Sezon truskawkowy dobiega końca (przynajmniej u mnie), a w związku z tym wykorzystuję resztki tych pysznych owoców do wypieków. Tym razem postanowiłam upiec babeczki. Jednak nie dodawałam do nich pokrojonych owoców (tak, jak np. w przepisach na muffiny z truskawkami), ale zmiksowane. Muszę przyznać, że był to całkiem udany eksperyment. Babeczki wyszły bardzo smaczne - wilgotne i aromatyczne. Wyjadłam nawet resztki ciasta, które nie zmieściło się do foremek - smakowało prawie jak koktajl truskawkowy ;-)
Składniki na 12-14 sztuk:
- 2 duże jajka
- 3/4 szkl. cukru
- szczypta soli
- 1/3 szkl. oleju
- 1/2 szkl. gęstej, kwaśnej śmietany
- 1 szkl. zmiksowanych truskawek (ok. 250-300 g owoców)
- 1 i 1/2 szkl. mąki tortowej
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- odrobina aromatu waniliowego
Jajka ubić z cukrem i solą. Dodać olej, śmietanę i zmiksowane truskawki, a następnie mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i aromat waniliowy, wymieszać. Ciasto nakładać łyżką do wyścielonych papilotkami foremek muffinkowych. Piec w temp. 180 st.C przez 20-25 minut. Po ostygnięciu można udekorować bitą śmietaną i truskawkami.
Wyglądają niesamowicie smacznie i pięknie! <3
OdpowiedzUsuńŚliczne są te babeczki Evenko.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze ja jeszcze chwilkę nacieszę się truskawkami:)
Pozdrowienia:)
Wyglądają przepysznie i na pewno takie są, a i kolor śliczny. Ja też przechodzę do sezonu jagodowego :)
OdpowiedzUsuńPiękne babeczki!
OdpowiedzUsuńOj nie, sezon na truskawki jeszcze nie może się zakończyć. Tyle pomysłów! Ale na szczęście w moim ogrodzie jeszcze się na to nie zanosi!
Piekne! Od kiedy nie moge uzywac jajek, tez czesto dodaje wlasnie musy owocowe bezposrednio do ciasta - sa wtedy przyjemnie wilgotne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
pyszności:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze :-)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety już po truskawkach... ;( Co prawda zaczął się sezon jagodowy i udało mi się już trochę ich nazbierać, ale nic nie wyszło z planów wypiekowych - wszystko poszło do gara ;-)
Beatko, rzeczywiście mus owocowy to fajny dodatek - uwielbiam wilgotne ciasta :-)
Piękny kolor. U mnie jeszcze są ostatki truskawek, ale już nie takie ładne.
OdpowiedzUsuńCzekam na maliny :))
BOSKIE!! Fantastyczny pomysł z użyciem całych truskawek wraz z listkami ;)
OdpowiedzUsuń