niedziela, 2 grudnia 2007

Piernik wyborny



Początek grudnia to najlepsza pora na przygotowanie ciasta do tego piernika. Zawsze wydawało mi się, że dwa tygodnie to strasznie długo, ale kiedy porównałam inne przepisy, w których ciasto leżakuje nawet po kilka miesięcy, to od razu zmieniłam zdanie ;-) Piernik z tego przepisu jest troszkę nietypowy, ale zapewniam, że w pełni zasługuje na swoją nazwę. Wymaga tylko nieco cierpliwości ze względu na: czas oczekiwania, pieczenie oddzielnych placków, a przede wszystkim rozsmarowywanie ciasta na pergaminie. Tak, tak... nie wałkuje się, tylko rozsmarowuje i jest to dosyć mozolne zajęcie, choć według mnie do pieczenia drobnych pierniczków (zagniatanie, wałkowanie, wykrawanie, dekorowanie) potrzeba więcej czasu i cierpliwości.



Składniki:
- 1/2 kg mąki
- 15 dag masła
- 4 jaja
- 1 szkl. cukru
- 1 szkl. miodu
- 1 łyżeczka sody
- 1/2 łyżki przyprawy piernikowej (lub samodzielnie przygotowanej ze zmielonych goździków, gałki muszkatołowej, imbiru, cynamonu, pieprzu i ziela angielskiego)

Masło utrzeć z cukrem , stopniowo wbijając po jednym jajku. Następnie dodawać miód, przyprawę piernikową i sodę. Ciągle ucierając wsypywać mąkę. W sumie należy ucierać 40 minut (to chyba metoda "ręczna", mikserem jest szybciej ;-) ). Wyrobioną masę odstawić na 1-2 tygodnie w chłodne miejsce. Następnie podzielić na 4 części, każdą z nich cienko rozsmarować w blaszkach wyścielonych pergaminem. Piec w temperaturze ok. 180 st.C. (placki są cienkie i trzeba uważać żeby nie spiekły się zbyt mocno). Już po kilku minutach można sprawdzić, czy ciasto jest gotowe.

Krem:
- 30 dag masła
- 2 jaja
- 25 dag cukru pudru
- 3 dag kawy parzonej lub sok z 1 cytryny (zawsze wybieram tę drugą opcję, bo nie przepadam za smakiem kawy w cieście)

Masło utrzeć z cukrem pudrem na puszystą masę, następnie wbijać po jednym jajku. Na koniec dodać ostudzoną kawę lub sok z cytryny. Upieczone i ostudzone placki przełożyć masą i powidłami (śliwkowymi lub wieloowocowymi) - dwa razy masą, a po środku powidłami.

Polewa:
- 1 jajko
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki kakao
- 1/2 kostki margaryny

Jajko ubić z cukrem, dodać kakao, a następnie wlewać rozpuszczoną, gorącą margarynę. Lekko przestudzić i polać ciasto.

Uwagi:
Blachy do pieczenia powinny być duże - im cieniej uda się nam rozsmarować masę, tym lepiej. Moje blaszki były średniej wielkości (20 x 30 cm), więc placki wyszły nieco grubsze i o mniejszej powierzchni, niż powinny być. Z tego też powodu zmniejszyłam trochę ilość kremu.

2 komentarze:

  1. Arabesko, ale tu teraz pięknie i smakowicie :) Wszystko takie domowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Lisko :-)
    Zazwyczaj sięgam po te stare , dobre , sprawdzone przepisy , ale poszukuję też nowych , które po wypróbowaniu czasem dołączają do tego zbioru ;-)

    P.S. Muszę w końcu upiec pewne bułeczki , według Twojego przepisu , które już dawno sobie "upatrzyłam" ;-)

    OdpowiedzUsuń