Co prawda szarlotka bardziej kojarzy mi się z nadzieniem z surowych jabłek, a z prażonymi to już jabłecznik, ale mniejsza o nazwę, bo ciasto jest przepyszne i na tym właśnie należy się skupić :-) To jedna z najlepszych szarlotek jakie jadłam ! Smakowała wszystkim bez wyjątku i zniknęła tak szybko, że zaraz upiekłam drugą, a naprawdę rzadko mi się zdarza, żebym piekła to samo ciasto dwa razy pod rząd.
Ciasto jest mało słodkie, dlatego nadzienie trzeba odpowiednio doprawić (dosłodzić), no i należy pamiętać o tym, że lukier doda sporo słodyczy. Oczywiście można z niego zrezygnować i wierzch ciasta posypać jedynie cukrem pudrem. Albo zrezygnować z jednego i drugiego, a zamiast tego porcję szarlotki zaserwować z lodami waniliowymi lub śmietankowymi – polecam szczególnie na upalne dni :-) Składniki:
- 450 g mąki tortowej + ok. 50 g na podsypanie i do wałkowania
- 250 g margaryny
- szczypta soli
- 4 żółtka
- 4 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany 18%
- 4 łyżki cukru
- 25-30 g drożdży
- ok. 1 i 1/2 l uprażonych z cukrem jabłek
- trochę zmielonego cynamonu (dodałam 1 łyżeczkę przyprawy do szarlotki Kamisa)
- 1/2 – 3/4 szkl. bułki tartej
Drożdże wkruszyć do śmietany i mieszać aż do ich rozpuszczenia.
Żółtka utrzeć z cukrem.
Mąkę z solą dobrze posiekać ze schłodzoną margaryną. Dodać utarte żółtka i rozpuszczone w śmietanie drożdże. Szybko zagnieść ciasto i podzielić na 2 części.
Jedną część ciasta rozwałkować na wielkość blachy (24 x 36 cm), w której będzie się piekła szarlotka + po ok. 1-1,5 cm więcej z każdej strony do uformowania rantu (utworzy się takie „korytko” z ciasta, do którego wyłożymy jabłkowe nadzienie).
Ciasto włożyć do blaszki (wyścielonej pergaminem), posypać bułką tartą (większą jej częścią), tak aby dokładnie zakryła ciasto. Następnie wyłożyć przyprawione do smaku jabłka, które należy posypać po wierzchu resztą bułki tartej.
Drugą część ciasta rozwałkować na wielkość blachy + ok. 1 cm więcej z każdej strony i ułożyć na jabłkach. Nadmiar ciasta należy wcisnąć pod spód, tak aby połączyło się z dolnym ciastem. Wierzch nakłuć w kilku miejscach patyczkiem lub widelcem. Szarlotkę przykryć ręcznikiem kuchennym i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 15 minut.
Ciasto wstawić do nagrzanego do 180 st.C piekarnika i piec ok. 50 – 60 minut (ja piekłam 45 minut). Po upieczeniu odstawić do przestudzenia na kratkę kuchenną, po czym jeszcze ciepłe ciasto polukrować.
Lukier:
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- ok. 1 szkl. cukru pudru
- odrobina aromatu waniliowego lub cytrynowego
Śmietanę mocno podgrzać w małym garnuszku, zdjąć z ognia i wymieszać z cukrem pudrem i aromatem na gładki lukier (w razie potrzeby można dodać odrobinę wody lub dosypać cukru pudru).
Za ten wspaniały przepis dziękuję Krystynie9.
szarlotka ta jest bardzo dobra.piekłam ją już kilka razy.polecam
OdpowiedzUsuńSuper przepis bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńNajlepsza jaką piekłam i jadłam.
OdpowiedzUsuńCzy z tego ciasta krucho-drożdżowego można zrobić makowiec?A drugie pytanie jak przechowywać taką szarlotkę? w lodówce czy w tem. pokojowej?
OdpowiedzUsuńMyślę, że z makowcem można spróbować. A jeśli chodzi o przechowywanie, to ja wstawiam zawsze takie ciasto do spiżarni, więc temperatura jest bardziej zbliżona do pokojowej niż "lodówkowej".
OdpowiedzUsuńPiekłam już dwa razy. Ciasto robi furorę! Przepyszne, kruchutkie poprostu palce lizać. Dziękuję za przepis:))
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :-) To nasza ulubiona szarlotka.
UsuńA mi wyszedł zakalec jestem bardzo zdziwiona robiłam według przepisu
OdpowiedzUsuńZakalec
OdpowiedzUsuń