Niedawno córka miała za zadanie przynieść do szkoły coś zdrowego do jedzenia. Wspólnie więc przygotowałyśmy na tę okazję takie oto ciasteczka. Owsiane, z dodatkiem mąki pełnoziarnistej, bez tłuszczu i cukru. Nie były one jednak całkiem niesłodkie, bo dodałyśmy miodu, a poza tym dorzuciłyśmy banany, które dodały jeszcze trochę słodyczy.
Jak ciastka zostały przyjęte ? Cóż, jedenastolatkom nie przypadły do gustu, ale gimnazjalistom już tak :-)
Składniki:
- 3 szklanki płatków owsianych górskich
- 1,5 szkl. mąki pełnoziarnistej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 jajka
- 3 banany
- 5 łyżek miodu
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1/2 szkl. suszonej żurawiny
- 1/2 szkl. rodzynek
- 1/2-1 szkl. mieszanki orzechów, ziaren słonecznika, dyni
Płatki owsiane wymieszać z mąką, proszkiem do pieczenia i sodą. Dodać jajka, rozgniecione widelcem banany, miód i ekstrakt waniliowy. Na koniec wsypać żurawinę, rodzynki i pozostałe dodatki (mieszankę grubo posiekanych orzechów i/lub ziarna słonecznika, dyni). Wszystko razem połączyć, nabierać łyżką, formować ciasteczka w zwilżonych wodą dłoniach (najpierw robić kulki, a potem spłaszczać na grubość 1/2-1 cm) i układać na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia.
Jeśli ktoś woli grubsze, "kosmate" ciastka, wystarczy nakładać łyżką kopczyki na wyścieloną papierem do pieczenia blachę, bez dodatkowego formowania.
Piec w temperaturze 180 st.C przez 13-15 minut.
Z podanej porcji wychodzi około 45 ciastek.
Uwielbiam takie domowe, zdrowe wypieki :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam ,bardzo dobre, dziękuję za super pomysł
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :-) Cieszę się, że smakowały.
OdpowiedzUsuńa jaki miód?
OdpowiedzUsuńsztuczny czy taki prawdziwy? :)
Taaaak. Szczególnie ta zdrowa łyżka proszku do pieczenia plus soda. Bla bla bla . Smacznego.
OdpowiedzUsuńNie łyżka, tylko łyżeczka. Mam też ciastka bez spulchniaczy, może taka wersja bardziej przypadnie do gustu: http://arabeskawaniliowa.blog.pl/2008/10/03/bardzo-zdrowe-ciasteczka-owsiane/. Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńNajprawdziwszy :-)
OdpowiedzUsuńRobiłam dwa razy. Ściślej moja 15 -letnia córka. Masz rację, jednym smakuje, drugim wcale. Dla mnie mnie to ideał na II śniadanie w pracy. Świadomość tego, że są bez cukru i bez tłuszczu ma znaczenie. Ja będę chętnie wracała do tego przepisu, zwłaszcza że są proste i szybkie w przygotowaniu. Do pracy, na wycieczkę super ! Jeśli za mało słodkie zawsze można zrobić "zygzaki" z polewy czekoladowej. Ale naprawdę nie jest to konieczne.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ciasteczka przypadły do gustu i dziękuję za komentarz :-)
OdpowiedzUsuń