czwartek, 16 października 2008

Chleb zaparzany




To już trzeci Światowy Dzień Chleba, a drugi z moim udziałem (przed trzema laty jeszcze nie było tego bloga). Chleb piekę dość często i lubię wypróbowywać nowe przepisy, więc i tym razem nie mogłam nie przyłączyć się do tego wspólnego, blogowego świętowania :-)
Tym razem wyjątkowo podam przepis własny. Odkąd sięgam pamięcią moja mama zawsze piekła chleb. Jedyne co faktycznie do niego odmierzała to drożdże, reszta składników była dodawana "na oko". Poza tym zawsze była to ogromna porcja ciasta chlebowego, na kilka dużych blach, więc tym trudniej było mi zdobyć w miarę dokładny przepis. Jednak metodą prób i błędów udało mi się w końcu stworzyć własny chleb, który mnie zadowolił i teraz najczęściej piekę właśnie taki. Przyznam, że dość długo eksperymentowałam, bo na początku używałam typowej mąki chlebowej, którą przywiozłam sobie z Polski, ale potem musiałam zastąpić ją inną. Tym samym trzeba było przerobić przepis, bo już nie wyszło mi z niego to samo, co wcześniej (nadawało się do jedzenia, ale było zbyt ciężkie i kleiste).
Chleb z poniższego przepisu powinien wyjść dosyć miękki, choć nie puszysty, wilgotny w środku i sprężysty. Celowo użyłam słowa "powinien", bo nie gwarantuję, że taki będzie za pierwszym razem, ale przy kolejnych próbach na pewno się uda. Zachęcam do wypróbowania, bo oprócz walorów smakowych bardzo łatwo się go robi i nie trzeba zagniatać - wystarczy wymieszać ciasto dużą, drewnianą łyżką. Poza tym chleb zaparzany zachowuje świeżość przez kilka dni.




Zaczyn:

- 1 szkl. mąki żytniej chlebowej*

- 1½ szkl. gorącej wody

- 2 łyżki zakwasu (mój zakwas jest dość rzadki)

- 1/4 łyżeczki drożdży suszonych


Mąkę zalać wrzątkiem, wymieszać i ostudzić. Dodać zakwas i drożdże (można wymieszać je z zakwasem albo rozpuścić w odrobinie letniej wody). Wszystko razem wymieszać, przykryć folią i zostawić w ciepłym pomieszczeniu na noc (10-12 godzin).


Ciasto właściwe:


- 3½-4 szkl. mąki pszennej chlebowej

- 1 szkl. letniego mleka

- 1½ - 2 łyżeczek soli


Wyrośnięty zaczyn wymieszać z mlekiem i solą. Stopniowo dodawać mąkę. Ciasto powinno być zdecydowanie wilgotne i klejące, ale na tyle gęste, żeby po zebraniu na gromadkę, nie rozlewało się od razu na boki. Dokładnie wymieszane ciasto przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 - 1½ godziny. Następnie ciasto wyłożyć do natłuszczonej formy (u mnie 12 x 22 cm), wyrównać zwilżoną dłonią i zostawić do ponownego wyrośnięcia na 1 - 1½ godziny (aż ciasto podniesie się do brzegów formy lub nieco powyżej). Piec 40 - 45 minut w temperaturze około 210 st.C.

*Używam mąki żytniej, którą nazwałabym średnią - nie jest ani razowa, ani biała. Typowej mąki chlebowej, która jest bielsza i delikatniejsza, można dodać więcej (zamiast części mąki pszennej, do ciasta właściwego). Na przykład: 1 szkl. mąki żytniej i 3 szkl. mąki pszennej.


Uwagi dodatkowe:
Mąkę należy dodawać z wyczuciem - nie za dużo, bo chleb wyjdzie zbyt suchy w środku, ale i nie za mało, bo z kolei będzie zbyt kleisty. W zależności od gęstości zakwasu, rodzaju i wilgotności mąki, a nawet zawartości tłuszczu w mleku, czasami potrzeba jej nieco mniej lub więcej.



1. Zaczyn po 10-12 godzinach.

2. Gotowe, wymieszane ciasto.

3. Po wyrośnięciu.

4. Włożone do formy i wyrównane.

5. Gotowe do pieczenia.

6. Po wyjęciu z piekarnika (używam formy silikonowej i bochenek często rozjeżdża mi się trochę na boki ;-)

21 komentarzy:

  1. Evenko, chlebek wygląda cudownie! Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki piękny ,przepis już sobie zapisałam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny ten Twój chleb. Jak zakwas mi sie uda, to wypróbuję przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto jak kto, ale Ty nie moglabys zapomniec o dniu chleba;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny! Upiekę!
    Pozdrawiam
    An-na

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny evenko! Gdyby tak się dało popróbować choć po piętce chleba z każdego bloga... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo Wam dziękuję !

    Próbujcie , komentujcie , pytajcie , jak coś będzie niejasne ;-)

    Iis , no nie mogłam zapomnieć - Zorra rozsyłała najpierw zaproszenia , a potem jeszcze przypomnienia ;-)

    Małgoś , to nazbierałabyś cały worek piętek , a kto by to wszystko dał radę spróbować ;-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny chlebek ! Przypomina fakturą chleb staropolski - właśnie taki ciężki , zwarty - i pyszny :)
    Może spróbuję jeszcze raz nastawić zakwas ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję :-)
    Dla mnie najlepsze chleby są właśnie z zakwasem. I nawet się nie zastanawiaj , tylko nastaw ten zakwas , a dla pewności możesz użyć mąki razowej. Oczywiście mam na myśli mąkę żytnią , bo z zakwasem pszennym sama miałam problemy i w końcu zrezygnowałam , ale to tylko dlatego , że nie miałam dostępu do dobrej mąki - nawet razowa okazała się zbyt "słaba" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chleb taki jak lubię...dziś nastawiam zaczyn, właśnie zastanawiałam się jaki upiec...i już wiem jaki!... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie daj znać jak wyszedł , bo czuję się szczególnie odpowiedzialna za ten przepis ;-) Nawet u mnie za każdym razem chlebek wychodzi trochę inny i jestem ciekawa jaki będzie ten Twój. Trzymam kciuki !

    OdpowiedzUsuń
  12. Upiekłam i jestem bardzo zadowolona z efektów...pyszny chleb, zdjęcia wkleję na swoim blogu. Polecam chleb evenki...warto upiec!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kass , nawet nie wiesz jak się cieszę! Bardzo Ci dziękuję i czekam na zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Unfortunately I don't understand a word, but your bread looks very delicious.

    Thx for your participation in WBD'08.

    OdpowiedzUsuń
  15. Evenko upiekłam swój pierwszy chleb na zakwasie :) i to wg przepisu Twojej mamy. Jest przepyszny, mięciutki, wilgotny, ze chrupiącą skórką, lekko kwaskowaty - taki jak lubię :)
    Właśnie pochłaniam 3 kromkę tylko z masłem i jestem przeszczęśliwa...
    Zdjęcia są na moim blogu :)

    Dziękuję Ci za przepis i za proporcje szklankowe i łyżkowe. Nie mam jeszcze wagi, ale po tym "sukcesie" lecę kupić.
    A w związku z tym, że pierwszy bochenek znika bardzo szybko biegnę przygotować kolejne ciasto (tym razem na dwa bochenki)

    Jeszcze raz dziękuję za ten przepis.

    Pozdrawiam

    P.S.

    Mam pytanie, czy można zrobić w ten sposób chleb tylko z mąki żytniej?

    OdpowiedzUsuń
  16. Evenko :) pisałam już raz komentarz,a le mi gdzieś znikną, więc teraz będzie krótko.

    Upiekłam wg Twojego przepisu pierwszy w życiu chleb na zakwasie - i jest wspaniały - miękki, wilgotny, pachnący i lekko kwaskowaty - przepyszny.
    Spałaszowałam 3 duże kromki z samym masłem i dawno nie miałam tak dobrego śniadania.

    Dziękuję za proporcje szklankowo-łyżkowe, nie mam wagi i bardzo mi to ułatwiło pracę :)

    Mam pytanie - czy można upiec ten chleb z samej mąki żytniej? Jeśli tak to jako powinnam pozmieniać proporcje?

    Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJĘ :) zdjęcia mojego dzieła można zobaczyć na moim blogu.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo się cieszę , że chlebek smakował :-)
    Jeśli chodzi o wersję żytnią , to kiedyś dawno temu próbowałam zrobić , ale moja mąka była chyba zbyt "ciężka" i wyszedł gniot ;-) To jednak o niczym nie świadczy. Jeśli użyjesz typowej , białej mąki chlebowej , to możliwe , że wszystko się uda. Nie jestem tego pewna , bo nie miałam okazji sama wypróbować , ale wiem , że Kass jakiś czas temu upiekła obydwie wersje. Możesz zajrzeć na jej stronę w profilu albo w moich zakładkach "Smaki i aromaty" i zapytać o szczegóły. Ja mogę tylko powiedzieć , że z dodatkiem choć niedużej ilości mąki pszennej , chleb uda się na 100%.
    Pozdrawiam :-)

    P.S. Jak widać komentarz nie zniknął , tylko nie pojawił się od razu , bo mam włączone moderowanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Upiekłam, sfotografowałam i pozwoliłam sobie umieścić Twój przepis i link do Ciebie na moim blogu. Chleb poezja!
    Pozdrawiam
    An-na

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest mi bardzo miło z tego powodu i cieszę się , że chlebek zyskał kolejnego amatora :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. To też zostało ukradzione

    http://www.mojegotowanie.pl/zdjecia/chleb_zaparzany

    OdpowiedzUsuń