie wymieszać. Wyłożyć do wyścielonej pergaminem blaszki (23 x 33 cm) i piec w temp. 180 st.C przez ok. 30 minut.
Bułeczki zalać 2 szklankami zimnego mleka i odstawić żeby zmiękły, następnie rozdrobnić widelcem. Pozostałą szklankę mleka zagotować z cukrem, dodać przygotowane bułki, wiórki kokosowe i cukier waniliowy, gotować 5 minut. Odstawić masę do wystygnięcia (od czasu do czasu wymieszać łyżką - szybciej ostygnie i bułka lepiej się rozprowadzi).
Masło utrzeć mikserem na puch, dodając po łyżce masy bułkowej. Ucierać do dokładnego połączenia się składników.
Biszkopt przekroić na 2 placki. Pierwszy posmarować dżemem i wyłożyć połowę masy (u mnie trochę więcej), przykryć drugim plackiem i wyłożyć resztę kremu. Można zostawić też trochę na boki.
Przygotować posypkę:
Masło roztopić na patelni, na małym ogniu, dodać wiórki i cukier. Mieszać, aż będzie miała złoty kolor. Ciepłą posypkę wklepać w masę, aby dobrze przyległa. Całość schłodzić w lodówce.
Uwagi:
Posypka przygotowana w ten sposób wychodzi dosyć chrupiąca (cukier nie do końca się rozpuszcza). I choć mojemu m-żonkowi bardzo to odpowiadało, wydaje mi się, że najpierw należy rozpuścić sam cukier z masłem (na małym ogniu), dopiero na koniec wsypać wiórki.
Za przepis dziękuję Pieguskowi.
Łau! Wygląda IDEALNIE! :>
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda i tak Evenko zachwalasz, że upiekę to ciacho w najbliższym czasie:)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że odrzuciłabym Twój przepis właśnie za względu na bułki, gdybym sama nie próbowała już kiedyś ciasta z ich wykorzystaniem. Jak dla mnie było idealne, a bułek, podobnie, jak Ty nie wyczułam. Jakie było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałam się, że są zawarte w cieście :) Kokos uwielbiam, więc bardzo chętnie wypróbuję kiedyś Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńKromcio, Goa, dzięki :-)
OdpowiedzUsuńAlinko, dobra decyzja, na pewno nie pożałujesz :-)
Agata, myślę, że jako wielbicielka kokosu będziesz zachwycona smakiem tego ciasta ;-)
Jakie piękne to ciasto Evenko! Ślicznie wygląda i naprawdę delikatnie jak puch.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś.
Pozdrowienia:)
Majanko, dziękuję. Koniecznie wypróbuj :-)
OdpowiedzUsuńPal sześć te bułki, gdy ciasto wygląda tak obłędnie smakowicie.:-)
OdpowiedzUsuńWygląda nieziemsko! Chyba będę musiała wypróbować ten przepis ;)
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczył ten przepis :)
OdpowiedzUsuńAle rewelacyjne ciacho, wygląda smakowicie
OdpowiedzUsuńniesamowite! prawdziwy łabędzi puch:)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńwygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńBułkowa masa jest stara jak świat :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak jako dzieciak (podstawówka) robiłam bułkową masę do Rafaeollo :)
Pyszności :)
Rzeczywiście dodatek bułek w masie wygląda dość oryginalnie :). Ale ciasto tak apetyczne, że trzeba będzie spróbować! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowne! Tylko takie okreslenie przychodzi mi do glowy :) Wpraszam sie na kawalek :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciacho, posypka kusząca
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale... aż ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuńale mam pytanie - na jaki to rozmiar blachy?
alez pieknie wyglada:)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wyszedł:) piekę to ciacho zawsze na jakieś większe uroczystości i niezmiennie wszystkim smakuje:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że większość z Was też jest zaskoczona dodatkiem bułek do masy, ale są i tacy, którzy znają takie połączenie od dawna. Dla mnie to była nowość, ale już stałam się fanką ;-)
JPo, podałam ;-) 23 x 33 cm.
Piegusku, jeszcze raz dziękuję za świetny przepis i pozdrawiam serdecznie :-)
Zapisuję przepis i na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda wspaniale!
Na pierwszy rzut oka wygląda jak ciasto "styropian", ale wykonanie kremu jest zupełnie inne :) Te bułki to ciekawostka ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko! A dodatek bułki jest bardzo intrygujący;)
OdpowiedzUsuńcudowny jest i pewnie jeszcze lepiej smakuje..
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciacho :)
OdpowiedzUsuńPierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńjego wygląd na pewno nie jest kryzysowy;) Pysznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńW smaku też niczego sobie ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam !
zakochałam sie w Twoim blogu, obłędnie to wszystko wygląda, zdjęcia sa takie wspaniałe, a te ciasta... właśnie slinka cieknie mi juz po szyi...
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda przecudnie. Chętnie bym się wprosiła na kawałeczek tych cudowności:-)
OdpowiedzUsuńczy do masła dodaje się masę bułkową wraz z 2 szkl. mleka w którym się moczyły ?
OdpowiedzUsuń:) Ciasto przepyszne. Wczoraj zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńNasączyłam swój biszkopt dodatkowo likierem Malibu i dodałam do masy więcej masła (łącznie zużyłam do ciasta 2 kostki masła po 200g) bo masa wydawała mi się dość rzadka. I jest ok po nocce w lodówce. Co prawda moje ciasto nie jest takie śnieżnobiałe bo robiłam z cukrem trzcinowym, a i skórka od bułeczek też nie była blada, więc ciasto wyszło ecru, ale przepyszne....
Wpadłam od Zapałki, bo zachwyciło mnie zdjęcie, a że szukam ciasta na urodziny Córy.. wróć, już nie szukam, znalazłam :)
OdpowiedzUsuńTak. Bułki napęcznieją, a całe mleko wsiąknie. Potem gotuje się je razem z kokosem, cukrem i jeszcze jedną szklanką mleka, i dopiero wtedy (po ostygnięciu) dodaje do masła.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało :-)
Angel, mam nadzieję, że ciasto posmakuje córce :-)
OdpowiedzUsuńJa również, choć ma dopiero rok i bardziej o gości chodzi :) no i o święta, bo to ten czas. Ale wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale pomyślałam, że córka jest już co najmniej nastolatką :-)) Ale i takiemu maluchowi ciasto powinno posmakować, tylko radziłabym wybrać jak najdrobniejsze wiórki kokosowe albo wręcz nieco przemielić ;-)
OdpowiedzUsuńEvenko, mnie też zaintrygowały te bułki w kremie i postanowiłam jutro upiec. Tylko chciałabym wiedzieć czy te bułeczki mają być wielkości kajzerek czy jeszcze mniejsze. Obawiam się, że jak dam za dużo to będzie można wyczuć.
OdpowiedzUsuńTakie właśnie kajzerki będą odpowiednie.
OdpowiedzUsuńbadziewie-no i nie napisane żeby bułki odcisnąć z mleka.
OdpowiedzUsuńżadne badziewie-poprostu pyszne,a negatywów zeri,więc o czymś świadczy,a jeśli pani ma coś ciekawszego ti poprisimy może wypróbujemy)
UsuńNie napisane, bo nie trzeba ich odciskać.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że coś nie wyszło z tym ciastem. Może warto najpierw poznać przyczynę, zanim przepis zmiesza się z błotem ?
Pięknie dziękuję za przepis(użyłam dżemu malinowego-taki miałam). Ciasto jest wspaniałe!-przepyszne,lekkie...a przepis 'poszedł'w świat po degustacji :)
OdpowiedzUsuńJulia
Ciasto przepyszne dzisiaj upiekłam.Pycha
OdpowiedzUsuńU mnie to ciasto czeka na zrobienie już od dłuższego czasu i przyznam, ze Twój wpis mnie zmobilizował do pospieszenia się :)
OdpowiedzUsuńW dodatku wygląda przepięknie, tak dostojnie :)
Dziękuję za komentarze i cieszę się, że ciasto smakowało :-)
OdpowiedzUsuńKasiuuuu, no czas najwyższy ! ;-) Czekam zatem na Twoją wersję :-)
Witaj
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :)
Smacznie pozdrawiam :)
Czasem kontrowersyjny składnik potrafi miło zaskoczyć.Wyglądają uroczo.I te kwiatuszki :)))
OdpowiedzUsuńWitam ja również z niechęciom podeszłam do tego przesisu ale polecam jest smaczne nawet mój małżonek co jest z zawodu cukiernikiem pochwalił to ciasto . Korzystam z Pani przepisów są znakomite tylko ta kremówka . Pozdrawiam i polecam
OdpowiedzUsuńCiasto rewelacja. Zrobiłam je na weekend, nikt nie zgadł z czego jest ta masa. Z resztą sama bym nie zgadła, w ogóle nie czuć i nie widać tych bułek. Pyszotaaaa
OdpowiedzUsuńzrobię w sobotę, przekonały mnie komentarze, bo dosyć sceptycznie podchodziłam na początku do tego ciasta. czekam na nowy przepis, mam nadzieję, że wszystko w porządku ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przekonałyście się do tego przepisu i najważniejsze, że ciasto smakowało :-)
P.S. Wszystko jest OK. Byłam "trochę" zajęta, ale już niedługo powinnam coś nowego wrzucić na bloga ;-)
BOSKIEEEE !!! Zrobiłam je 3 dni temu i jestem zachwycona. Ciasto w smaku jest słodziutkie ale tą boską słodycz przełamuje kwaskowaty smak dżemu z porzeczki :) Pyszności !!! polecam wszystkim do wypróbowania , przepis wart polecenia :) pozdrawiam wszytskich
OdpowiedzUsuńp.s. Bułek wogóle nie czuć :)
Pięknie, smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńFiołek afrykański stanowi ładną dekorację :)
Serdeczności :)
Wypróbowałam. Masa bułkowa zaczęła się przypalać (pomimo małego ognia), musiałam przełożyć do garnka z teflonem. Robiąc posypkę najpierw rozpuściłam cukier w maśle, a potem dodałam wiórki i wyszła bardzo twarda. Wcisnęłam ją lekko w krem, dzięki czemu przez noc zdążyła zmięknąć i nikt nie połamał zębów. Ciasto ostatecznie wyszło pyszne, kwaskowaty smak dżemu wspaniale komponuje się z kremem. Ma prawie idealny smak. Polecam.
OdpowiedzUsuńSuper przepis na biszkopt, nareszcie się udał, poprzednie przepisy jakie posiadałam nie dawały takiego rezultatu - dzięki -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczy "od biedy".... może być foremka 23 na 28cm. lub 24 na 24 cm?
OdpowiedzUsuńJak "od biedy" to może być ta foremka 23 x 28 cm ;-) A do tej drugiej to już radziłabym zmniejszyć porcję o 1/3.
OdpowiedzUsuńwłaśnie się zajadam pierwszym, i na pewno nie ostatnim;) kawałkiem:) robiąc to ciasta miałam mnóstwo obaw - te bułki, potem wygląd masy bułkowej i na koniec jej konsystencja - było bardzo płynne i już się bałam, że nic z tego nie wyjdzie... ale po godzince w lodówce pięknie stężało i jest przepyszne! dziękuję za super przepis! jutro zabiorę do mamy i może znów usłyszę, że piekę już lepiej od niej (a to wydawało mi się zawsze niemożliwe:) )
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie komentarze cieszą mnie najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńRobiłam - pycha!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie piecze mi się biszkopt do tego ciasta..nie mogę się doczekać,aż zatopię w nim ząbki. Blog jest wspaniały,przepisy również,każdy wychodzi:):)Wesołych Świąt;):):)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i również życzę wesołych Świąt :-)
OdpowiedzUsuńupiekłam ciasto na święta.....pyszne....tylko następnym razem zmniejszę ilości cukru .....stanowczo za słodkie....
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńA ja próbowałam wczoraj tego specjału u koleżanki! Palce lizać :) właśnie śmigam do sklepu po niezbędne składniki i zamierzam przygotować to cudo :)
Pozdrawiam!
Ciasto obłędnie pyszne :) powiem, że ja która specjalnie za kokosem nie przepadam to to ciasto jest naprawdę obłędnie pyszne. BA! Mąż nawet powiedział, że przypomina mu ta masa masę z rolady kokosowej jego babci, której to masy nikt już nie potrafi odtworzyć, nie ma nigdzie zapisanej, ale mówi że jestem bliska odnalezienia bo ta bułkowa to już prawie jest to :) Zastanawiałam się jakiej wielkości są 2 małe bułeczki, zrobiłam z 1 większej, potem zmiksowałam tą namoczoną bułkę blenederem i taki miks dodałam, żeby mieć pewność, że wszystko się ładnie połączy. Jeśli chodzi o posypkę to miałam nadzieję na lekko "twardą" jak piszesz, ale wyszła mi jak zwykle taka jak w moim domowym rafaello czyli sypie brązowe wiórki, które tradycyjnie są i tak pyszne :) więc nie wiem jak zrobić je takie lekko twarde z nie do końca rozpuszczonym cukrem. Jeszcze kilka przepisów i pewnie się zaloguję na Twojego bloga bo od pewnego czasu miło mi się tutaj zagląda, ale wiecznie brak czasu na założenie konta :) Pozdrawiam serdecznie Renata
OdpowiedzUsuńciekawe czy sie ladnie kroi? potrebuje na piknik
OdpowiedzUsuńNa piknik raczej nie polecam, bo to ciasto z dużą ilością kremu. Dobrze się kroi wyjęte prosto z lodówki.
OdpowiedzUsuńWitam, czy ciasto powinno być trzymane w lodówce? Super stronka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiasto jest kremowe, więc tak, jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńwłaśnie zabieram sie za robienie tego cuda...dam znać czy się udało :)
OdpowiedzUsuńnawet się nie spodziewałem, że tak szybko się je robi :) wyszło pycha ... zasłodziłem się jak nigdy :)
OdpowiedzUsuńNie taki diabeł straszny...? ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ciasto smakowało :-))
Ciasto jest obłędne wszyscy znajomi dopytują się o przepis.
OdpowiedzUsuńCiasto samo w sobie jest wspaniałe, ale przepis ten zawiera parę błędów niestety ;)
OdpowiedzUsuńA jakie to błędy, bo chciałabym je skorygować ?
OdpowiedzUsuńPrzepyszne i bardzo efektowne ciasto! Dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńPosypkę zrobiłam tak, jak radziłaś, czyli najpierw rozpuściłam masło z cukrem, a dopiero wtedy dosypałam wiórki. Nic w zębach nie chrzęściło :)
http://przystole.blox.pl/2013/08/Labedzi-puch.html
Proszę bardzo :-)
OdpowiedzUsuńJa sama uwielbiam to ciasto i przymierzam się do ponownego zrobienia go już wkrótce.
Dzisiaj upiekłam, rewelacyjne! Idealne połączenie smaków i faktur :)
OdpowiedzUsuńPiękne i pyszne ciasto :).
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność spróbować go dziś u cioci, bardzo mi smakowało, po czym usłyszałam, że krem jest z dodatkiem kajzerek i... sama już nie wiedziałam czy nadal mi smakuje :D. Ostatecznie zjadłam jeszcze kawałek i wyszłam z kartką z przepisem ;)
Witam i pozdrawiam wszystkim.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, ze wielokrotnie czytałam i analizowałam ten przepis, przygotowując masę też miałam obawy, jak to wyjdzie, ale efekt końcowy niesamowity, ciasto przepyszne, godne polecenia.
Chciałabym zrobic to ciasto w tortownicy, jakie proporcje powinnam przyjac?
OdpowiedzUsuńJeżeli tortownica ma 26 cm średnicy, to radziłabym zrobić z ok. 3/4 porcji. Jednak problem polega na tym, że nie da się wszystkiego tak dokładnie podzielić. Dlatego też proponuję upiec biszkopt z 4 jaj, a pozostałe składniki zmniejszyć o 1/4.
OdpowiedzUsuńCiasto rewelacyjne,smakuje i wygląda jak z cukierni,masa idealna.Rodzinka się zajadała.Dzięki za przepis,pozdrawiam,Monika.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, ze ciasto upiekłam z ciekawości i okzało się przepyszne. Tak jak radziłaś, robiąc posypkę najpierw rozpuściłam cukier, Chociaż mój syn powiedział, że najlepsze są chrupiące wiórki z wierzchu :-). Tak więc- jak by się posypki nie zrobiło, to i tak będzie smakowała. To się nazywa dobry przepis.
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJE
Cieszę się, że ciasto smakowało i dziękuję za komentarze :-)
OdpowiedzUsuńwitam! upiekłam to wspaniałe ciasto i muszę przyznać,że wyszło wspaniale.Biszkopt puszysty i pięknie wyrósł nawet bez dodatku proszku do pieczenia,którego zapomniałam dodać. Zamiast dżemu dałam galaretkę z czarnej porzeczki.z letnich zapasów.Jednak najbardziej zaintrygowała mnie masa z bułkami-wyszła pyszna . Ja do niej dodałam jeszcze słuszną porcje jajokoniaku i trochę soli dla bardziej wyrazistego smaku.Posypka chrupiąca . Jedyną wadą jest to ,że znika szybko z talerza.I jeszcze jedno, jest najlepsze gdy ma temp.pokojową-nie z lodówki. Dziękuję . Teraz zabiorę się za pierniki bo to maje ulubione ciasta, a i święta za pasem.HALLO KITTI.
OdpowiedzUsuńWyszło idealnie! każdy się tak zajadał, że nikt w rodzinie nie zorientował się, że krem jest na bułkach zrobiony! Ciasto godne polecenia :-)
OdpowiedzUsuń'Bułeczki zalać 2 szklankami zimnego mleka i odstawić żeby zmiękły, następnie rozdrobnić widelcem' - mam pytanie odnośnie tego fragmentu. Czy bułki odciskamy z tego mleka i rozdrabniamy czy rozdrabniamy w tym mleku i dalej dodajemy do gotujących się składników??? Nie chcę żeby mi przypadkiem za rzadkie nie wyszło, a planuje zrobić bo wygląda obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńBułeczek nie odciskamy. Rozdrabniamy w mleku (choć ono i tak prawie całe wsiąknie), a potem wszystko razem gotujemy. Zajmuje to ok. 5 minut, ale gdyby masa wyglądała na rzadką, to można dłużej.
OdpowiedzUsuńczy zamiast bułek możnaby dodać bułkę tartą??
OdpowiedzUsuńW zasadzie można, tylko że ja nie wiem ile. Trzeba by było zważyć dwie czerstwe bułeczki. Niestety nie mogę teraz tego zrobić, bo akurat wszystkie ostatnio starłam ;-)
OdpowiedzUsuńCiacho jest przepyszne, smakiem przypomina ciasto rafaello, a masa jest rewelacyjna i niedroga. Zastanawiam się evenko czy wiórki kokosowe można podsmażyć z samym masłem by ciasto nie by ciasto nie było zbyt słodkie?
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiórki można uprażyć nawet na suchej patelni (często mieszając, żeby się nie przypaliły).
OdpowiedzUsuńKasia
OdpowiedzUsuń...w przepisie mowa jest o przekrojeniu biszkoptu na pół i przełożeniu dwukrotnie dżemem; na fotce widać, że jest jedna cienka warstwa biszkoptu, na niej dżem a potem krem i wiórki. Jak ostatecznie być powinno?
Kasiu, przeczytaj jeszcze raz uważnie przepis ;-) Tylko jeden placek smarujemy dżemem.
OdpowiedzUsuńUpieklam to ciasto na święta :) Przepyszne wszystkim smakuje. Ciasto rewelacyjne Polecam :-)
OdpowiedzUsuńUpiekłam na święta dla rodziny to ciasto:) Jest pyszne! Przepis cudowny i prosty... polecam wszystkim niezdecydowanym! Pozdrawiam i dziękuję:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam i wyszło wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńRobiłam! Przepyszne. Niewyczuwalne są bułki w smaku. mniam <3
OdpowiedzUsuńciasto rewelacja, przepis ten juz znałam, ale wyglad twojego ciasta jest poprostu boski i ten kwiat..... mmmmmm.... rozmarzyłam sie
OdpowiedzUsuńEvenko, ponieważ niedawno trafiłam na Twojego bloga, jest to dopiero drugie ciasto które upiekłami i na pewno nie ostatnie. Jest przepyszne, delikatne, rozpływa się w ustach. Dzięki Tobie w końcu odważyłam się upiec ciasta przekładane. Wcześniej jakoś nie miałam odwagi, bałam się, że coś mi nie wyjdzie. Korzystając z Twoich przepisów nie ma takiej opcji, przepisy są dokładne i przejrzyste. Jedynym mankamentem na minus są kalorie, które pochłaniam, nie znając umiaru w konsumpcji. Ale jak tu się oprzeć, kiedy każdy przepis jest tak "apetycznie" zilustrowany.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dużo radości i satysfakcji z prowadzenia bloga.
Barbara
Bardzo dziękuję za miłe słowa, to dla mnie naprawdę wiele znaczy :-)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na ten przepis przez Google, wczoraj udało mi się znaleźć trochę czasu na zrobienie tego ciasta. Jeśli chodzi o kuchnię jestem "lewa", więc od razu zauważam błąd, ponieważ nie mam doświadczenia i przepisy czytam kilka razy od deski do deski. W opisie przygotowania biszkoptu nie ma nic o proszku do pieczenia mimo że w składnikach jest wyszczególniony. Co do wykonania - również nie wyszło śnieżno białe (podejrzewam, że przez bułki). Co do rady na koniec - po dosypaniu wiórków do rozpuszczonego masła z cukrem, z cukru zrobiły się twarde, duże grudki. Może był za słabo rozpuszczony? I masę trzeba podzielić inaczej, jeśli się chce uzyskać efekt jak na zdjęciu (więcej kremu na dżem a mniej na górny biszkopt. Ogólnie ciasto wyszło super i smakuje domownikom :-) Jako wielbicielka czekolady myślałam o wersji w polewie czekoladowej i posypaną nieprzetworzonymi w żaden sposób wiórkami ;-) Dziękuję za wspaniały przepis :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pominęłam proszek do pieczenia i nikt do tej pory nie zwrócił mi uwagi ;-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ilość masy, to zostawiłam w przepisie tak, jak było w oryginale, choć jak słusznie zauważyłaś ja dałam jej do środka więcej niż na wierzch.
Kolor masy zależy też od masła - niektóre są naprawdę żółte.
A jeśli chodzi o posypkę, to są to tylko moje przypuszczenia i jeszcze nie sprawdzałam jak naprawdę wyjdzie. Aczkolwiek ktoś już skorzystał z tego sposobu i sobie chwalił. Mogę tylko dodać, że cukier należy rozpuszczać na małym ogniu, w przeciwnym razie scukrzy się (jakkolwiek to brzmi) i zbije się właśnie w takie grudki.
Zrobiłam już korektę przepisu i naniosłam kilka uwag.
Cieszę się, że ciasto mimo trudności wyszło i smakowało.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :-)
Hej. Ciasto pyszne, przepis super. Wszyscy się zachwycają, nawet moja córeczka, która nie je dżemu i ciast z dżemem to zajada ze smakiem. Teraz musiała przejść na dietę bezmleczną i zastanawiam się czy masa mocno nie ucierpi jak mleko zastąpię wodą? Robiłam już kremy budyniowe na wodzie i wg mnie były tak samo dobre. Tylko obawiam się, że w tym przypadku masa może wyjść szara.
OdpowiedzUsuńAkurat kolorem najmniej bym się przejmowała - najważniejsze, żeby ciasto smakowało :-)
OdpowiedzUsuńA można zastąpić mleko krowie mlekiem np. sojowym albo kokosowym ? Nie jestem w temacie, więc za bardzo doradzać nie mogę.
Jeżeli jednak użyjemy zwykłej wody, to radziłabym rozgotowane bułki dodatkowo odcedzić na sitku - nadmiar wody nie doda smaku ciastu ;-)
Pozdrawiam i życzę powodzenia !
Dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńZa sojowym mlekiem nie przepadam, na razie spróbuję po prostu użyć 3 szklanek wody zamiast mleka. Jak się uda dam znać.
Świetny blog, naprawdę ciekawe przepisy, lubię właśnie takie inne ciasta, robiłam już oczy carycy, biedronkę no i łabędzi puch-) . A jeszcze kilka czeka w kolejce. Dziękuję za inspirację.
Pozdrawiam
Kolejne ciasto wg Pani przepisu. Biszkopt wyszedł super, krem też, posypka chrupiąca i słodka, całość bardzo smaczna :)Ciasto jak najbardziej godne polecenia, wszystkim bardzo smakowało :)
OdpowiedzUsuńDrobne uwagi do przemyślenia i ewentualnego wykonania: bułki kupić jak najmniej wypieczone (krem będzie jaśniejszy), rozmoczone bułki, przed zagotowaniem, można by spróbować rozdrobnić blenderem zamiast widelcem, i jak ktoś już pisał, można by również spróbować lekko nasączyć biszkopt.
No cóż, tym razem miało być testowane ciasto "Mleczna kanapka" ale rodzinka zażyczyła sobie powtórnie "Łabędzi puch".Znowu wyszło przepyszne, po prostu rewelacja. Patrząc na Twoje ciasto na zdjęciu, następnym razem dodam trochę więcej dżemu dla przełamania smaku i bardziej zrumienię kokos na wierzch ciasta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBarbara
Ciasto rewelacja,mogę tylko polecic!Jak zresztą wszystko na tym blogu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nika
Dziękuję za komentarze, uwagi i cieszę się, że ciasto smakuje.
OdpowiedzUsuńzrobilam to ciasto ale mi nie wyszla masa tak jak trzeba
OdpowiedzUsuńzrobilam wedlug przepisu
dlaczego masa mi zadka wyszla ? kto wie?
Prawdopodobnie wystarczyło dłużej gotować masę bułeczkowo-kokosową. Przepis podaje 5 minut, bo zwykle tyle wystarczy, ale jeżeli płomień był zbyt mały, to masa nie zdążyła zgęstnieć.
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo
OdpowiedzUsuńpani jednak ma racje!!! w smaku wyszlo pyszne ciasto nastepnym razem sprubuje jeszcze raz
super przepis
pozdrowienia Dominika
To ciasto jest rewelacyjne ... a gości wprawia w osłupienie wiadomość że masa jest hmm :) ... z bułek
OdpowiedzUsuńposypkę ostudzić i rozkruszyć na ciasto. To o wiele prościej niż "wklepywanie":)
OdpowiedzUsuńMoja siostra zrobiła to ciasto- niebo w gębie !!! Ja tez je wkrótce zrobię.
OdpowiedzUsuń