Po przeczytaniu przepisu obawiałam się, że ciasto wyjdzie już nawet nie wilgotne, a wręcz rzadkie, jak zupa. Jednak zaryzykowałam i... opłaciło się :-) Wyszło takie jak chciałam - mocno czekoladowe i cudownie wilgotne (tak, koniecznie trzeba było to zaznaczyć w nazwie, bo niektóre ciasta czekoladowe są dosyć suche). Całość dodatkowo okryłam białą kołderką z pianek 'marshmallows', która utworzyła ładny kontrast z ciemnym brązem ciasta.
Przepis na 'Best moist chocolate cake' znalazłam na tej stronie. Zmniejszyłam tylko proporcje o połowę, a lukier zastąpiłam pianką według receptury z innego źródła.
Przepis na 'Best moist chocolate cake' znalazłam na tej stronie. Zmniejszyłam tylko proporcje o połowę, a lukier zastąpiłam pianką według receptury z innego źródła.
Składniki:
- 1 szkl. mąki
- 1 szkl. cukru
- 1/3 szkl. dobrego kakao
- 1 łyżeczka sody
- 1 jajko
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 szkl. maślanki
- 1/2 szkl. oleju
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1/2 szkl. gorącej wody
Piekarnik nagrzać do temp. 150-160 st.C.
Wszystkie składniki ciasta umieścić w misce i dokładnie zmiksować (wodę wlałam na samym końcu). Wlać do natłuszczonej i posypanej mąką okrągłej formy ze szkła żaroodpornego, o średnicy ok. 23 cm. Piec 1 godzinę lub trochę dłużej (sprawdzić patyczkiem), ostudzić.
Pianka:
- 175 g białych pianek 'marshmallows'
- 1 łyżka mleka
- 2 białka
- 2 łyżki bardzo drobnego cukru lub po prostu cukru pudru
Pianki i mleko podgrzewać w garnuszku na małym ogniu, często mieszając, żeby się nie przypaliły. Gdy pianki całkowicie się rozpuszczą, zestawić z ognia i wystudzić.
Białka ubić na sztywno, dodać cukier i jeszcze chwilę ubijać. Następnie wymieszać z ostudzoną masą piankową, odstawić na ok. 10 minut, po czym posmarować (odwrócone do góry spodem) ciasto.
Coś dla mojego męża...on uwielbia ciasta czekoladowe, ja zresztą też...Zachęcające zdjęcia, pewno zaraz wypróbuję, mam pytanie: czy uważasz że możnaby je przełozyć masą jak tort?
OdpowiedzUsuńRaczej nie polecałabym przekładać ciasta masą , z tego względu , że mogłyby być spore trudności z pokrojeniem go na krążki (jest naprawdę wilgotne i przykleja się trochę do noża). Możesz oczywiście spróbować , ale ciasto musi być już zupełnie zimne , a jeszcze lepiej byłoby upiec oddzielne placki. Myślę jednak , że amatorowi ciast czekoladowych będzie smakowało i bez masy ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny kontrast! Bardzo ładnie się prezentuje to ciacho.
OdpowiedzUsuńEvenko, jakie ono jest piękne, jakie czekoladowo-czekoladowe! Coś pięknego ! Biorę przepis i na pewno kiedyś zrobię :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko.
Majana
o tak, to ciasto wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że już się zaczęło głosowanie?;) Tak jak obiecałam swój głos już oddałam:) Życzę aby udało Ci się przejść do następnego etapu:) Pozdrawiam:)
Wygląda przepysznie!!! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńtakie ciasta to ja lubie:) wilgotne i czekoladowe...
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam !
OdpowiedzUsuńAnitko , no faktycznie , dziękuję za przypomnienie i za sms-ka :-) Ja sama głosować nie mogę , więc byłby obciach jakby nikt nie zagłosował ;-))
prezentuje się bardzo kusząco!
OdpowiedzUsuńZrobilam. Jest cudowne!!! Dzekuje :)http://mojakuchniawirlandii.blogspot.com/2009/01/wilgotne-ciasto-czekoladowe.html
OdpowiedzUsuńCieszę się , że smakowało :-)
OdpowiedzUsuńSmakowalo? Polowe zjedlismy wczoraj, polowa na dzis i maz pyta czy upieke jeszcze dzis nowe....
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o przekladanie ciasta masa to tez nie polecam. I nie ma takiej potrzeby zreszta bo smak nieziemski!
Evenko- dobry pomysl z wykorzystaniem pianek na polewe :)
:-)) Mój m-żonek nie jest aż takim wielbicielem ciast czekoladowych , ale też dosyć szybko je zjedliśmy ;-)
OdpowiedzUsuńA nie miałaś problemu z krojeniem ? Zapomniałam dopisać , że dobrze jest przedtem zamoczyć na chwilę nóż w ciepłej wodzie.
Jakiez ono czarrrneeeeeee!
OdpowiedzUsuńZabieram sobie przepis:P
ciasto wcale nie jest czekoladowe... smakuje jak murzynek to wszystko... nie polecam. wilgotne jest naprawde bardzo ale nic poza tym.
OdpowiedzUsuńTo zależy czego spodziewasz się po cieście czekoladowym... Ja osobiście znalazłam to , czego szukałam :-)
OdpowiedzUsuńWitam mam 46 lat i powiem że pół roku temu weszłam na Twój blog i zobaczyłam przepis na wilgotne ciasto,od tego czasu stało się ono moim "przekleństwem",bo nie mogę się opanować i piekę je 3 razy w tygodniu!!Ale robię go trochę inaczej i prościej,z podwójnej porcji i nigdy w życiu nie piekę tak długo,daję tylko 3/4 szklanki kakao,1,5 szklanki cukru,3/4 szklanki oleju,(a resztę składników tak jak w przepisie tyko podwójnie).Tortownica o średnicy 25 cm i piec tylko 45 minut w temp.200 stopni.Dziękuję za ten przepis.
OdpowiedzUsuńNiestety, muszę zgodzić się z tą wypowiedzią: "ciasto wcale nie jest czekoladowe... smakuje jak murzynek to wszystko... nie polecam. wilgotne jest naprawdę bardzo ale nic poza tym".
OdpowiedzUsuńCiasto być może zachwyca niedoświadczonych w pieczeniu, lub tych którzy po prostu cenią oszczędność czasu, ale ja jestem zawiedziona :/ Kakaowy placek.
Moje ukochane ciasto:) TAAAAK bardzo dziękuję za ten przepis:*
OdpowiedzUsuńCiasto genialnie się nadaje jako spód do sernika na zimno, super smakuje z różnymi dodatkami. Z bakaliami, z syropami smakowymi, ze skórką pomarańczową lub przełożony masą budyniową. Nie wyobrażam sobie niedzieli bez tego placka! bardzo polecam:)
Haha moje pierwsze w życiu, samodzielnie upieczone ciasto! Wyszło idealnie! Jest dokładnie takie jakie sobie wyobrażalam. Nie bombarduje toną cukru i słodkości-świetnie wyważone. Mięciutkie, puszyste...mniam! Nie ubrudzilam przy tym zbyt dużo naczyń, więc i niewiele będzie do pomycia;) Szybko i łatwo.Z pewnością będzie to mój sztandarowy przepis:) Dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńPyszniutkie! Tylko rzeczywiście troszkę mało czekoladowe.Ale ja do masy przed upieczeniem dodaję posiekaną czekoladę (;
OdpowiedzUsuńWitaj Evenko. Mam pytanie odnosnie maslanki,czy mozna ja czyms zastapic .I czy jesli dodam wiecej kakao to bedzie bardziej czekoladowe czy moge zepsuc smak. Dziekuje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzasami w przepisach maślankę zastępuje się kefirem albo jogurtem naturalnym. Nie mam 100% pewności, czy akurat w tym cieście to się sprawdzi, ale czasem warto zaryzykować, zwłaszcza, że nie ma w składnikach drogich produktów ;-)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o kakao, to myślę, że główną rolę odgrywa jego jakość. Ja używałam dobrego, ciemnego kakao i ciasto wyszło prawie czarne, dosyć intensywne w smaku. Zwiększenie ilości kakao nie powinno niczego zepsuć, ale jeśli będzie kiepskiej jakości, to i nie pomoże ;-) W każdym razie trzeba pamiętać o tym, że przy większej ilości kakao trzeba o tyle samo zmniejszyć ilość mąki.
Dziekuje ,będę próbowała :)
OdpowiedzUsuń