Składniki (na tortownicę ok. 28 cm):
Spód:
- 3 łyżki brązowego cukru
- 3 łyżki zwykłego cukru
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej (pominęłam)
- 3 łyżki miękkiego masła
- 3/4 szklanki mielonych orzechów włoskich
- 3/4 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Piekarnik nagrzać do 200 st.C. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia.
Wszystkie składniki razem zagnieść. Lekko podsypując mąką uformować z ciasta kulę i rozwałkować ją do wielkości tortownicy (u mnie ciasto miało formę kruszonki, więc po prostu wsypałam je do tortownicy). Następnie wcisnąć w dno formy i piec 10 minut. Wyjąć do ostygnięcia.
Masa:
- 700 g twarogu na sernik
- 200 g miękkiego białego sera, np. ricotty (ja użyłam tylko jednego rodzaju sera - domowej roboty z pełnotłustego mleka)
- 1 i 1/2 szklanki cukru (można trochę mniej)
- 6 dużych jaj, rozdzielonych
- sok i skórka z cytryny (skórkę pominęłam, zamiast niej dałam ekstrakt waniliowy)
- 3 łyżki mąki
- 1 szklanka tłustej śmietany (dałam kwaśną, gęstą śmietanę)
- 1 szklanka sułtanek*
- ew. cukier puder do posypania (pominęłam, bo sernik i tak jest zdecydowanie słodki)
W dużej misce utrzeć oba rodzaje sera i dodać szklankę cukru. Ucierać dalej do uzyskania gładkiej masy. Dodawać po kolei żółtka, po każdym dokładnie ucierając. Dodać sok i skórkę z cytryny oraz mąkę i dalej ucierać.
W drugiej misce ubijać białka, aż się spienią. Nie przerywając ubijania wsypać pół szklanki cukru. Ubijać, aż masa stanie się gęsta i błyszcząca.
W trzeciej misce ubić śmietanę na sztywno (moja była bardzo gęsta, więc jej nie ubijałam wcale).
Do masy serowej dodać ubitą pianę oraz śmietanę i delikatnie, ale dokładnie wymieszać. Wyłożyć na ostudzony spód, ewentualnie posypać powierzchnię rodzynkami i wymieszać masę tak, aby część rodzynek znalazła się pod powierzchnią*.
Piec 10 minut w 200 st.C, a następnie 1 godzinę w 150 st.C. Po upieczeniu pozostawić sernik do ostygnięcia w piekarniku. Gdy wystygnie, wyjąć z piekarnika i wstawić na noc do lodówki.
Przed podaniem wierzch można posypać cukrem pudrem.
*Radzę dać mniej rodzynek i posypać tylko po wierzchu - ciasto jest delikatne i trudno potem się kroi z rodzynkami w środku, a te na wierzchu można jakoś ominąć ;-)
Nie ma Świąt Wielkanocnych bez dobrego sernika :)
OdpowiedzUsuńEvenko, Twój sernik bardzo apetycznie wygląda !
Pięknie się prezentuje ten serniczek! Nawet przejedzona ciastami i tak bym zjadła kawałeczek z wielka chęcią.
OdpowiedzUsuńU mnie też był sernik na święta, zawsze jest :))
Pozdrawiam ciepło!:)
Dzień dobry, czy w Twoim blogu jest opcja "podaj duużą porcję" ? Ja poproszę!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie!
Wspaniały sernik Arabesko!
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńzjadłabym nawet teraz myślę :)
Dodałam sobie do ulubionych :) Ślicznie Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńJaki wysoki! I z rodzynkami. Tak jak lubie!
OdpowiedzUsuńchciałabym poczuć jego zapach... :)
OdpowiedzUsuńO Boże jaki piękny, jaki wyrośnięty! Ja chcę, ja chcę! :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piekny wypiek. Cudowny sernik.
OdpowiedzUsuńBaaaardzo się cieszę, że go wypróbowałaś, ale co ważniejsze, że smakował! :]
OdpowiedzUsuńJak patrzę na te zdjęcia, to aż smak czuję. ^^
Sernik wygląda wspaniale, z rodzynkami to już poezja smku, bo uwielbiam rodzynki, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :-)
OdpowiedzUsuńSernik bardzo polecam i sama żałuję , że nie ma opcji spróbowania ;-))
Wróżko , jeszcze raz dziękuję za przepis i czekam na inne przepisy z tej Twojej książki :-)
Kolejny przepis na sernik. Cudownie.
OdpowiedzUsuńTen sernik jest przepyszny.. Też wyhaczyłem go u Cukrowej Wróżki. Gdy tak patrzę, jaki apetyczny Ci wyszedł, to zaczynam tęsknić za jego cudownym smakiem. Mniami..
OdpowiedzUsuńprezentuje się wręcz KRÓLEWSKO!
OdpowiedzUsuńTo prawda, sernik to podstawa. Choć już dawno nie piekłam takiego tradycyjnego. Bo przecież jest tyle sernikowych możliwości... Twój wygląda na bardzo puszysty!
OdpowiedzUsuńSernik wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńChciałabym się dowiedzieć, czy mogłabym wyłożyć na nim brzoskwinie+pianę z białek+starkowane ciasto?
Wiem, że jest na Pani blogu przepis na sernik z brzoskwiniami, ale masa serowa z sernika rosyjskiego wydaje się być bardziej delikatna- nie tak zwarta jak tamta, a na takiej konsystencji mi właśnie zależy.
Bardzo proszę również o informację: gdy w przepisie jest mowa o kostce masła/margaryny to jak dużą kostkę ma Pani na myśli 200 g czy 250 g.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
U mnie kostka (czy to masło, czy margaryna) ma zawsze 250 g. Muszę w końcu umieścić na blogu coś w rodzaju "kalkulatora kulinarnego" ;-)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o sam sernik. Masę serową trzeba by było podzielić na połowę (lub dać nieco więcej niż pół porcji), ale nie jestem pewna, na ile brzoskwinie i ciasto utrzymają się na wierzchu. Radziłabym wcześniej wypróbować sernik bez specjalnej okazji ;-)
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń