Watruszki to takie rosyjskie bułeczki drożdżowe. Najbardziej przypominają znane mi już od dawna kołaczyki z serem. Są mięciutkie i mają dużo serowego nadzienia - takie mini-serniczki na drożdżówce. Pyszne !
Ciasto:
- 400 g mąki
- 200 ml mleka
- 3 żółtka
- 5 łyżek stopionego masła (70 g)
- 60 g cukru
- 20 g świeżych drożdży ( dałam 7 g suszonych)
- sól
- 1 jajko do smarowania
Mąkę przesiać. Drożdże rozpuścić w letnim mleku, wymieszać z 1 łyżeczką cukru i 1/3 mąki, odstawić w ciepłe miejsce na 2 godziny.
Żółtka utrzeć z resztą cukru na jasną, puszystą masę. Połączyć z wyrośniętym zaczynem, dodać resztę mąki, sól i dokładnie wyrobić. Dodać rozpuszczone (ostudzone) masło, wyrabiać dalej, aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Przykryć i odstawić ponownie do wyrośnięcia na kolejne 2 godziny (u mnie po 1 godzinie ciasto było wystarczająco wyrośnięte, więc nie czekałam dłużej).
Masa serowa:
- 300 g świeżego twarogu
- 3 jajka (dałam 2 i uważam, że tyle w zupełności wystarczy)
- 30 g cukru (dosypałam 1 łyżkę więcej)
- 2 łyżki masła
- 1/4 drobno posiekanej laski wanilii lub cukier waniliowy
Twaróg zemleć. Żółtka utrzeć z cukrem, masłem i wanilią na puszystą masę, dodać ser. Z białek ubić sztywną pianę i wymieszać z masą serową.
Wyrośnięte ciasto podzielić na równe porcje o wadze ok. 50 g (wyszło mi 15 sztuk). Z każdej z nich uformować kulkę, lekko spłaszczyć, w środku zrobić spore wgłębienie i napełniać je masą serową. Układać na blasze wyłożonej pergaminem lub wysmarowanej tłuszczem, w dość dużych odstępach. Wierzch posmarować roztrzepanym jajkiem (ja smarowałam bułeczkę przed nałożeniem farszu - masa serowa jest dosyć luźna i ciężko by było smarować nie rozmazując sera).
Piec ok. 15 minut w temperaturze 220 st.C.
Uwagi:
W przepisie nie było mowy o tym, żeby gotowe bułeczki zostawić przed pieczeniem do wyrośnięcia, więc połowę upiekłam od razu, a druga część poczekała tyle czasu, ile piekły się bułeczki, czyli ok. 15 minut. Po upieczeniu nie zauważyłam różnicy pomiędzy tymi pieczonymi bez wyrastania, a tymi, które troszkę podrosły przed pieczeniem, a zatem rzeczywiście można je upiec bezpośrednio po uformowaniu ;-)
Przepis podała Rzymianka na stronie Wielkiego Żarcia.
Cudnie wyglądają. I jak tu nie podjadać nocą gdy takie pyszności się widzi.
OdpowiedzUsuńJak jest cos drozdzowego z serem, to musi mi sie podobac:) Bardzo zachecajace zdjecia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo takiego watruszka bym zjadła i to nie jednego, śliczne Ci wyszły
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... to , co z serem musi być dobre ;-)
Evenko, wyglądają pyszniutko i ślicznie :)) Serniczki na cieście drożdżowym mówisz? To musi być pyszne! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Ależ piękne Ci wyszły te watruszki , Evenko ! Bardzo lubię drożdżówki z serem - smaku mi narobiłaś ! :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygladaja:)
OdpowiedzUsuńpiękne ,wyszły piękne
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają niesamowicie apetycznie, bardzo mi się podoba to, że mają w sobie tyle sera, muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńPyszne, wiem to jak tylko na nie patrze. Pozwole sobie zapisac przepis do "pamietnika" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ładnie wyglądają, trochę kojarzą mi się z czasem szkoły podstawowej, bo podobne były w szkolnym sklepiku mniam mniam
OdpowiedzUsuńPyszne drożdżóweczki :)! Uwielbiam je. Mniam!
OdpowiedzUsuńSuper bułeczki!
OdpowiedzUsuńMam gdzieś przepis na watruszki i nawet już kupiłam drożdże żeby je upiec.
Evenka! jake piekne Watruszki u Ciebe! naislicznejsze!!
OdpowiedzUsuńSveta
Dziękuję , cieszę się , że Wam się podobają :-)
OdpowiedzUsuńIle wychodzi sztuk tych ślicznych bułeczek? :)
OdpowiedzUsuńU mnie wyszło 15 sztuk (jest podane w przepisie).
OdpowiedzUsuńZrobiłam, są pyszne! :) Choć przyznam, że mocno skróciłam czas wyrastania zaczynu żeby zdążyć z nimi na drugie śniadanie...
OdpowiedzUsuńEvenko,uwielbiam Twojego bloga!!!Te buleczki pieklam juz 3 razy i za kazdym razem wyszly tak samo smaczne.Dzieki za wspaniale podane przepisy:)Pozdawiam,Aneta
OdpowiedzUsuń