W końcu zakupiłam foremki do muffinów (zresztą nie tylko takie - od razu cały silikonowy komplet), więc musiałam je jak najszybciej wypróbować. Na pierwszy ogień poszły "Chocolate chip muffins" i... z foremek jestem bardzo zadowolona, za to z wypieków trochę mniej. Spodziewałam się, że muffiny będą nieco inne, przede wszystkim bardziej wilgotne, ale to ocena według moich upodobań ;-) Być może znajdą się wielbiciele właśnie takich babeczek - w przeciwnym razie zastąpię ten przepis takim, który będzie mi bardziej odpowiadał - jak tylko go znajdę ;-)
Składniki:
- 2 szkl. mąki
- 1/2 szkl. cukru
- 1 łyżka proszku do pieczenia (dałam 2 płaskie łyżeczki)
- szczypta soli
- 1 jajko
- 3/4 szkl. mleka
- 1/3 szkl. oleju
- ok. 3/4 szkl. 'chocolate chips'
W jednej misce wymieszać 4 pierwsze składniki. W drugiej lekko ubić jajko, mleko i olej. Zawartość obu misek wymieszać razem, niezbyt dokładnie, na końcu dodać czekoladowe kuleczki. Napełniać foremki muffinkowe do 3/4 wysokości i piec 20-30 minut w temp. ok. 200 st.C. (podaję orientacyjnie - oryginalny przepis nie był zbyt dokładny i moje muffiny troszkę za bardzo się przypiekły).
Evenko, rozumiem doskonale Twoje rozczarowanie, bo mialam takie same odczucia. Forema poszla od razu w kat. Dopiero jak sprobowalam muffinki z przepisu podstawowego Tatter foremka wrocila do lask. Sprobuj, moze Tobie tez smakowo podejda :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Eluś za podpowiedź - jeśli z przepisu Tatter to na pewno dobre :-)
OdpowiedzUsuńMuszę teraz tylko poczekać na wenę ;-)
Hm proporcje sa typowo mufinkowe, może dodaj ciut więcej oleju? To chyba tez troche od mąki zależy, jaka sie trafi. Jedno musisz przyznac robia sie błyskawicznie.Powodzenia w muffinkowej przygodzie!
OdpowiedzUsuńVanilko , na pewno jeszcze z nimi pokombinuję , tym bardziej , że faktycznie robi się je bardzo szybko.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Mam małe pytanie: skąd wziąć "chocolate chips"? Szukałam w dużych sklepach i nie dotarły do nas chyba jeszcze takie wynalazki. Gdzie je można dostać? Dodaje najczęściej zwykłą czekoladę gorzką, pokrojoną na grube kawałki, ale nie utrzymuje ona tak dobrze konzystencji, jak chipsy i w połowie topi.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie ma w sklepach , to chyba tylko zamawianie przez internet wchodzi w grę...
OdpowiedzUsuńA jak nie , to popróbowałabym jeszcze z tą czekoladą , ale innej firmy np. Nestle (moje "chocolate chips" są właśnie tej firmy).
Pozdrawiam :-)
chocolate chips (czyli kuleczki czekoladowe cos ala kit kat kuleczki" lub jesli nie mozna zalezc-kuleczki czekoladowe ,takie znajdziecie na pewno w sklepach:)
OdpowiedzUsuń