Serniki z dodatkiem budyniu piekłam już wiele razy, ale zawsze był on w postaci proszku, a nie ugotowany. Z taką wersją spotkałam się pierwszy raz i na pewno nie ostatni, bo sernik wyszedł przepyszny ! Lekki i puszysty, wprost rozpływający się w ustach. Polecam :-)
Składniki:
- 1 kg mielonego białego sera
- 2 budynie waniliowe z cukrem
- 4 duże jajka
- 300 ml mleka
- 1 cukier waniliowy
- 1 szklanka cukru pudru ( dałam zwykły)
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Na spód:
- 300 g ciastek zbożowych (użyłam 2 paczki herbatników)
- ok. 120 g masła
- 1-2 łyżki wody
Na wierzch:
- brzoskwinie z puszki lub inne owoce około 250 g
Ugotować jeden budyń według przepisu na opakowaniu używając przy tym tylko 300 ml mleka. Odstawić do przestudzenia.
Piekarnik nagrzać do 180 st.C.
Ciasteczka zmielić w malakserze, wlać roztopione masło i wymieszać. Masa powinna wyglądać jak mokry piasek(jeśli masa będzie zbyt sucha, dodać 1-2 łyżki wody). Spód i boki tortownicy (26 cm średnicy) wykleić masą (dałam tylko na spód), mocno dociskając.
Zmielony twaróg zmiksować z zimnym budyniem, mąką ziemniaczaną, jajkami, cukrem pudrem i waniliowym oraz z budyniem w proszku. Powinniśmy otrzymać głądką, kremową, lśniącą masę. Przelać do przygotowanej tortownicy, na wierzchu ułożyć kawałki brzoskwiń.
Przed włożeniem ciasta do piekarnika zmniejszyć temp. do 150 st.C. Piec przez około godzinę i 45 minut. Po upieczeniu pozostawić sernik jeszcze przez około 5-8 minut w wyłączonym piekarniku.
Uwagi:
Swój sernik piekłam w temp. 160 st.C przez 1, 5 godziny.
Wyjęłam z piekarnika, studziłam ok. 10 minut, "objechałam" sernik dookoła nożem, a następnie wystudziłam całkowicie.
Przepis znaleziony na blogu Gosi.
Perfekcyjny! Wygląda idealnie, a jego smak mogę sobie tylko niestety wyobrazić, a szkoda.
OdpowiedzUsuńja tak samo, z gotowanym jeszcze nie piekłam! ale wyląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńJakoś zawsze unikałam serników z budyniem, bo...nie lubię budyniu:-), ale Twój wygląda tak znakomicie, no i piszesz, że smakowity.., więc chyba się przełamię i popełnię taki. :-)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie! nie jestem fanką serników, ale ten jest bardzo kuszący :)
OdpowiedzUsuńJest prześliczny i na pewno przepyszny. Na 100% wypróbuję przepis. Kochamy takie ciasta. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny. Z gotowanym budyniem też się chyba wcześniej nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki, chociaż do tej pory miałam odwagę piec tylko te w kompieli. Ten wygląda tak pysznie, że wypróbuję tradycyjny sposób pieczenia.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
O rany ale narobiłaś mi ochoty na serniczek. Wygląda wspaniale
OdpowiedzUsuńJa wprawdzie wole te ciezkie, maziste, w amerykanskim stylu, za to Mezczyzna lubi takie lekkie chmurki, wiec kto wie, moze przetestuje :)
OdpowiedzUsuńJaki on zwarty, widać, że idealnie się kroi (a to jest fajne) ja także piekę z proszkiem budyniowym, który jak wiadomo jest substytutem sernik fix'u. ale z gotowanym nigdy. Widzę, że warto, na pewno spróbuje.pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńArabesko uwielbiam twoje ciasta:) nie dość, że cudnie wyglądają, to jeszcze wspaniale smakuję:) często przeglądam twojego bloga i piekę według twoich przepisów:) jesteś boska!:D:D
OdpowiedzUsuńWyszedł Ci taki puszysty.. jak chmurka:))
OdpowiedzUsuńWygląda bosko! A mnie się chce sernika, bo je tak kocham.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjecia, baaardzo apetyczne.
Uściski:*
Dziękuję za wszystkie komentarze :-)
OdpowiedzUsuńPieczcie, próbujcie, bo naprawdę warto. A nie zapomnijcie podzielić się wrażeniami ;-)
pyszny!! kremowy i rozpływający się w ustach :) na pewno powtórzę nie jeden raz!
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że smakował :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować - ślicznie wygląda.
OdpowiedzUsuńale ladnie wyglada z tymi zolciutkimi brzoskwiniami:)
OdpowiedzUsuńCzy można dać samemu zrobione ciasto na spód. Ja do serników robię ciasto tarte po zamrożeniu.
OdpowiedzUsuńA jakich ciasteczek używacie?
Może być ciasto.
OdpowiedzUsuńpomysl swietny! zapisuje do sprobowania! :-))
OdpowiedzUsuńTylko nie zwlekaj zbyt długo z upieczeniem ;-)
OdpowiedzUsuńczy spód trzeba najpierw podpiec? jeśli tak to jak długo? pytam bo piszesz, że trzeba ustawić piekarnik na 180 a cały sernik piec w temp 150 :) z góry dzięki za odp.
OdpowiedzUsuńCzy może być bez brzoskwiń?
OdpowiedzUsuńPiekarnik nagrzewa się podczas przygotowywania ciasta. Budyń mamy już ugotowany, ser zmielony, więc reszta zajmie niewiele czasu. Spodu nie podpiekamy. Piekarnik ma być nagrzany do 180 st.C, ale od razu po włożeniu sernika do środka zmniejszamy temp. do 150 st.C.
OdpowiedzUsuńMoże być bez brzoskwiń.
Pysznie wygląda !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serniki, a brzoskwiniowego dawno nie piekłam - chyba powinnam to nadrobić :)
Czuję już jego zapach, uwielbiam, kiedy ciasto pachnie owocami lub korzeniami :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńZrobiłam sernik z tego przepisu, mnożąc składniki przez 1,5. Wyszedł pyszny w smaku, jedyny manakament to że w środku formy nie był do końca sztywny a pozostał w konsystencji za miekkiej. Odpowiednio wydłużyłam czas pieczenia, nie wiem co było nie tak.Co powinnam zmienić następnym razem?
Jedyne, co przychodzi mi w tej chwili do głowy, to zwiększyć wielkość formy, żeby ciasto było niższe. Albo zostawić tak, jak jest, tylko jeszcze trochę dłużej podpiec.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :) będę częstym gościem u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam :-)
OdpowiedzUsuńPiekłam już dwa razy :) wspaniały sernik :) dziękuję za smaczną inspirację! Dzisiaj wrzuciłam wpis ze zdjęciami na mojego bloga :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńile gram ma miec ten budyn?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie wiem ile ma ten z cukrem. Można użyć budyniu bez cukru (40 g każdy) i po prostu dodać cukier od siebie (w sumie 4 łyżki).
OdpowiedzUsuńczy do tego sernika bedzie lepszy ser z kubełka czy taki w kostce do mielenia??
OdpowiedzUsuńUżyłam sera "kubełkowego", ale ten samodzielnie zmielony jak najbardziej się nadaje. Tyle tylko, że więcej z nim roboty ;-)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji dodam, że nie każdy ser z kubełka jest dobry.
super przepis właśnie się za niego zabieram tylko napisz proszę czy temp podajesz do piekarnika z termoobiegiem ??? bo ja mam taki przedwojenny gazowy... :)
OdpowiedzUsuńJeżeli używam termoobiegu, to zaznaczam w przepisie. W tym konkretnym przypadku nie użyłam. Zresztą z reguły nigdy nie włączam termoobiegu do pieczenia serników (ale gdybym jednak zaczęła, to na pewno dam znać ;-)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny sernik. Piekłam już tysiące różnych serników, ten podbił serce moje i podniebienie moich domowników! Naprawdę gorąco polecam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńSer moze byc z wiaderka czy lepiej samej zmielic , pytam poniewaz sernik wyglada cudnie i mam zamiar wyprobowac.
OdpowiedzUsuńMoże być wiaderkowy.
OdpowiedzUsuńZrobiłam ten serniczek, jest cudowny puszysty wilgotny, wprost rozpływa się w ustach, dziękuję za przepis
OdpowiedzUsuńZrobiłam - pyszny, ale zastanawiam się czy można zrobić z ananasami, jakie będą po upieczeniu.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że trochę przypieczone i podsuszone, dlatego radziłabym drobno je pokroić przed posypaniem wierzchu, aby nie było problemu z krojeniem po upieczeniu ciasta.
Usuń