Przyznam, że nigdy wcześniej nie piekłam bułeczek z jagodami. Nieraz miałam ochotę spróbować, ale jakoś tak wychodziło, że w końcu wybierałam coś innego. Może to dlatego, że przez długi czas dostępne dla mnie były tylko borówki amerykańskie, a to już trochę coś innego (choć np. do muffinów i innych ciast stosowałam je jako zamiennik). Bądź co bądź nazwa do czegoś zobowiązuje i żadne inne owoce nie wchodziły tu w grę ;-) Kiedy w końcu miałam okazję nazbierać jagód (prawdziwych :-) pomyślałam sobie, że nie przepuszczę takiej okazji i upiekę jagodzianki. Postanowiłam jednak zrobić swoją wersję, nietypową - ciasto drożdżowe bez jajek, za to z serkiem homogenizowanym. Nie był to eksperyment, bo takie ciasto już kiedyś wykorzystywałam i wiedziałam, że będzie dobre, ale efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jagodzianki wyszły przepyszne ! Puszyste, wilgotne, a zarazem delikatne. Polane lukrem smakowały jak pączki. Piekłam je dwa razy pod rząd, a bardzo rzadko mi się to zdarza :-) Gorąco polecam.
Składniki:
- 150 g masła
- 500 ml mleka
- 50 g świeżych drożdży
- 250 g gęstego waniliowego serka homogenizowanego
- 150-200 g cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 900-950 g mąki
Nadzienie:
- 250 g jagód
- 10 łyżeczek cukru
Mleko lekko podgrzać, nadebrać kilka łyżek i rozpuścić w nim drożdże.
Do reszty mleka dodać masło i dalej podgrzewać (do rozpuszczenia się masła). Następnie ostudzić na tyle, żeby było ciepłe.
Mąkę (zacznijmy od 900 g) wymieszać z solą, zrobić zagłębienie, wlać mleko z masłem, dodać drożdże i cukier, lekko zamieszać, dodać serek i wyrobić na gładkie ciasto (będzie dosyć lepkie, ale starajmy się nie dodawać zbyt dużo mąki). Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok. 1 godzinę.
Wyrośnięte ciasto przełożyć na lekko umączony blat i podzielić na 20 części (Robię to w ten sposób, że najpierw rozpłaszczam ciasto i formuję placek w formie prostokąta. Dzielę go na połowę, a następnie każdą z nich kroję na 10 równych kawałków).
Każdy kawałek lekko rozpłaszczyć, nałożyć na środek niezbyt pełną łyżkę jagód i posypać połową łyżeczki cukru. Brzegi zawinąć do środka, skleić i uformować tak, jak pączki. Układać na dużej, natłuszczonej blasze (takiej od piekarnika) łączeniem do dołu i zostawić w cieple do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę (w upały wystarczyło 30 minut). Piec w temp. 200 st.C przez 15-20 minut, na rumiano (przez pierwszych kilka minut piekę z termoobiegiem). Jeszcze ciepłe bułeczki polukrować.
Lukier:
- 3/4 szkl. cukru pudru
- 2-3 łyżki przegotowanej , ciepłej wody
- odrobina aromatu waniliowego
Wszystko razem wymieszać na gładką masę.
Wyglądają cudownie! Uwielbiam takie bułeczki i masz racje nic innego się w nich nie sprawdza jak nasze polskie borówki (zwane przez niektórych jagodami;)) Pycha :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis bez jajek. Pobrałam. Spróbuję.
OdpowiedzUsuńTeż będę piekła z moją babcią jagodzianki w tym tygodniu. Pychotka!
OdpowiedzUsuńJa też biorę się na pieczenie jagodowych bułeczek od dłuższego czasu i za każdym razem ostatecznie rezygnuję z tego pomysłu. Tylko, że Twoje wyglądają naprawdę smakowicie i jeżeli się zdecyduję w końcu je upiec, wybiorę Twj przepis. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ tej porcji ile wychodzi jagodzianek ?
OdpowiedzUsuńPrzesliczne! Nie chcesz upiec jeszcze raz, dla mnie? ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe jagodzianki Evenko!
OdpowiedzUsuńUwielbiam je i też już robiłam,nawet 2 razy:)
Uściski:*
Serowe?hmm jeszcze takich nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przypadkiem, ale już uwielbiam Twój blog i na pewno będę tu zaglądała częściej. A jagodzianki chodzą za mną od jakiegoś czasu i być może skuszę na na Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Pieknie Ci te jagodzianki wyszły :))
OdpowiedzUsuńAtinko , dla mnie borówki , to te czerwone... ale jak zwał , tak zwał , ważne , że wiadomo , o co chodzi :-)
OdpowiedzUsuńLilu , proszę bardzo , mam nadzieję , że Ci posmakują :-)
Dżo , ja nie miałam takiej możliwości - korzystaj :-)
Agata , skuś się , nie będziesz żałowała :-)
Ervisha , 20 sporych bułeczek.
Maggie , dziękuję :-)
P.S. Pod warunkiem , że Ty nazbierasz jagód ;-))
Majanko , ostatnio szalejesz ;-)) Buźka !
Pokochaj gotowanie , spróbuj , naprawdę warto :-)
Asiu , bardzo mi miło :-)
Kucharzy Trzech , dziękuję :-)
uwielbiam jagodzianki, piekę co roku:) Twoje wyglądają obłędnie-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńupieklam wczoraj
OdpowiedzUsuńswietne!!! proste, szybkie, baaardzo smaczne
Idealne! Na blogach prawdziwe zatrzęsienie jagodzianek, a ja ich chyba nigdy nie piekłam (tak jak u Ciebie zawsze wyskakuje coś innego) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńale sliczne Ci wyszly:)
OdpowiedzUsuńaz mam ochote sie poczestowac taka buleczka pelna jagod:)
Witaj
OdpowiedzUsuńWczoraj je piekłam, zamiast jagód użyłam borówki amerykańskiej.
Ciasto pulchne, bułeczki doskonałe :)
Dziękuję za ciekawy przepis, uwielbiam wszelakie nowości. Kulinaria, to mój relaks :)
Smacznie pozdrawiam :)
Są pyszne! Niezły pomysł z tym serkiem waniliowym, trochę za bardzo kleiste ciasto podczas lepienia bułeczek, ale warto było:)
OdpowiedzUsuńWszędzie gdznie nie spojrzę widze jagodzianki!!
OdpowiedzUsuńPyszności:)
Zapraszam do mnie.. jestem nowa.. dodaje codziennie nowe posty- moze coś ci się spodoba:))
Właśnie wyjęłam z piekarnika. Dokonałam małej modyfikacji - dałam więcej jagód i zamiast lukru kruszonkę. Palce lizać! Pychota!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowały i dziękuję za komentarz :-)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWyśmienite!! Zrobiłam z mrożonymi jagodami :) POLECAM!!