Jako wielbicielka chałwy po prostu musiałam wypróbować ten przepis. Ciemny biszkopt nasączony kompotem z wiśni, krem budyniowo-chałwowy, w środku wiśnie z kompotu, a na wierzchu polewa czekoladowa. To wszystko razem tworzy pyszną całość – moja rodzinka może potwierdzić :-)
Biszkopt:
- 6 dużych jajek
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka mąki
- 4 łyżki kakao
Krem chałwowy:
- 2 budynie śmietankowe lub waniliowe bez cukru
- 600 ml mleka
- 200 g masła
- 400 g chałwy waniliowej*
- litrowy słoik kompotu z wiśni (drylowanych)
Polewa:
- 100 g gorzkiej czekolady (użyłam po połowie gorzkiej i mlecznej)
- 2 łyżki masła
*Użyłam 300 g chałwy i dosłodziłam krem czubatą łyżką cukru pudru.
Wykonanie biszkoptu.
Białka oddzielić do żółtek i ubić na sztywną pianę. Cały czas ubijając stopniowo dodawać cukier, a następnie żółtka. Mąkę i kakao przesiewać do masy i delikatnie mieszać przy pomocy szpatułki. Ciasto przelać do blaszki (o wymiarach ok. 23 x 33 cm) wyłożonej papierem do pieczenia tylko na dnie. Piec przez 30–35 minut w temperaturze 180 st.C (lub 160 st.C z termoobiegiem). Po upieczeniu biszkopt pozostawić w formie na 10 minut. Następnie obkroić naokoło, wyjąć na stolnicę odwracając dnem do góry, zdjąć papier i pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
Krem chałwowy.
Budynie wymieszać z 200 ml mleka. Pozostałe mleko zagotować, wlać rozrobione budynie i mieszając gotować do zgęstnienia. Wystudzić do temperatury pokojowej od czasu do czasu mieszając.
Miękkie masło utrzeć mikserem na puszystą masę, dodając stopniowo po 1 łyżce budyniu, a na koniec pokruszoną chałwę. Miksować do uzyskania gładkiego kremu.
Wiśnie odsączyć z kompotu (kompot zachować).
Biszkopt przekroić na dwa blaty. Pierwszy blat włożyć do blaszki i nasączyć kompotem z wiśni. Krem podzielić na 3 równe części. Posmarować biszkopt 1/3 kremu, na wierzchu ułożyć wiśnie, przykryć 1/3 kremu (czyli połową tego, co zostało) i drugim biszkoptem. Nasączyć resztą kompotu i posmarować pozostałym kremem. Ciasto wstawić do lodówki, żeby krem nieco stężał, a w międzyczasie przygotować polewę.
Polewa.
Czekoladę połamać na kawałeczki, masło pokroić, razem włożyć do małego garnuszka i rozpuścić na parze. Przestudzić, a następnie polać wierzch ciasta w esy-floresy.
Witam Czy można użyć wiśni mrozonych?
OdpowiedzUsuńMożna, trzeba tylko wziąć pod uwagę, że takie wiśnie będą bardziej kwaśne od tych z kompotu.
OdpowiedzUsuńRobiłem to ciasto. Wyszło obłędne i do rana zniknęło. Robiąc ciasto dodałem 80ml. oleju. Z wiśni mrożonych jest lepsze bo przełamuje słodki krem
UsuńBudyniu się nie miesza,bo robi się rzadki, należy przykryć go folia spożywczą aby nie utworzył się korzuch. A ciasto bardzo ciekawe,pewnie niedługo upiekę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZawsze mieszam budyń i nie miewam takich problemów. Tylko raz w życiu budyń mi się rozrzedził, ale wtedy prawdopodobnie był zbyt krótko gotowany.
UsuńJestem w trakcie przygotowania tego wspanialego ciasta jestem bardzo ciekawa smaku😊
OdpowiedzUsuńCzy można podgrzać czekolade z masłem w mikrofali bo boje się że poraz kolejny masa mi się zwazy
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że w mikrofalówce łatwiej zepsuć niż na parze (dlatego też nie używam).
UsuńWodę w garnuszku trzeba podgrzewać stopniowo i gdy tylko czekolada zacznie się roztapiać, najlepiej wyłączyć wtedy gaz i poczekać. Wymieszać, a w razie potrzeby jeszcze trochę podgrzać.