Nie mam zbyt wielkiego porównania, jeśli chodzi o przepisy piernikowe, ale jak dla mnie, ten był strzałem w dziesiątkę. Pierniczki wyszły pulchne i mięciutkie, w środku z marmoladą - po prostu ideał :-) Co prawda wprowadziłam do przepisu drobną zmianę (dodałam proszek do pieczenia zamiast amoniaku), ale myślę, że to nie miało większego znaczenia. I jeszcze jedno... pierniczki można zrobić tuż przed świętami, ponieważ ciasto nie musi długo leżakować, wystarczy kilka godzin.
Składniki:
- 6 jaj (3 całe i 3 żółtka) + 1 jajko do smarowania
- 1 kg mąki
- 25 dag margaryny
- 1 szkl. miodu
- 20 dag cukru
- 1/2 szkl. kwaśnej śmietany
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka amoniaku (dałam proszek do pieczenia)
- 2 łyżeczki sody
- 1 op. przyprawy do piernika
- 1 łyżka smalcu (niekoniecznie)
- marmolada lub gęsty dżem (u mnie powidła śliwkowe z dżemem truskawkowym)
Z 10 dag cukru zrobić karmel (cukier podgrzewać na niezbyt silnym ogniu, aż się rozpuści), wlać ok. 1/2 szkl. gorącej wody, dobrze wymieszać i dodać miód.
3 jajka i 3 żółtka ubić z resztą cukru (10 dag). Mąkę wymieszać z sodą, a karmel z amoniakiem. Margarynę roztopić. Wszystkie składniki wymieszać razem i pozostawić w chłodnym miejscu na co najmniej kilka godzin (najlepiej na noc).
Ciasto cienko rozwałkować (na ok. pół cm - ja wałkowałam nieco cieniej) i wycinać kółka. Na środek kłaść marmoladę i przykrywać drugim krążkiem, lekko dociskając brzegi. Układać na wysmarowanej i posypanej mąką blasze. Wierzch pierniczków posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec 10-20 minut (zależnie od wielkości i grubości ciasteczek) w temp. 160 st.C.

Dobra alternatywa dla spóźnialskich...
OdpowiedzUsuńNieskromnie przyznam , że nawet pyszna , nie tylko "dobra" ;-)
OdpowiedzUsuńmam pytanie - jak one się przechowują? jeśli upiekę je teraz to czy przetrwają do świąt (nie w sensie czy da się opędzić domowników - bo to już biorę na siebie:))? pozdrowienia i gratuluję talentu kulinarnego! :)
OdpowiedzUsuńania
Na początek dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o pierniczki , to przyznaję , że moje zostały już zjedzone ;-) Gdybym jednak miała coś doradzić , to proponuję postępować tak jak z większością pierników , czyli szczelnie zapakować do pojemnika i schować (żeby nikt nie znalazł ;-)) w jakimś chłodnym miejscu. Nie musi to być lodówka , ale lepiej , żeby nie było im zbyt ciepło , ze względu na marmoladę.
Swietne :)Pachną mi tu przez monitor :)
OdpowiedzUsuńJa tez zrobilam pierniczki,mozna obejrzec u mnie na blogu :) Zapraszam.
Pierniczki mają to do siebie ,że łatwo sobie "wyobrazić" ich zapach - wszystkie pachną podobnie , choć różnią się smakiem :-)
OdpowiedzUsuńLecę zajrzeć do Ciebie ;-)
Zrobiłam i potwierdzam, że pyszne. Cała rodzina zachwycona. Zapewne do świąt nie dotrwają...
OdpowiedzUsuńCieszę się , że smakowały :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ciasto nie musi leżakować , więc pierniczki można zrobić nawet na tzw. ostatnią chwilę (gdyby te wcześniej upieczone zniknęły w nie wyjaśnionych okolicznościach ;-))
no to jeszcze jedno pytanie mam, w takim razie - jaka to powinna być śmietana? pozdrowienia,
OdpowiedzUsuńania
Śmietana ma być kwaśna (w przepisie też już to zaznaczyłam).
OdpowiedzUsuńOgólnie stosuję taką zasadę , że jeśli jest napisane "śmietana" , to na pewno kwaśna , a jeśli "śmietanka" to słodka. Piszę o tym na wszelki wypadek , gdybym jeszcze gdzieś zapomniała dodać przymiotnika ;-)
Pozdrawiam :-)
Kusisz, oj kusisz ...
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę ;-))
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyglądają te pierniczki :). Już mam chyba upieczonych z 5 rodzajów pierników ale jakoś mnie kusi i ten przepis :).
OdpowiedzUsuńNaMiotle
Taka to już ze mnie Ewa - kusicielka ;-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście pierniczki nie są zakazane , więc śmiało możesz je wypróbować :-)
Zrobiłam na Święta te pierniczki. Wyszły przepyszne - mięciutkie i pachnące - idealne. Cieszę się że znalazłam tu ten przepis i bardzo za niego dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A ja dziękuję za komentarz i cieszę się , że przepis przypadł do gustu .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedświątecznie :-)
Coz moge napisac...pierniczki sa cudowne!!! Takich szukalam - delikatne, puszyste, rozplywaja sie w ustach :) Serdeczne dzieki!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo... :-)
OdpowiedzUsuńTakie komentarze są dla mnie prawdziwą zachętą do dalszych wpisów , a czytelnikom , mam nadzieję , pomogą zdecydować się na wypróbowanie przepisu :-)
Witam:)
OdpowiedzUsuńMogłabyś mi napisać jak po kolei dodaje się te składniki bo jest tam tylko napisane że wszystkie składniki wymieszać ale już nie ma w jakiej kolejności. Chciałabym je upiec a nie chce ich popsuć. Byłabym wdzięczna o natychmiastową odpowiedź:)
Jeśli zrobisz tak , jak podaje przepis na początku , czyli najpierw przygotujesz karmel , potem ubijesz jajka (tj. 3 jajka i 3 żółtka), rozpuścisz margarynę i wymieszasz mąkę z sodą , to kolejność dodawania pozostałych składników nie ma znaczenia. Ja zawsze wsypuję najpierw mąkę do dużej miski , a potem dodaję resztę składników (oprócz marmolady i 1 jajka do smarowania). Upewnij się tylko , że karmel i margaryna trochę przestygną zanim dodasz je do mąki.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze !
Pozdrawiam :-)
Fajny przepis -jeszcze tylko polecę po śmietanę do sklepu i do roboty!pozdrawiam!:))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za przepis! Pyszne te pierniczki :-)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Lums
Cieszę się , że smakowały :-)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt.
Robiłam kiedyś te pierniczki i niestety nie wyszły mi. Boki nie posklejały się i podczas pieczenia się nie połączyły. Chciałabym spróbować jeszcze raz, ponieważ uwielbiam pierniczki z marmoladą, mmm... Jaki mogłam popełnić błąd? Jak się łączy te 2 części ciasteczka?
OdpowiedzUsuńU mnie wystarczyło lekko docisnąć brzegi , bo ciasto samo w sobie było lekko klejące. Jeżeli jednak nie daje się sklejać , to można brzegi posmarować roztrzepanym jajkiem (tym , które użyjemy później do smarowania wierzchu).
OdpowiedzUsuńa ile dokładnie tej przyprawy do piernika??
OdpowiedzUsuńChodzi o jedno opakowanie , już dopisuję.
OdpowiedzUsuńOczywiście można dać mniej lub więcej - wedle uznania.
Piękne i aż pachną przez monitor! Wypróbuję przepis w tym roku.
OdpowiedzUsuńA jeżeli można zapytać na ile pierniczków jest ten przepis?
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć , bo nigdy nie liczyłam ;-) Z całego kilograma mąki powinno wyjść ich całkiem dużo - ja zazwyczaj robię z połowy porcji.
OdpowiedzUsuńpierniczki super, zrobilam w zeszlym roku i byly boskie, w tym roku znowu robie :) i to z podwojnej porcji :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dzisiaj zabierma się do przygotowania tych pięknych pierniczków, mam tylko pytanie jak przygotować proporcje jesli chcę zuzyć poł kg mąki? boję sie sama kombinować :)
OdpowiedzUsuńNa pół porcji daję 1 całe jajko , 2 żółtka i dodatkowo jeszcze dodaję ok. połowę białka (oddzielam z tego jajka , które ma być do posmarowania). Reszta składników jest łatwo podzielna , więc nie powinno być problemu ;-)
OdpowiedzUsuńboskie....pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:) skusiłam się na te pierniczki. Jestem początkująca w pieczeniu: dlatego pytanko: Jakiej konsystencji powinno być ciasto zaraz po wymieszaniu składników? Gratulacje dla autorki za tyle wspaniałych przepisów:)
OdpowiedzUsuńCiasto tuż po wymieszaniu będzie dosyć rzadkie , prawie lejące (stężeje w chłodzie).
OdpowiedzUsuńHej, mam pytanie, czy tylko mnie te dwie polowki rozdwajaja sie w piekarniku? jak je łącze na stole to są ładne i cale a w piekarniku mi sie rozłączaja z powrotem..:/ co mam zrobic? :)
OdpowiedzUsuńNajpierw przeczytaj wszystkie komentarze pod tym postem ;-) Ten problem już wcześniej się pojawił i odpisałam co na to można poradzić.
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko dodam, że należy starać się nie podsypywać (o ile to możliwe) mąką ciasta, przynajmniej od strony, która ma sklejać się z drugą.
Dzieki, niezauważylam tego komentarza wczesniej :) niestety robilam tak jak tam pisało, i jak kładłam na blachę pierniczki i były piekne i jednolite a po jakims czasie w piekarniku znowu się rozdwajały.. nie wiem już sama czemu, ale za to zrobiłam po swojemu: wycinałam większe kółka, na środek marmoladę i robiłam z tego kulkę a później spłaszczałam trochę. Nie są takie płaskie i ładne jak te Twoje ale tez nie najgorsze a poza tym pyszne! Pierwszy raz robiłam pierniczki, ciesze się ze trafiłam na ten przepis!
OdpowiedzUsuńUpiekłam pierniczki w takiej formie jak na zdjęciu i wycinane foremkami,muszę przyznać,że są świetne.Wiele już przetestowałam pierników,ale te są mięciutkie i bardzo smaczne.Polecam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowały :-)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne! Rewelacja! To najpyszniejsze pierniczki domowe jakie jadłam, rozpływają się w ustach. Dziękuję za przepis i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam, każdego roku piekę te pierniczki, ale tym razem muszą być bezglutenowe (dla synka na szkolną wigilię) Nie znam się na tym w ogóle. Jak zamienić składniki, żeby nie zaszkodziły dzieciom z dietą bezglutenowa?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ela
Niestety, w tym temacie nie pomogę. Trzeba by zapytać kogoś, kto się dobrze zna na zamiennikach bezglutenowych.
Usuń