Czy to w ogóle możliwe, żeby sernik był bez sera ?... To co to za sernik ?! Okazuje się, że jest to możliwe, a co ciekawsze wcale nie odczuwa się braku tego sera. Jego rolę spełnia jogurt - najlepszy podobno bałkański, greckie też są dobre, chociaż nieco kwaśniejsze, a ja użyłam zwykłych jogurtów naturalnych Dannon. Sernik jest niezwykle delikatny (nawet bardziej od sernika japońskiego, którego do tej pory uważałam za najdelikatniejszego), jak pianka, wprost rozpływa się w ustach.
Przepis znalazłam u Szkrabeki z bloga "Nice & Smooth", która zaczerpnęła go z forum CinCin, a tam z kolei przywędrował z forum Smaczny. Wcześniejszych losów przepisu nie znam, ale bardzo dziękuję autorce (autorowi) za wspaniałą recepturę - w kraju, gdzie prawdziwy biały ser jest nieosiągalny, to przepis na wagę złota ;-) Gorąco polecam !
Przepis znalazłam u Szkrabeki z bloga "Nice & Smooth", która zaczerpnęła go z forum CinCin, a tam z kolei przywędrował z forum Smaczny. Wcześniejszych losów przepisu nie znam, ale bardzo dziękuję autorce (autorowi) za wspaniałą recepturę - w kraju, gdzie prawdziwy biały ser jest nieosiągalny, to przepis na wagę złota ;-) Gorąco polecam !
Składniki:
- 5 jajek
- 1 i 1/2 szkl. cukru pudru
- 1 budyń śmietankowy (40 g)
- 1 cukier waniliowy (16 g)
- 1/2 szkl. oleju
- 2 duże jogurty bałkańskie* (w sumie ok. 800 g)
- biszkopty lub herbatniki na spód formy
Tortownicę (u mnie o średnicy 26 cm) wyłożyć herbatnikami lub biszkoptami.
Żółtka utrzeć z 1/2 szkl. cukru pudru. Dodać jogurty, budyń, olej i krótko zmiksować. Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać 1 szkl. cukru pudru i cukier waniliowy. Delikatnie wymieszać z masą jogurtową i przelać do tortownicy. Piekarnik nagrzać do temp. 160-170 st.C., na dole ustawić dużą blachę i napełnić ją gorącą wodą. Tortownicę wstawić na kratkę ponad blachą. Piec ok. 1 godz. i 20 minut (mojemu sernikowi nie zaszkodziłoby nawet trochę dłużej). Wyłączyć piekarnik i zostawić ciasto w środku do całkowitego wystygnięcia.
*Zamiast jogurtów bałkańskich można użyć greckich, a nawet zwykłych naturalnych (ja użyłam właśnie takich). Następnym razem dodałabym jednak jeszcze jeden budyń lub trochę mąki ziemniaczanej - zwykłe jogurty nie są tak gęste jak greckie, czy bałkańskie.
Evenko, ten sernik wygląda przecudnie :)! Choć chyba sernikiem nazywać się nie powinien ;). Ale w końcu nie o nazwę chodzi! Bo jeśli smakuje jak pianka, wprost rozpływa się w ustach, to ja wierzę że jest pyszniutki :).
OdpowiedzUsuńCzytalam o nim juz wiele razy ale nigdy nie pieklam; Twoj wyglada slicznie puchato! :)
OdpowiedzUsuńAle cudo! Zrobię na pewno :)
OdpowiedzUsuńwyglada jak najprawdziwszy sernik:D
OdpowiedzUsuńDziękuję !
OdpowiedzUsuńZapewniam , że nie tylko wygląda , ale i smakuje jak sernik :-)
Ubieglas mnie :) Odkad zobaczylam przepis na Cincin, to wiedzialam co bede piec w ten weekend :) Wyglada bardzo delikatnie!
OdpowiedzUsuńI tak czasem bywa ;-) Serniczek rzeczywiście jest bardzo delikatny. Czekam na Twoją wersję i wrażenia :-)
OdpowiedzUsuńEvenko prześliczny jest ten sernik! Puszysty, lekki jak chmurka!:))
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam podobny sernik na serkach homogenizowanych. Czy może być podobny do Twojego?
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
A ja gdzies mam przpeis na ten sernik,chyba z opakowania po jogurcie bałka~ńskim :) chyba kiedyś się skuszę...
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam ze tak mozna. No ale skoro serki kremowe potrafia swietnie stworzyc sernik to dlaczego nie jogurt? Ciekawa propozycja.
OdpowiedzUsuńAleż wysoki Ci wyszedł. Piekłam już kilka razy z prawie identycznego przepisu, ale nigdy mi tak wyrósł. To znaczy wyrósł, tyle że później , siadł sobie. A Twój jest taki piękny.
OdpowiedzUsuńMajanko , dziękuję :-) Z serków homo robiłam tylko sernik na zimno ;-) Myślę , że Twój mógł być bardzo podobny , tyle , że serek jest słodki i jednak troszkę "cięższy" od jogurtu , więc i w smaku na pewno też trochę się różnił. Najlepiej wypróbuj i porównaj , bo sama jestem ciekawa ;-)
OdpowiedzUsuńAniu , już jakiś czas temu odkryłam , że takie przepisy z opakowań okazują się naprawdę świetne. Wypróbuj , bo warto :-)
Ewo , ja też do niedawna nie wiedziałam , ale spróbowałam i opłaciło się :-)
Krysiu , dziękuję :-) Mój też troszkę obsiadł , ale niedużo.
a czy konieczna jest ta blacha z wodą? można upiec ten sernik bez niej? w czym ma pomóc to "nawilżanie"?
OdpowiedzUsuńNie wiem na pewno , ale podejrzewam , że dzięki temu sernik jest bardziej soczysty i nie przypala się od spodu (z wierzchem bywa różnie). Niektórzy nawet wstawiają tortownicę bezpośrednio do blaszki z wodą , oczywiście wcześniej zabezpieczając ją odpowiednio , żeby woda nie dostała się do środka.
OdpowiedzUsuńEvenko , dawno do Ciebie nie zaglądałam - nadrabiam dzisiaj zaległości i napatrzeć się nie mogę na te wszystkie pyszności !
OdpowiedzUsuńTwój "bezserowy" sernik wygląda na bardzo lekki i delikatny !
Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńJa też mam spore zaległości , bo ostatnio tylko przelotem gdzieniegdzie zaglądam ;-)
nie polecam wersji z jogurtem naturalnym, w naczyniu żaroodpornym wyszła mi bezpłciowa wersja biszkopto-jogurtowa, mimo iż dodałam więcej budyniu; pewnie z greckim sprawa wygląda inaczej, ale nie odważę się spróbować, wolę chyba serniki tradycyjne
OdpowiedzUsuńEvenko blaszkę z sernikiem trzeba umieścić nad blaszka wypełnioną gorącą woda.Ciekawa jestem czy można ten sernik piec w kąpieli wodnej tak jak sernik new jork.Co o tum myślisz?
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam sernika nowojorskiego , ale wydaje mi się , że jest on wyjątkowo delikatny.
OdpowiedzUsuńTen sernik jest wręcz piankowy , tylko za pierwszym razem środek mi się nie upiekł i pozostał płynny (choć piekłam go grubo ponad godzinę) , dlatego myślę , że kąpiel wodna jest tu niewskazana.
Oczywiście mogę się mylić , więc jeśli ktoś próbował piec w kąpieli wodnej , to proszę o komentarz :-)
Bardzo dziękuję ze szybka odpowiedz:)
OdpowiedzUsuńSernik już w piekarniku,ale chyba nie dopatrzyłam temperatury-troszeczkę za ciemny i popękał.Co prawda widziałam w necie na zdjęciach podobna przypadłość,ale mam nadzieje,ze za drugim razem będzie ok.Pozdrawiam gorąco:)
Już wyjęty z piekarnika i tak jak wcześniej napisałam dość znacznie popękał.Piekłam znacznie dłużej niż 1/20 min.Nie mogąc się doczekać degustacji nie czekałam ,aż całkowicie wystygnie.Pochłonęłam wilcza porcje i tak jak u Ciebie za pierwszym razem środek jest lekko płynny.Mimo wspomnianych niedociągnięć w smaku jest REWELACYJNY.Dziękuję i gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się , że sernik smakował :-)
OdpowiedzUsuńU mnie też pękł na środku. Nie pisałam o tym , bo myślałam , że to z powodu niedopieczonego środka , ale za drugim razem wyszło podobnie , więc... chyba taki jego urok ;-)
Sernik jest przepyszny. Zrobiłam z jogurtów greckich, dodałam jeszcze jeden budyń i łyżkę mąki ziemniaczanej, piekłam prawie półtorej godziny i wyszedł idealny. Na pewno będę go piekła jeszcze nie raz :)
OdpowiedzUsuńJa podam Wam dziewczyny przepis na sernik bez sera o nazwie cudak.Na spód można dać biszkopt,biszkopty (ciastka) lub herbatniki)bo cudaka można robić z tą samą masą na wiele sposobów i zawsze smakuje rewelacyjnie!!!! Masa:1 litr mleka, pół litra śmietany - gęstej 12 - 18%, 5 całych jajek, 1 kostkę masła lub margaryny 1 szklanka cukru 1 cukier waniliowy.Śmietanę i jaja zmiksować razem,mleko zagotować.Do gotującego się mleka wlać zmiksowane jaja ze śmietaną i ciągle mieszając gotować na wolnym ogniu,aż wytworzy się ser.Odcedzić go na sitku o drobniutkich oczkach, ostudzić.Masło lub margarynę utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym, ciągle miksując dodawać po łyżce ostudzony "ser".
OdpowiedzUsuńSernik można robić na wiele sposobów.Ja robię tak ( spody dowolne jak podałam wyżej!)a ser dzielę na dwie części do jednej dodaję albo namoczone rodzynki albo wiórki kokosowe, do drugiej 2 łyżki ciemnego kakao i wylewam jedną schładzam przez 5 minut, a na wierzch drugą i polewam letnią polewą czekoladową a następnie całość chłodzę w lodówce ok 1 godz.
drugi sposób to do sera dodaję owoce np. maliny,truskawki, porzeczki,brzoskwinie a na wierzch, po schłodzeniu wykładam owoce i polewam galaretką.Albo gotuję trzy galaretki, każdą osobno i w 1/2 porcji zalecanej wody i gdy są już dobrze stężałe kroję je na kostki takie 3,4 cm i mieszam z serem a na wierzch wylewam czwarty kolor galaretki.Polecam ciasto jest naprawdę rewelacyjne!!!!!!!
hejka czy musi byc ta blacha z woda na dolnej polce piekarnika? mam zamiar jutro zrobic go :) aaa i czy w formie 26cm wychodzi bardzo niski? pytam o to poniewaz mam tylko jedną tortownice do pieczenia :)
OdpowiedzUsuńa sorki juz spojrzalam na komentarze wyzej juz wiem pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepisy zrobie jak najszybciej bo wyglada rewelacyjnie,pozdrawiam goraco Was
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie - jaka jest korzyść z tego, że nie ma sera w serniku? (Poza tym oczywiście, że jak ktoś nie ma sera pod ręką to i tak może sernik zrobić.) Chodzi mi o to, czy to zdrowsze, bardziej dietetyczne?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Dla mnie samo to , że jest bez sera to duża korzyść , bo obecnie nie mam dostępu do dobrego białego sera.
OdpowiedzUsuńPiekłam podobne ciasto ale miało nazwę Styropian.Tylko zamiast jogurtu dodaje się śmietanę 18% i smak wydaje mi się taki sam jak twojego ciasta.Pozdrawiam...blog jest wspaniały a fotografie piękne.
OdpowiedzUsuńPyszny, pyszny pyszny- delikatny, puszysty, pachnący, cudny:-) świetny przepis:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie... chciałbym taki zrobić tylko jestem baaardzo początkująca jeśli chodzi o pieczenie i zastanawiam się, czy te budynie to się daje ugotowane czy takie surowe??? proszę o podpowiedź..
OdpowiedzUsuńBudyń ma być w proszku , czyli "surowy" ;-)
OdpowiedzUsuńa czy prostokatnej blasze tez moze byc??
OdpowiedzUsuńMoże , ale trzeba wyścielić ją pergaminem.
OdpowiedzUsuńnapewno skorzystam z twojego przepisu:) wlasnie u mnie jest problem z serem ..a sernik chodzi z amna juz dawno:) pozdrawim
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńOkreślenie "niebo w gębie", to słowa mojego znajomego księdza, który je jadł i smakował z przyjemnością :)
Juz sam zapach dolatujacy z piekarnika zwiastowal nie lada przyjemnosc. Ciasto pieklo sie przepisowo i polechtalo podniebienia mojej rodzinki delikatnym smietankowym smakiem. Polecam!
OdpowiedzUsuńHEJ! HEJ!
OdpowiedzUsuń"Sernik" piekłam już kilka razy i za każdym razem zachwyca, smak niebiański i te wielkie oczy po informacji,że w serniku nie ma ani grama sera- bezcenne
Mój właśnie siedzi w piecu i tak wyrósł już ponad blachę a godzinkę już siedzi ale wygląda niesamowicie puchato!
OdpowiedzUsuńSernik wyszedł pyszny, zamiast jogurtu dałam śmietanę 18, tak jak ktoś już wcześniej wspomniał (akurat była w lodówce). Wersja nieco bardziej kaloryczna ale podejrzewam, że w smaku dużo nie odbiega. Piekłam 70 minut - ładnie się ścięło i delikatnie pękł, ale po opadnięciu to nie przeszkadza. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSernik jest wspaniały. Ja go troche stuningowałam i zamiast biszkoptów robię spód z kruchego ciasta, a do masy "jogurtowej" dodaje maliny
OdpowiedzUsuń