Co prawda w nazwie piernik ten miał jeszcze dopisek "świąteczny", ale ja nie upiekłabym go na święta, więc zrezygnowałam z pełnej nazwy. To już drugi z kolei przepis, który nie przypadł mi do gustu. Jak dla mnie piernik wyszedł po prostu zbyt suchy, ale tak naprawdę nigdy nie piekłam typowego piernika, więc może one takie mają być...
Przepis znalazłam na opakowaniu przyprawy piernikowej Kamisa, ale widziałam go również w innych źródłach, więc możliwe, że ma on jednak wielu zwolenników.
Przepis znalazłam na opakowaniu przyprawy piernikowej Kamisa, ale widziałam go również w innych źródłach, więc możliwe, że ma on jednak wielu zwolenników.
Składniki:
- 400 g mąki
- 250 g miodu (może być sztuczny)
- 250 g cukru
- 1/2 szkl. mleka
- 2 jajka
- 25 g masła
- 50 g posiekanych bakalii (dałam więcej)
- 1/2 łyżeczki sody
- szczypta soli
- 2 łyżki powideł śliwkowych
- przyprawa do piernika (całe opakowanie, ale ja dałam mniej)
Mleko wlać do garnka, wsypać cukier, dodać miód i podgrzać. Gdy miód i cukier rozpuszczą się, zdjąć z ognia, dodać masło, przyprawę i sól. Po ostudzeniu wbić jajka i ubić. Wsypać mąkę z sodą i dokładnie wymieszać. Dodać powidła, bakalie, wymieszać, przykryć ściereczką i pozostawić w temperaturze pokojowej na minimum 2 dni do fermentacji. Długą, wąską formę wyłożyć pergaminem, wlać ciasto i piec ok. 1 godziny w temp. 180 st.C. Po ostudzeniu zawinąć w folię i odstawić na co najmniej 3-4 dni. Piernik zachowuje świeżość przez 4 tygodnie.
Może i suchy, ale wygląda bardzo apetycznie :) Jestem teraz w bardzo piernikowym nastroju :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda. Może suchość przejdzie mu z wiekiem... :-)
OdpowiedzUsuńPiernik wygląda bardzo ciekawie. Muszę go wypróbować. Jednocześnie polecam mój przepis na piernik z miodu rumienionego. (Miód koniecznie prawdziwy). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze :-)
OdpowiedzUsuńPiernik z czasem trochę zmiękł , ale jednak nie na tyle , żebym mogła się nim zachwycać ;-)
P.S. Ten przepis czekał cały rok zanim namyśliłam się z niego skorzystać , więc każdy następny poczeka zapewne drugie tyle , ale dzięki za propozycje :-)
Muszę i ja za jakiś piernik się wziąć... chociaż tak bardzo mi się nic nie chce... :D
OdpowiedzUsuńHeh... teraz też pewnie by mi się nie chciało , ale na szczęście upiekłam go wcześniej ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy suchy, ale wygląda ślicznie! :) Evenko a moze by do niego dodac powidła lub przełozyc powidłami?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dziękuję Majanko :-) Dodałam do niego 2 łyżki powideł śliwkowych , ale może warto jeszcze pokombinować ;-)
OdpowiedzUsuńFajny ten piernik! testowałaś juz go wcześniej?
OdpowiedzUsuńEvenko piernik wyglada na bardzo apetyczny. Wcale nie zdradza oznak suchosci. Moze pomysl z przelozeniem go powidlam jest dobry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wygląga bardzo apetycznie!!:))
OdpowiedzUsuńhttp://wwwpysznejedzonko.blox.pl/html
Dziękuję Wam :-)
OdpowiedzUsuńMalto , nigdy wcześniej go nie piekłam , to pierwszy raz ;-)
Opisz potem wrażenia. Może być na maila :)
OdpowiedzUsuńYyy... wrażenia po czym ? Drugiego razu tak szyko nie będzie... ;-)
OdpowiedzUsuńPiekny! nie wiem czy za suchy, ale za to jaki smakowity!!! :)
OdpowiedzUsuńEvenko wygląda pięknie:) A może jak poleży tak ze dwa tygodnie, to będzie lepszy? Nie jestem specjalistką w tym temacie, ale często przy piernikach piszą, że im dłużej leży tym lepiej. A może nie doczytałam i Twój już leżał jakiś czas? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOk, kajam się już doczytałam [padam] nie wiem, jakim cudem mi umknęło to, że piernik jest za suchy :)
OdpowiedzUsuńA wydawało mi się, że pisałam już tutaj, że bardzo mi sie podoba i może powinien poleżakować, żeby być lepszym. Ale jakoś nie widzę wpisu więc albo napisałam gdzie indziej albo cosik zjadło;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMalto , nic nie szkodzi ;-))
OdpowiedzUsuńAtinko , nic nie umknęło , tylko ja dopiero wieczorem opublikowałam komentarze :-)
Z piernikami rzeczywiście tak jest , że jak sobie poleżakują , to lepiej smakują , choć w tym przypadku wiele to nie zmieniło. Myślę jednak , że prawdziwym wielbicielom pierników ta "suchość" nie będzie przeszkadzała ;-)
Evenko nominowałam Twojego bloga do UAB, po szczegóły zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Hmmm... w takim razie idę sprawdzić z czym to się je ;-))
OdpowiedzUsuńDZiękuję za udział w Festiwalu pierniczków
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za zorganizowanie festiwalu :-)
OdpowiedzUsuń