Przepis znalazłam dawno temu w "Kuchni Czarnej Oliwki", tyle, że w oryginale ciasto składało się z kruchych placków, które jak dla mnie wyszły zbyt kruche i za cienkie, dlatego za drugim razem zmieniłam je na biszkopt. I w takiej właśnie wersji ciasto bardziej mi smakuje, więc i Wam tak podaję. A poza tym to duże ułatwienie, że nie potrzeba piec oddzielnych placków, no i bez biszkoptu nie byłaby to "delicja" ;-)
Biszkopt:
- 6 jajek
- 1 szkl. cukru
- 1 i 1/2 szkl. mąki
Jajka ubić z cukrem na puszystą, kremową masę. Wsypać przesianą mąkę i delikatnie wymieszać łyżką. Piec w tortownicy (ok. 26 cm średnicy) lub w prostokątnej blaszce (u mnie 20 x 30 cm), wyłożonej pergaminem, przez ok. 35 minut w temp. 180 st.C.
Masa jabłkowa:
- 4 średnie jabłka (lub 1 słoik już gotowych jabłek)
- 2 galaretki (u mnie pomarańczowe)
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce i rozgotować w niewielkiej ilości wody. Zestawić z ognia, wsypać galaretki i dokładnie wymieszać. Ostudzić.
Masa serowa:
- 500 g białego sera
- 4 jajka
- 1 szkl. cukru
- 1 budyń waniliowy
- 1 szkl. mleka
Zmielony ser utrzeć z cukrem i jajkami na jednolitą masę. Przelać do garnka, postawić na małym ogniu i cały czas mieszając doprowadzić do wrzenia. Proszek budyniowy wymieszać z mlekiem, wlać do gotującej się masy serowej i ciągle mieszając gotować, aż masa zgęstnieje. Przestudzić na tyle, żeby masa nie spływała po posmarowaniu biszkoptu.
Wystudzony biszkopt przekroić na 3 placki. Przekładać w następującej kolejności: biszkopt + masa serowa + masa jabłkowa + biszkopt + masa serowa + masa jabłkowa + biszkopt + polewa.
Polewa:
- 1/3 kostki margaryny
- 1 łyżka wody
- 1 czubata łyżka kakao
- 4 łyżki cukru
Wszystkie składniki rozpuścić w garnuszku na małym ogniu, ciągle mieszając. Gdy tylko polewa zacznie się gotować, zestawić z ognia, wystudzić.
Ślicznie wygląda z tymi pomarańczowymi paskami.
OdpowiedzUsuńDziękuję Edysiu :-)
OdpowiedzUsuńSliczne,takie kolorowe
OdpowiedzUsuńJakie śliczne! Twoje ciasta zawsze takie równiutkie, mniaaaam!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :) W dodatku tak lekko i bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPiękna delicja :) Chętnie bym zjadła kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek !:)
Cieszę się , że Wam się podoba :-)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglada, a sądząc po składnikach jest pyszne!
OdpowiedzUsuńPopadłam w zachwyt i teraz to będzie mnie prześladowało, bo nie mam czasu w tym tygodniu, na takie wypracowane wypieki. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńKass , dziękuję , rzeczywiście jest pyszne ;-)
OdpowiedzUsuńSzarlotku , ale Twoje wypieki zawsze są dopracowane w najdrobniejszym szczególe , więc raz możesz sobie odpuścić ;-)
Bardzo mi sie podoba ta twoja delicja :) Chętnie bym sie poczęstowała;)
OdpowiedzUsuńwygląda bajkowo , takie puszyste.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne fotki... Ciacho też :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję ! :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny , kolorowy przekładaniec !
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje :)
Ja też wolę placki z biszkoptem zamiast kruchego ciasta. Twój wygląda super, to nadzienie takie kolorowe jak najpiękniejsze jesienne liście! :)
OdpowiedzUsuńbardzo malutki biszkopt rośnie w tortownicy 26cm :( najwyżej przekroję go na 2 placki, też powinno wyjść ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję , że sama miałam problem z przekrojeniem biszkoptu na 3 części (zawsze mam), ale jakoś mi się udało ;-)
OdpowiedzUsuńMożna też upiec 3 oddzielne biszkopty z 2 jajek każdy (to niestety zajmuje więcej czasu i pracy) albo upiec jeden większy biszkopt z 7-8 jajek.