Ostatnio szarlotka jest u mnie najczęściej pieczonym ciastem. Taką żółciutką zrobiłam na razie tylko raz, na próbę, bo resztę dżemu zamknęłam do słoików na zimę ;-) Oczywiście szarlotka, jak to szarlotka może być pieczona z bardziej tradycyjnym nadzieniem, czyli z samymi jabłkami (surowymi lub smażonymi) albo z małym dodatkiem dyni. U mnie jabłka z dynią pół na pół, według tego przepisu.
Składniki:
- 4 szkl. mąki
- 1 szkl. cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g margaryny
- 50 g smalcu
- 2 całe jajka i 1 żółtko
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- szczypta soli
- odrobina aromatu waniliowego
- słoik dżemu jabłkowo-dyniowego (przepis)
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać pokrojoną na małe kawałeczki margarynę ze smalcem, posiekać. Jajka i żółtko roztrzepać z cukrem, śmietaną, solą i wanilią. Wszystko razem wymieszać i zagnieść. Ciasto schłodzić w lodówce przez około pół godziny. Podzielić na połowę. Jedną część rozwałkować i wyłożyć do blaszki (28 x 35 cm), posmarować dżemem i przykryć drugą częścią rozwałkowanego ciasta. Wierzch ponakłuwać widelcem. Piec ok. 40 minut w 180 st.C (z termoobiegiem).
Piękna szarlotka Evenko. Szarlotki jesienią najpyszniejsze, prawda>?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Majanko, tak to już jakoś jest, że chociaż szarlotki można piec przez cały rok naokrągło, to jesienią smakują one najlepiej ;-)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :-)
Wygląda bardzo apetycznie:) Z dynią jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńcudowny placek!!!
OdpowiedzUsuńach, dynia. a miałam nie kupować w tym roku. Jednak chyba nie wytrzymam... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zielonakuchnia.blogspot.com
Wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńCudna. Kocham dynię i szarlotkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze :-)
OdpowiedzUsuństrasznie fajne to nietradycyjne nadzienie!
OdpowiedzUsuńpychoty! Nie wpadłabym na to aby do jabłek dodać dynię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mmm fajna, jesienna wersja. I ten intensywny kolor nadzienia wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńTaka zwyczajna szarlotka może w końcu się znudzić (ostatnio piekłam je naprawdę często), więc trzeba było ją jakoś urozmaicić ;-) Pomysł z dynią okazał się trafiony :-)
Wygląda naprawdę pysznie. Ostatnio mnie wzięło na pichcenie, więc może się skuszę. Twoje przepisy są świetne! :) Myślę nad przepisem na ciasto "bawole oko" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi to czytać :-)
OdpowiedzUsuńNona odsłona szarlotki? Mniam. Wypróbuję w tym tygodniu.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ponieważ nigdy nie jadłam takiego łączenia.
OdpowiedzUsuńDynię uwielbiam, zatem przepis w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozostaje czekać na nowy sezon :)
Witam, a czym można zastąpić smalec?!
OdpowiedzUsuńNajbardziej zbliżona będzie "Planta", ale równie dobrze może być masło lub sama margaryna. Ja dodaję smalec, bo dzięki niemu ciasto jest bardziej miękkie.
OdpowiedzUsuńEvenko, dawno mnie tutaj nie było ale to nie znaczy, że nie piekę Twoich ciast, powtarzam te już wypróbowane. Ciasto wyszło przepyszne z dodatkiem smalcu jak pisałaś jest rzeczywiście mięciutkie. Nigdy nie piekłam ciasta z dynią a ponieważ dostałam taką ogromną, musiałam ją przetworzyć. Miałam tylko trochę problemu z dżemem jabłkowo dyniowym wg Twojego przepisu. Wyszedł dość rzadki i jakoś nie chciał odparować więc odsączyłam go na durszlaku. Pozdrawiam serdecznie. Barbara
OdpowiedzUsuńJa sama ostatnio często piekę szarlotki. A dżem trzeba było "smażyć" do skutku, choć odcedzanie też jest jakimś wyjściem ;-)
UsuńPozdrawiam !