To ciasto po prostu musiałam upiec. Zawiera dwa z moich ulubionych składników - kokos i chałwę, więc jak mogłam się oprzeć ;-) A przyznać muszę, że udawało mi się to "opieranie" dosyć długo, bo już dawno zapisałam sobie przepis wypatrzony na blogu Abbry, tylko zawsze było coś... prostszego, szybszego i mniej skomplikowanego. Tak mi się przynajmniej wydawało, dopóki w końcu nie spróbowałam. Okazało się, że ciasto wcale nie jest ani trudne, ani specjalnie pracochłonne. Zmieniłam jednak nieco recepturę (w oparciu o inne wersje tego przepisu) dodając więcej wiórków kokosowych i zastępując masę chałwową kremem. Dla mnie bardzo smakowało (nie mogło być inaczej), ale m-żonek określił to ciasto jako "ciężkie". Za bardzo nie wiem o co mu chodziło, ale na pewno oznaczało, że będzie więcej ciasta dla mnie :-))
Ciasto :
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 200 g margaryny
- 3/4 szklanki cukru
- 5 żółtek
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 opakowanie cukru waniliowego
Z podanych składników zagnieść ciasto, podzielić na 2 części. Rozłożyć w dwóch jednakowej wielkości blaszkach (u mnie 33 x 23 cm ), najlepiej wyścielonych papierem do pieczenia - ułatwi to później wyjmowanie ciasta.
Placek 1 :
- 50 g masła
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżka cukru
- 200 g ziarenek sezamu
Na patelni rozpuścić masło z miodem i cukrem, następnie wsypać sezam, wymieszać. Lekko podsmażyć (ciągle mieszając, bo ma skłonności do przypalania) i wyłożyć na surowe ciasto.
Placek 2 :
- kwaśny dżem lub powidła śliwkowe (u mnie dżem z czarnej porzeczki)
- 5 białek
- 1 szklanka cukru
- 200 g wiórków kokosowych
Placek posmarować dżemem. Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier i dalej ubijać. Na koniec dodać wiórki kokosowe, wymieszać. Masę wyłożyć na drugi placek .
Oba placki piec w temperaturze 180-190ºC przez 30-40 minut (lub na termoobiegu przez 20-25 minut). Ostudzić.
Krem chałwowy :
- 200 g chałwy waniliowej
- 200 g masła
- 1/2 szklanki cukru pudru
Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem, dodać pokruszoną chałwę i ponownie utrzeć na jednolitą masę.
Placek z sezamem posmarować masą i przykryć plackiem z pianą.
Bardzo bogate ciasto!
OdpowiedzUsuńTyle aromatów - raj dla kubków smakowych!
Wspaniale by się tu sprawdziła też pasta sezamowa zamiast chałwy. Choć z nią to i tak musi być pysznie.
pozdrawiam
wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńChyba moja teściowa robi coś podobnego. Jeśli to to samo, to jest przesmaczne.
OdpowiedzUsuńjak tylko zobaczyłam u Ciebie nowym wpis, od razu jestem :)
OdpowiedzUsuńa tu takie smakowitości, już mi się podoba
Pozdrawiam
niespotykane połączenie smaków. bardzo oryginalne ciacho, które wygląda niesamowicie.
OdpowiedzUsuńchałwa,kokos, sezam... o jaaa.
Rewelacja! Wygląda przepysznie Evenko. Ja też mam ten przepis wydrukowany już tyle czasu i zawsze odkładam, bo myslę,ze ciasto trudne. Mówisz,że wcale nie jest trudne?No to trzeba zrobić, bo wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńUściski:*
wygląda niesamowicie!!! Ja do niego nuz parę razy podchodziłam ale zawsze coś.... Teraz juz zapisałam :)
OdpowiedzUsuńWygląda absolutnie oszołamiająco! Ciasto luksusowe!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze :-)
OdpowiedzUsuńCiasto rzeczywiście jest "bogate" , a przy tym dosyć słodkie , ale akurat ilość cukru można ograniczyć , zwłaszcza w kremie.
Pozdrawiam i zachęcam do wypróbowania :-)
Ciekawi mnie smak i tak dobrze się składa że mam około 1/2 kg sprezentowanej chałwy, którą nie wiem jak spożytkować ;)
OdpowiedzUsuńp.s. Jestem stałą podczytywaczką i muszę przyznać ,że wszystkie ciasta które piekłam według Twoich receptur zawsze mi wychodziły.
Ciasto wygląda apetycznie, choć osobiście nie przepadam za sezamem:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam nakłąd pracy, jam leniwa i mi się tylu warstw nie chce robić... :)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda przepysznie! Chyba się skuszę na to ciasto w niedalekiej przyszłości, znam jednego chałwożercę;)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKamila , to teraz już wiesz ;-)
OdpowiedzUsuńP.S. Bardzo mnie to cieszy :-)
J. , a to szkoda , bo sezam to jeden z kluczowych składników ;-)
Aniu , ale tak naprawdę to są tylko dwa placki przełożone kremem ;-)
Kropko , myślę , że sprawisz tym chałwożercy dużą przyjemność ;-)
Cudowne zestawienie smaków:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenia smaków! Ciasto musiało być pyszne :)
OdpowiedzUsuńBardzo efektownie wyglada. Ze to bomba kaloryczna? Raz na jakis czas nikomu nie zaszkodzi kawalek takiego ciasta :)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda...
OdpowiedzUsuńpycha :)
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
ladnie wyglada i pewnie smakuje wysmienicie:)
OdpowiedzUsuńśliczny, poprosimy dwa spore kawałki ;-)
OdpowiedzUsuńZa chałwą zdecydowanie nie przepadam, ale myślę, że Rodzinę ten sezamowiec by zachwycił. :)
OdpowiedzUsuńwygląda rzeczywiście na pracochłonne ale czasami warto się potrudzić, szkoda, że małżonek nie docenił ale skoro więcej ciasta dla Ciebie to chyba nie ma w tym nic złego ha ha ha
OdpowiedzUsuńzrobiłam :) bardzo pyszne, jedynie następnym razem zmniejszę ilość cukru w pianie z wiórkami :) ale bardzo proste i smaczne :) zrobię i to na pewno jeszcze nie raz
OdpowiedzUsuńrobiłam to ciacho i mi też wydało się dosyć ciężkie, choć przyznaję, że wygląda bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńMniam !! :)
OdpowiedzUsuńPięknie się u Ciebie prezentuje , Evenko !
OdpowiedzUsuńCieszę się , że przepis się przydał :)
Uwielbiam przekładańce, a ten musi być przepyszny. Trafia u mnie na listę "do zrobienia" :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuńwitam :) mam pytanie czy można placki upiec parę dni wcześniej odłożyć do poczekania na przełożenie kremem? nić im się nie stanie?
OdpowiedzUsuńdziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
P.S. piekę je już drugi raz ;)
Przez kilka dni plackom nic się nie stanie , nawet z kremem. Pod warunkiem , że będą przechowywane w chłodnym miejscu i zabezpieczone przed wysychaniem.
OdpowiedzUsuńFajne ciacho, zrobię je jeszcze nie raz; ale wszystkim tym, którzy wolą mniej słodkie ciasta, radzę zmniejszyć ilość dodawanego cukru.
OdpowiedzUsuń