Jak do tej pory to dla mnie najlepszy "ekspresowy" przepis na piernik. Ciasto nie musi leżakować ani przed pieczeniem, ani po upieczeniu. Ba ! - ciasto nie musi nawet wyrastać, pomimo, że jest na drożdżach. A w smaku ? Piernikowe rzecz jasna :-) A poza tym mięciutkie i puszyste - bardzo dobre. To idealny przepis na tak zwaną ostatnią chwilę. Polecam.
Składniki:
- 6 jajek
- 60 g drożdży
- 1 (niepełna) szklanka cukru
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 opakowanie przyprawy do pierników
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 3/4 szklanki oleju
- 3/4 szklanki miodu
- posiekane bakalie (nie dodawałam, ale myślę, że z bakaliami będzie jeszcze lepszy)
Drożdże rozetrzeć z cukrem i odstawić. Żółtka jaj ubić na puch, dodać rozpuszczone drożdże, olej i miód, składniki dokładnie zmiksować. Następnie do masy jajecznej dodać przesianą mąkę pszenną, sodę oczyszczoną i przyprawę do piernika. Dokładnie wszystko razem wymieszać, a na koniec wsypać bakalie. Białka jaj ubić na sztywną pianę, dodać do ciasta i ponownie, tym razem delikatnie, wymieszać. Ciasto wyłożyć do wysmarowanych tłuszczem i wysypanych mąką lub bułką tartą dwóch keksówek o długości 26 cm każda. Wstawić do nagrzanego do 180 st.C piekarnika i piec 40-50 minut (piekłam w 160 st.C z termoobiegiem). Przed wyjęciem z piekarnika sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest upieczone.
Ostudzone ciasto przekroić wzdłuż na 3 części (u mnie tylko na dwie, bo piekłam w większej formie) i przełożyć powidłami śliwkowymi. Gotowe pierniki oblać polewą czekoladową.
Za przepis dziękuję Malinnie.
ale jest piękny! pewnie nie można się od niego oderwać!:)
OdpowiedzUsuńPiernik na drożdżach? Ciekawe. Ale ja lubię ciekawe rzeczy próbować. Chętnie podejmę się takiego zadania. Twój wyszedł bardzo ładny, okazały, przełożony. No cóż, tylko piec! Pozdrawiam, Krys
OdpowiedzUsuńBardzo przystojny piernik. I zupełnie niestary:)
OdpowiedzUsuńJey, można, ale i tak na nic to się zdaje, bo już muszę upiec drugi ;-)
OdpowiedzUsuńKrys, sama byłam ciekawa, co z niego za piernik, skoro na drożdżach, ale smak pozytywnie mnie zaskoczył. Szczerze polecam wypróbować :-)
Opalanka :D Niestety jest już tylko wspomnieniem ;-)
Evenko, cudowny piernik przygotowałaś. Wiesz, nie robiłam jeszcze piernika na drożdżach. Ciekawa jestem takiego wypieku.
OdpowiedzUsuńŚciskam i dziękuję za udział w Festiwalu :**
Majanko, dziękuję i zachęcam do wypróbowania przepisu :-)
OdpowiedzUsuńw jakiej piekłaś formie? chodzi mi o wymiary
OdpowiedzUsuń9 x 33 cm
OdpowiedzUsuńPiękny piernik na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś podać przepis na dobrą polewę czekoladową, ta twoja tak pięknie wygląda.
Zrobiłam taka sama polewę jak np. do "Oczu carycy":
OdpowiedzUsuńhttp://arabeskawaniliowa.blogspot.com/2013/05/oczy-carycy.html
Nie jest to typowa polewa czekoladowa (w sensie, że z czekolady), ale najczęściej korzystam z tego właśnie przepisu.
a nie czuc za bardzo tych drozdzy? jakos 60 g na dwie szklanki maki wydaje mi sie ponad moje mozliwosci smakowe (niestety nie lubie mocno wyczuwanego smaku drozdzy)
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo apetyczny
OdpowiedzUsuńAnonimie, nie wiem, czy to dlatego, że nie jestem aż tak bardzo wyczulona na smak drożdży, ale ja osobiście nawet nie poznałabym, że piernik jest drożdżowy, gdybym nie wiedziała (być może dodatek sody w jakiś sposób neutralizuje ich smak).
OdpowiedzUsuńto w takim razie chyba sprobuje :-)
OdpowiedzUsuńCudowny ten piernik, nie spotkałam się nigdy z takim przepisem, zapisuje i z chęcią wypróbuję mimo że już po świętach :)
OdpowiedzUsuń