poniedziałek, 1 listopada 2010

Ciasto marchewkowo-cukiniowe



Ostatnio na blogach króluje dynia, a u mnie... coś innego, ale chociaż pasuje kolorem. Nie wyrabiam się, przepisy wstawiam z dużym poślizgiem i dlatego już jakiś czas temu postanowiłam zrezygnować z udziału w akcjach kulinarnych (nawet w tych ulubionych, żeby było sprawiedliwie).

A zatem dzisiaj proponuję ciasto marchewkowo-cukiniowe. Piekłam już samo marchewkowe i z cukinią (obydwa bardzo mi smakowały), ale dwóch w jednym jeszcze nie próbowałam. Aż do tej pory. Ciasto wyszło bardzo smaczne, mocno wilgotne i korzenne, choć ja znacznie zmniejszyłam ilość przypraw. W oryginale to ciasto powinno być okrągłe i składać się z trzech placków, ja jednak upiekłam jeden duży i przekroiłam na połowę. Masy też zrobiłam tylko połowę, dlatego wyszło jej dosyć mało, ale mi to pasowało. Przy okazji dodam, że według oryginalnego przepisu do masy daje się aż 5 szklanek cukru pudru. Ja dałam mniej niż połowę, bo chciałam uzyskać krem, a nie lukier, ale Wy zrobicie jak będziecie uważali :-)



Ciasto:

- 4 jajka

- 2 szkl. cukru

- 1 i 1/3 szkl. oleju

- 2 i 1/2 szkl. mąki

- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

- 2 łyżeczki sody (dałam trochę mniej)

- 2 łyżeczki cynamonu

- 1 łyżeczka mielonych goździków

- 1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego

- 1 łyżeczka mielonego imbiru

- 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej

- 1 łyżeczka soli

- 2 szkl. drobno startej marchwi

- 2 szkl. drobno startej cukinii

- 1 szkl. grubo posiekanych orzechów włoskich lub pekanów



W dużej misce ubić jajka z cukrem, stopniowo dodając olej. Wymieszać wszystkie suche składniki i dodać do masy. Ubijać 4 minuty. Dodać marchew, cukinię i orzechy, wymieszać. Ciasto wylać do trzech jednakowych, okrągłych form (23 cm średnicy) i piec ok. 35 minut w temp. 180 st.C (ja piekłam w jednej blaszce, 23 x 33 cm, przez 1 godz. 10 minut ).



Masa:

- 225 g serka kremowego

- 110 g masła

- 2 szkl. cukru pudru (w oryginale aż 5 szklanek !)

- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego



Najpierw utrzeć miękkie masło z serkiem, a potem dodać cukier puder i wanilię. Gotową masą przełożyć wystudzone placki, na koniec posmarować wierzch i boki ciasta (ja swoje ciasto przekroiłam na połowę i cienko przełożyłam masą - z połowy porcji).


Uwagi:

Do swojego ciasta dodałam znacznie mniej przypraw niż podaje oryginalny przepis, ale to kwestia gustu.


Przepis pochodzi z tej strony.
 

24 komentarze:

  1. Wygląda pysznie! ja to pewnie nie zmniejszałabym ilości przypraw, bo bardzo lubie korzenne smaki :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. No prosze.....ale wspanialy ten przepis i jak cudnie ciasto wyglada!!! marchewka i cukinia w jednym-powiadasz??? noooo,to musi byc pyszne....
    Pozdrawiam poniedzialkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie daję pięciu szklanek cukru do masy, poza tym, z taką ilością rzeczywiście robi nam się z tego płynny lukier... A zamiast tych wszystkich przypraw, mój przepis zaleca tylko łyżeczkę cynamonu...Smak jest wtedy rewelacyjny i pozbawiony "piernikowych" skojarzeń.. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne ciasto w ulubionych smakach:)
    Wspaniale wygląda , jakby miało śnieżek na sobie ;)
    Pyszna propozycja Evenko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite bogactwo smaków i aromatów. Ale mnie to pasuje! Uwielbiam, uwielbiam korzenne przyprawy.

    W kwestii 5 szklanek cukru w masie... Nie, dziękuję. Nie dla mnie tak "szalone szaleństwa".

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. marchew z cukinią.
    wygląda tak rozkosznie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna odsłona ciasta marchewkowego :) pycha, bardzo mi się podoba zestawienie smaków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne! Też mnie korci już od jakiegoś czasu, żeby cukinię i marchewkę wrzucić do jednego ciasta, bo osobno świetnie się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za komentarze :-)

    Jedni wolą , żeby tego typu ciasto nie kojarzyło się piernikowo , inni wręcz przeciwnie. Ja lubię tak po środku - z przyprawami , ale nie za dużo ;-) A jak ktoś w ogóle nie chce przypraw korzennych , to może je pominąć i zastąpić np. odrobiną ekstraktu waniliowego i dodać trochę więcej mąki.

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo pieknie sie prezentuje:) tak smakowicie, ze nie odmowilabym sprobowania:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bomba - b mi sie podoba i popieram modernizacje jakich dokonalas!

    OdpowiedzUsuń
  12. No wlasnie, pasowalo by na Festiwal Dyni ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Aga , dziękuję :-)

    Arek , cieszę się , że Ci się podoba ;-)

    Bea , no widzisz jak to u mnie teraz jest - chleb kielecki miał być na WBD i co ? I też nic z tego nie wyszło , pomimo , że miałam już nawet zrobione zdjęcia.
    Korzystajcie z przepisów archiwalnych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. o jakie piekne!Najbardziej mi sie podoba ten krem..taki snieznobialy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gosiuu , w Polsce jesień , u mnie jak zwykle lato , a ciasto w klimacie zimowym ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jedno z moich ulubionych ciast! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoje ciasto musi pachnieć niesamowicie.
    Lubię ciasta z cukinią. Bardzo :)
    zatęskniłam za straganami uginającymi się od koszy pełnych cukinii...

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam ciasto marchewkowe - właśnie zjadłem kawałek. Ale z cukinią nigdy nie próbowałem - koniecznie muszę spróbować.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Rzeczywiście wygląda na wilgotne - i pyszne ! :)
    Cukinii z marchewką jeszcze nie łączyłam w jednym cieście, ale widzę , że warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Arabesko, Twoje dzieła (oj tak! dzieło to jest odpowiednia nazwa dla Twoich wypieków) to jest dla mnie po prostu mistrzostwo świata!

    Z cukinią nigdy jeszcze niczego nie piekłam, ale po obejrzeniu Twoich zdjęć - czuję się zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Evenko oczywiście miało być :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za komentarze :-)

    Amarantko , zawstydzasz mnie :-)
    P.S. Już się przyzwyczaiłam do tego , że nazywana jestem Arabeską ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie, przepysznie wygląda. Ja robiłam podobne ciasto marchewkowe, ale bez cukinii, a krem zrobiłam z mascarpone i cukru pudru w stosunku wagowym 1:1 i był bardzo dobry :) chętnie wypróbowałabym Twój przepis, ale kiedy, ech, kiedy ja na to wszystko znajdę czas? :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo mi się podoba. Ja też zawsze zmniejszam w przepisach ilość cukru o połowę, a czasami (szczególnie w przepisach amerykańskich) to jeszcze za mało.

    OdpowiedzUsuń