poniedziałek, 25 lutego 2019

Pączki czekoladowe



Wyśmienite, drożdżowe pączki czekoladowe. Nie tylko ciasto jest w nich czekoladowe, ale także, a może przede wszystkim, nadzienie, które po usmażeniu pączków jest w postaci półpłynnej, pysznej, czekoladowej masy. Tak, tak... pączki nadziewane są przed smażeniem, a nie po, co jest w tym przypadku dość niezwykłe. W ogóle sposób przygotowania tych pączków jest nietypowy, a dla niektórych z was może wydać się wręcz szokujący ;-) 
Ale po kolei. Za robienie pączków trzeba zabrać się dzień wcześniej, najlepiej wieczorem. Najpierw jednak należy zaopatrzyć się w foremkę do robienia kostek lodu (jeśli jeszcze jej nie posiadacie). W tej foremce zamraża się masę czekoladową do nadzienia. Ciasto także należy przygotować dzień wcześniej - najpierw podrośnie ono w cieple, a potem powinno trafić do lodówki na całą noc. Jest to bardzo praktyczne, ponieważ na drugi dzień mamy mniej pracy, a poza tym, schłodzone ciasto prawie się nie klei (przypomina plastelinę) i jest przyjemne w obróbce. Natomiast do nadziewania pączków używa się, uwaga: zamrożonej masy czekoladowej. Co też jest bardzo wygodne, bo nie ma problemu, że masa wypłynie w czasie formowania. I bez obaw - zdąży się rozmrozić zanim pączki się usmażą i na pewno nie będą surowe w środku. Na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość - ciasto jest małosłodkie i nie chłonie tłuszczu.





Składniki na 20 niedużych pączków:

Nadzienie:
    - 30 ml mleka
    - 170 ml słodkiej śmietanki (30%)
    - 200 g gorzkiej czekolady (albo po 100 g mlecznej i gorzkiej)

Mleko i śmietankę podgrzać w garnuszku do temperatury ok. 80 st.C (do momentu, gdy zacznie pojawiać się kożuch). Zdjąć z ognia i dodać połamaną czekoladę. Pozostawić na kilka minut do rozpuszczenia czekolady, a następnie dokładnie wymieszać. Foremki do robienia kostek lodu napełnić po równo masą czekoladową (potrzebnych będzie 20 kostek). Włożyć do zamrażarki na co najmniej 4 godziny (najlepiej na całą noc).

Ciasto:
- 50 ml letniego mleka
- 35 g świeżych drożdży
- 40 g cukru + 1 łyżka
- 500 g mąki + 1 łyżka (użyłam tortowej)
- 50 g kakao
- 1 płaska łyżeczka soli (dałam niepełną)
- 5 średnich jajek (w sumie 250 g)
- 120 g miękkiego masła
- odrobina aromatu waniliowego (można pominąć)

- olej do smażenia (ok. 1 l)
- cukier puder do posypania pączków

   
Drożdże pokruszyć do miseczki, dodać 1 łyżkę cukru i mleko, wymieszać. wierzch posypać 1 łyżką mąki i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 15 minut.
Mąkę z kakao przesiać do miski, dodać cukier, sól i jajka (oraz aromat, jeśli używamy), wymieszać. Następnie dodać wyrośnięte drożdże i wyrobić ciasto (gdyby wyszło zbyt suche, można dodać odrobinę mleka, ale ciasto ma pozostać gęste). Na koniec dodać miękkie masło i dobrze wyrobić, aż ciasto będzie gładkie i lśniące (nie powinno przyklejać się do ścianek naczynia, jeśli wyjdzie zbyt rzadkie - dosypać trochę mąki). Miskę z ciastem przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto odgazować (uderzyć pięścią z góry i uformować zwartą kulę). Ponownie przykryć folią (tym razem bardziej szczelnie) i wstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia wyjąć czekoladowe kostki z foremek (z silikonowymi nie ma problemu, a z plastikowych trzeba pomagać sobie nożykiem, aby odstały od brzegów).
Wyjąć ciasto na oprószony mąką blat, uformować z niego rulon i pokroić na 20 równych plastrów. Każdy plaster należy jeszcze bardziej rozpłaszczyć, na środek położyć kostkę zamrożonej masy czekoladowej, brzegi ciasta dokładnie zlepić i uformować pączka. Układać na papierze do pieczenia lub silikonowej macie, łączeniem do dołu. Tak przygotowane pączki przykryć ściereczką i pozostawić w cieple na 1 godzinę do wyrośnięcia (nie urosną jednak aż tak bardzo jak typowe pączki).
Olej rozgrzać do temperatury ok. 170 st.C i smażyć partiami wyrośnięte pączki po 2 minuty z każdej strony (czasami pod koniec smażenia pączki same się przewracają, ale pierwszy raz trzeba im pomóc :-). Wykładać na wyścielony papierowym ręcznikiem talerz. Po przestygnięciu posypać cukrem pudrem lub po prostu obtaczać w nim.

Uwagi:
Masa czekoladowa wkładana do środka pączków ma być wciąż zamrożona - bez obaw, pączki po usmażeniu nie będą surowe :-)
Zamiast samej czekolady gorzkiej, można użyć gorzkiej i mlecznej (wersja dla osób nie lubiących gorzkiej czekolady), choć po wymieszaniu ze śmietanką masa nie będzie tak bardzo intensywna w smaku (moja córka by się z tym jednak nie zgodziła, dlatego następnym razem zrobiłabym po części z mleczną, aby wszyscy byli zadowoleni ;-)


3 komentarze:

  1. Ale cudne , ja nie bardzo lubię wypieków drożdżowych z czekoladą, ale wygląd ,ze klękajcie narody

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki margot :-) W sumie pierwszy raz robiłam czekoladowe pączki na drożdżach. Gdyby to miało być "suche" ciasto pieczone, to pewnie by mnie nie zachwyciło, ale pączki były pyszne (nawet na drugi dzień) :-)

      Usuń