wtorek, 27 października 2009

Muffiny dyniowe



Festiwal Dyni trwa. A, że zostało mi pół szklanki puree dyniowego, więc szukałam odpowiedniego przepisu na jego zużycie. Trafiłam na takie oto muffiny. Bardzo smaczne, wilgotne, puszyste i aromatyczne. Może tylko odrobinę zbyt tłuste - następnym razem zmniejszyłabym ilość oleju albo jego część zastąpiłabym mlekiem.





Składniki na 12 muffinów:

- 1 i 1/2 szkl. mąki

- 1 szkl. cukru

- 1 łyżeczka proszku do pieczenia

- 1/2 łyżeczki sody

- 1/2 łyżeczki cynamonu

- 1/4 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej

- 3/4 szkl. oleju

- 1/2 szkl. puree z dyni

- 2 jajka

- 1/2 szkl. rodzynek

- 1/2 szkl. posiekanych orzechów włoskich


W jednej misce połączyć mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier, cynamon i gałkę muszkatołową. W drugiej lekko roztrzepać jajka, wymieszać z olejem i dynią. Zawartość obydwu misek połączyć razem i krótko wymieszać. Na koniec dodać rodzynki i orzechy. Napełniać foremki muffinkowe i piec 20-25 minut (ja piekłam 5 minut dłużej) w temp. 180 st.C.

Przepis pochodzi z tego bloga.


7 komentarzy:

  1. Jakie śliczne i apetyczne. Jeszcze nie jadłam dyniowych muffinek. Alez kusisz Evenko :))
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham te muffinki, juz je kiedys robiłam :)Albo bardzo podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ehh... chyba się skuszę i spróbuje zrobić... zapowiada się pysznie! (jak zawsze fajnie sfotografowane!)

    OdpowiedzUsuń
  4. Majanko w takim razie musisz to nadrobić ;-)

    Malto , witaj z powrotem :-)

    Dziękuję Robercie i zachęcam do zrobienia , bo muffinki są bardzo łatwe :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają bardzo smakowicie... :) po moich potrawach też mi zostawało trochę puree (z pieczonej dyni), ale je zjadałam zanim zdążyłam się zastanowić, czy zrobić z nich coś jeszcze - tak mi smakowało ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietne!
    Pieklam rok temu cos podobnego i bardzo nam smakowalo, domyslam sie wiec ze i Twoje sa pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu wypróbować ten przepis ;)
    Ale nie mam kiedy-
    kupiłam sobie książkę 'Muffiny' gdzie jest pełno wyglądających smacznie babeczek. Chyba cały rok będę zajadać się mufiinkami :P
    Pozdrawiam-stała Czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń