Dosyć dawno nie piekłam chleba, bo choć upały sprzyjały wyrastaniu ciasta, to skutecznie odstraszały od włączania piekarnika.
Teraz wakacje już minęły, a wraz z nimi gorące dni, więc można piec z przyjemnością i przy okazji się dogrzać ;-)
Wybrałam chleb na zakwasie z dodatkiem ziaren słonecznika. Dzieci co prawda nie przepadają za ziarenkami w chlebie, za to ja wręcz przeciwnie :-)
Z przepisu wychodzą dwa średniej wielkości bochenki, z dosyć grubą, chrupiącą skórką i pięknie pachnące prażonym słonecznikiem.
Zaczyn:
- 4 łyżki zakwasu żytniego (dokarmionego 12 h wcześniej)
- 140 g mąki pszennej
- 170 g ciepłej wody
Ciasto właściwe:
- cały zaczyn
- 200 g mąki żytniej razowej
- 580 g mąki pszennej (użyłam mąki tortowej i trochę chlebowej)
- 400 g wody
- 50 g pestek słonecznika (uprażonych na suchej patelni)
- 20 g soli
Zakwas wymieszać z wodą i mąką. Odstawić na noc w ciepłe miejsce.
Następnego dnia do wyrośniętego zaczynu dodać mąkę, wodę, sól i uprażone ziarna słonecznika. Dobrze wyrobić (ciasto powinno odstawać od ścianek naczynia). Przełożyć do miski wysmarowanej olejem, przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce na około 2 godziny.
Następnie wyjąć ciasto z miski, chwilę wyrabiać i ponownie odstawić do wyrośnięcia.
Po upływie kolejnych 2 godzin z ciasta uformować 2 okrągłe bochenki, po czym włożyć je do koszyków do wyrastania na około 1 godzinę.
Wyrośnięte bochenki przełożyć na łopatę posypaną mąką, a wierzch naciąć w kratkę. Wsunąć do piekarnika nagrzanego wraz z kamieniem do 240 st.C. Piec około 40 minut (u mnie chlebki dosyć szybko się zarumieniły, więc wyłączyłam piekarnik 15 minut przed czasem).
Uwagi:
Zamiast koszyków do wyrastania można użyć durszlaka albo miski, wyścielić ściereczką i posypać mąką.
A zamiast kamienia można użyć dużej blachy, którą także należy nagrzać w piekarniku.
Źródło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz