Jeszcze parę lat temu był istny muffinkowy szał. Co raz pojawiały się wpisy na blogach z muffinami w roli głównej. Ostatnio mam wrażenie, jakby odeszły one w zapomnienie. A przecież to jeden z najszybszych pieczonych deserów jakie znam. Mało tego, przepisów na muffiny jest tyle, że nikt nie zliczy, bo ciągle dochodzą nowe pomysły. A jednak… chyba się przejadły ;-)
Ja sama może ostatnimi czasy też nie robię ich zbyt często, ale od czasu do czasu wypróbowuję jakiś nowy przepis. A tym razem wybrałam muffinki kokosowe z dodatkiem truskawek. Co ciekawe, są bez jajek, więc nie doszukujcie się błędów w przepisie ;-) Pomimo tego „braku” smakują wyśmienicie – lepiej niż niejedne muffiny z jajkami.
Ja sama może ostatnimi czasy też nie robię ich zbyt często, ale od czasu do czasu wypróbowuję jakiś nowy przepis. A tym razem wybrałam muffinki kokosowe z dodatkiem truskawek. Co ciekawe, są bez jajek, więc nie doszukujcie się błędów w przepisie ;-) Pomimo tego „braku” smakują wyśmienicie – lepiej niż niejedne muffiny z jajkami.
Składniki na 12 sztuk:
- 2 szkl. mąki
- 100 ml mleka
- 150 ml mleka kokosowego (zastąpiłam zwykłym mlekiem)
- 1 szkl. cukru
- 100 ml oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 4 łyżki wiórków kokosowych
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 150 g pokrojonych na mniejsze kawałki truskawek
Na posypkę:
- 3 łyżki wiórków kokosowych
- 2 łyżki cukru
W jednej misce połączyć składniki suche, w drugiej mokre. Wymieszać wszystko razem, a na koniec dodać truskawki. Ciasto nałożyć do natłuszczonych lub wyścielonych papilotkami foremek i posypać kokosem wymieszanym z cukrem. Piec ok. 20-25 minut (u mnie dokładnie 23 minuty) w temp. 180 st.C.
Źródło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz