Naszła mnie ochota na sernik. I to taki zwyczajny, który robi się szybko i bez zbędnych ceregieli ;-) Znalazłam prosty przepis. Szkopuł w tym, że nie mam dostępu do “prawdziwego” sera, a jedyny wyrób seropodobny jest bardzo twarożkowaty. Do innych rodzajów sernika jeszcze jako-tako nadaje się, ale akurat do tego nie za bardzo. Jednak nie było innego wyjścia i musiałam kombinować z tym co miałam pod ręką. Dałam 3 kostki “twarożku” i 1 serek Philadelphia, żeby masa była bardziej jednolita i kremowa. Okazało się, że to był dobry pomysł :-)
Składniki:
- 1 kg sera
- 10 dag masła lub margaryny
- 6 jaj
- 40 dag cukru pudru (można mniej,sernik jest dość słodki)
- 2 łyżki kaszy manny
- aromat waniliowy
- ew. skórka pomarańczowa, rodzynki
Ser zemleć, masło utrzeć na pulchną masę. Dodawać kolejno żółtka, przesiany cukier puder i ser. Starannie ucierać, ubić pianę z białek, wyłożyć na masę serową, dodać kaszę mannę, aromat i, jeśli ktoś lubi, skórkę pomarańczową, rodzynki. Lekko wymieszać i wyłożyć do formy. Na dno można dać herbatniki lub jedynie wyścielić natłuszczonym pergaminem. Piec ok. 50-60 minut w temp. 200 st.C.
Przepis ..zabieram do mojej kuchni, świetny!
OdpowiedzUsuń