Uwielbiam wypieki z kruszonką, zwłaszcza jeśli są to ciasta owocowe lub właśnie rabarbarowe. Tym razem skorzystałam z przepisu Kass, z tą tylko różnicą, że zrobiłam wersję jasną, a nie kakaową. Ciasto wyszło pyszne, nawet córka, która za kwaśnymi dodatkami (czyt. rabarbarem) nie przepada, zjadła trzy kawałki na raz. Puszysty, wilgotny biszkopt, wyrazisty rabarbar i słodka kruszonka, która u mnie po części utopiła się w cieście (w sumie to właśnie ta zatopiona kruszonka smakowała najlepiej ;-) Polecam !
Składniki:
- 1 i 1/2 szkl. mąki tortowej
- 3/4 szkl. cukru
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej (w oryginale 2 łyżki mąki ziemniaczanej i 2 łyżki kakao)
- 6 jajek
- 1 szkl. oleju słonecznikowego
- cukier waniliowy
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- kilka kropli aromatu migdałowego
- ok. 600 g rabarbaru + 3 łyżki cukru
Kruszonka:
- 150 g mąki
- 100 g cukru pudru
- 100 g masła
- odrobina aromatu waniliowego
- 2-3 łyżki płatków migdałowych do posypania (pominęłam)
Rabarbar umyć, obrać i pokroić na małe kawałki. Posypać cukrem (3 łyżki), wymieszać i odstawić.
Zrobić kruszonkę z podanych składników - masło pokroić na małe kawałki i rozetrzeć palcami z mąką, cukrem pudrem i aromatem.
Oddzielić białka od żółtek. Z białek ubić pianę, dodać cukier, cukier waniliowy i dalej ubijać. Dodawać po jednym żółtku i ubijając wlewać partiami olej. Kiedy wszystko dobrze się połączy zmniejszyć obroty miksera i dosypać mąkę tortową wymieszaną z mąką ziemniaczaną (kakao), proszkiem do pieczenia i sodą. Wlać zapach migdałowy i wymieszać.
Rabarbar odsączyć na sicie z nadmiaru soku.
Tortownicę o średnicy 28 cm (użyłam blaszki 23 x 33 cm) wysmarować masłem i wysypać krupczatką lub bułką tartą (wyścieliłam pergaminem). Wlać ciasto, ułożyć rabarbar, a wierzch posypać kruszonką. Można też posypać płatkami migdałów.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 st.C na 45-50 minut. Sprawdzić patyczkiem czy jest upieczone - jeśli patyczek nie jest suchy, dopiec kilka minut. Wyłączyć piekarnik i pozostawić ciasto na jeszcze 10 minut w środku. Następnie wyjąć na kratkę i ostudzić. Przed podaniem można posypać cukrem pudrem.
Tego ciasta będzie mi w tym roku brakowało:)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńps. Ładne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasia
Prezentuje się pysznie :)
OdpowiedzUsuńWiosenko, wiem, że to nie to samo, ale można zrobić też z owocami ;-)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję :-)
Kamciss, a jak smakuje !... ;-)
Kiedys z ciast z kruszonka najbardziej lubilam... kruszonke :) Owoce omijalam. Dzis nie zrobilabym juz tego bledu! Cudne ciacho, takie domowe, jak lubie.
OdpowiedzUsuńArabesko, skąd zmiany na blogu ? Dotychczas aktualizowały się wpisy od najświeższych, teraz wyliczone są kulinarne blogi bez względu na datępostu. Lubiłam zaglądać to co dnia i w nagłówkach widzieć, co ugotowała Irena i Andrzej, co ciekawego na stole w Kwestii Smaku i dlaczego Gęba w niebie jest dziś w niebie. Po tytułach wybierałam , który blog dziś otworzę. Bo np nie miałam ochoty na tłustego torta, ale na szparagi czy truskawki już tak. Te zmiany już na zawsze ?
OdpowiedzUsuńPozdrwiam
joolinka
o! Już jest ok! :))yuppi! :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjoolianka
Pyszne ciasto! Mnie też w tym roku wyjątkowo ogarnęło szaleństwo rabarbarowe, a teraz przechodzi w truskawkowe :)
OdpowiedzUsuńCudowne ciasto Evenko!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie i chętnie wpadłabym na kawałeczek.:)
Ściskam mocno:*
Oddam wszystko za kawalek takiego rabarbarowego z kruszonka! :)
OdpowiedzUsuńRobione krok po krok, zupełnie nie wyszło :( Zmarnowane tylko produkty i owoce. W piekarniku "siedziało" 55 minut a cały środek dosłownie pływał. Niestety, jak dla mnie strata czasu i pieniędzy :(
OdpowiedzUsuńZrobiłam to ciasto, wyszło pyszne, ale zakalcowate. Testuję nowy piekarnik...Dałam mąkę bezglutenową i chyba to jest przyczyną zakalca. Ale najbardziej to smaczna jest ta kruszonka, dziwnie szybko zniknęła z ciasta :))
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda i jeszcze lepiej smakuje . Sezon na owoce się zaczyna i z przepisu napewno skorzystam .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto ,wyszlo wspaniale jak wiele innych twoich przepisów, często zagląda, piekę i musze powiedzieć że wychodzą wspaniale poleciłam twój blog siostrze, jest zachwycona , wszystko tak przejrzyście napisane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Upiekłam to ciasto i jestem na tak. Choć ciasto nie udźwigneło rabarbaru, który opadl i miejscami ciasto wydostawalo sie do gory. Mimo to smaczne. Moze troszke wiecej maki dodam kolejnym razem.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przygotowje sie do upieczenia Łabędziego puchu, juz od jakiegoś czasu chodzi za mną, zobzaczymy co wyjdzie.
P.S. - świetny blog i piękne fotografie.
Mam pytanie,czy ciasto wyjdzie z tartymi jabłkami zamiast rabarbaru?
OdpowiedzUsuńMożna dać jabłka, ale nie tarte, tylko pokrojone na kawałeczki.
OdpowiedzUsuń