Przepis na te dosyć nietypowe muffinki znalazłam u Alinki (nawet mi się "rymnęło"). Same w sobie niezbyt słodkie, ale z lukrem już tak - tym bardziej, że zrobiłam go także z dodatkiem syropu klonowego. Osobiście uważam, że czekoladę można tu pominąć, ale za to orzechy doskonale dopełniają smaku.
Składniki na 12 sztuk:
- 300 g mąki tortowej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 120 g masła
- 2 jajka
- 50 g brązowego cukru
- 150 ml syropu klonowego
- 4 łyżki mleka
- 30-40 g gorzkiej czekolady
- 50 g orzechów włoskich
- lukier i orzechy do dekoracji
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. Masło rozpuścić z cukrem i przestudzić.
Jajka zmiksować z mlekiem i syropem klonowym. Dodać masło z cukrem oraz mąkę z proszkiem do pieczenia, wymieszać i połączyć ze startą czekoladą oraz zmielonymi orzechami. Formę na muffinki natłuścić masłem lub wyłożyć papilotkami i napełnić ciastem do 2/3 wysokości (ja nakładałam do pełna). Piec w temperaturze 190 st.C ok. 25 minut.
Ciepłe muffiny polać lukrem (u mnie cukier puder + syrop klonowy + odrobina wody) i ozdobić orzechami
Z orzachami i syropem sa naprawde pyszne!. Tutaj sprzedają takie i czasem pałaszowałąm takiego na drugie śniadanie...niestety jak dla mnie były o ciut za słodkie;/ Ale twoje pysznie wyglądaja, może i ja się skuszę:)
OdpowiedzUsuńJa tego typu muffiny jadłam pierwszy raz , ale pączki bardzo lubiłam z taką "klonową" polewą i orzechami. Pomyślałam , że muffiny też będą mi smakowały , no i nie pomyliłam się.
OdpowiedzUsuńTylko mój m-żonek coś kręcił nosem , ale on ostatnio zrobił się bardzo wybredny ;-))
Ślicznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńMuszą spakować super, bo orzechy i syrop klonowy są pyszne:))
Pozdrawiam Cię Evenko:)
piękne są z tym lukrem obsypane orzeszkami.
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam syropu klonowego.
na pewno nie odmówiłabym sobie żadnej z nich :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńWiem , że syrop klonowy jest dosyć drogi i nie namawiam , żeby kupować go specjalnie do tych muffinów (biorę pod uwagę , że komuś mogą nie posmakować) , ale jeśli już go używacie , np. do "pankejków" , to warto wypróbować ten przepis :-)
Piękne!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że syrop klonowy do najtańszych nie należy i niestety nie jestem (póki co) jego szczęśliwą posiadaczką...
Pozdrawiam!
Pączki? ;) O matko teraz to mi dopiero apetytu narobiłaS!!:) A ja nie mogę...ciepło się robi i się do stroju kąpielowego przez ciebie nie zmieszcze;)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają
OdpowiedzUsuńPięknie i okazale wyglądają :) co to za papilotki? Nie wyglądają jak papierowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńPapilotki są silikonowe.
uwielbiam muffinki ale sama niewiem dlaczego je tak rzadko piekę, Twoje prezentują się bardzo okazale i apetycznie :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńjak z bajki, śliczne:)
OdpowiedzUsuńale pysznie wyglądają !
OdpowiedzUsuńzapraszam do mojego konkursu
http://smakuje.blox.pl/2010/05/Oliwa-Sanremo-Grup-i-KONKURS.html
Uwielbiam syrop klonowy i mufinki dlatego jestem pewna, że ten przepis będzie jednym z moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńWyglądają mega apetycznie! i są rozwiązaniem na zalegający w mojej szafce syrop klonowy :) zapewne niebawem wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O Evenko, nie zauważyłam wcześniej u Ciebie tych muffinek. Przegapiłam:( Cieszę się, że je upiekłaś. Mnie za każdym razem coraz bardziej smakują.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze , a Tobie Alinko za przepis :-)
OdpowiedzUsuń