Do -30% na wybrane produkty
środa, 12 marca 2008

Pain Bouillie



Kolejny chleb francuski, ale jakże inny od tych, które do tej pory piekłam. Sposób przyrządzania przypomina mi Pane Toscano, ponieważ część mąki zaparza się i pozostawia na całą noc do fermentacji, jednak na tym podobieństwa się kończą. Do sporządzenia Pain Bouillie używa się częściowo mąki żytniej (to właśnie ją się zaparza) oraz innych składników, które w przepisie na Pane Toscano nie występują, takich jak miód, kminek (ja go nie lubię, więc nie dodałam) i sól. Chlebek naprawdę bardzo mi smakował, nawet na drugi, trzeci dzień. Dzięki temu, że mąkę zaparza się, wypiek zachowuje dłużej świeżość i jest w środku wilgotny, choć może na zdjęciu tego nie widać.




Porridge:

- 225 g mąki żytniej (u mnie razowa)

- 450 ml wrzącej wody

- 1 łyżeczka miodu


Mąkę zalać wrzątkiem, zostawić na 5 minut. Dodać miód, wymieszać, przykryć folią i odstawić na ok. 12 godzin.


Dough:

- 7 g świeżych drożdży (dałam 1 łyżeczkę suszonych)

- 2 łyżki ciepłej wody

- 2 łyżeczki soli

- 350 g mąki pszennej chlebowej

- 1 łyżeczka rozdrobnionych ziaren kminku (nie dawałam)

- oliwa z oliwek do posmarowania


Drożdże rozpuścić w wodzie, wlać do wcześniej przygotowanego 'porridge', dodać kminek i sól, wymieszać. Stopniowo wsypywać mąkę chlebową i mieszać drewnianą łyżką, dopóki się da, a później pomagać sobie ręką, aż składniki dobrze się połączą. Wyłożyć na lekko posypaną mąką stolnicę i wyrabiać przez 6-8 minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Włożyć z powrotem do miski , przykryć lekko naoliwioną folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1,5 godziny lub do momentu, aż podwoi swoją objętość.

Ponownie wyłożyć na lekko posypaną mąką stolnicę, ugnieść, podzielić na dwie części, a każdą z nich rozwałkować na prostokąt o wymiarach 38 x 12 cm. Od dołu założyć 1/3 część ciasta do góry, a górną założyć do dołu, boki docisnąć. Odwrócić. Jeden bok (ten, na którym widać "zwoje"), każdego z poskładanych ciast, posmarować oliwą z oliwek. Ułożyć w lekko natłuszczonej formie (ok. 24 x 12 cm) posmarowanymi bokami obok siebie (mają się stykać). Przykryć naoliwioną folią i zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 1 godzinę lub do momentu, kiedy ciasto podniesie się do brzegów formy.

W międzyczasie nagrzać piekarnik do 220 st.C. Wierzchy bochenków posmarować oliwą i używając ostrego noża, zrobić na każdym 1 lub 2 nacięcia. Piec 30 minut, a następnie zmniejszyć temperaturę do 190 st.C. i piec następne 25-30 minut.


9 komentarzy:

  1. One są takie... pachnące na odległość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Evenko, sliczny ten chlebek ! :)Mniam, az chcialoby sie zjesc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny
    Zrobię go na święta

    OdpowiedzUsuń
  4. A... dodam jeszcze, ze uzycie kminku wzbogaca smak chleba...polecam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tatter , masz tak bogaty zbiór książek i wszelkich przepisów na pieczywo , że Tobie zapewne każdy wygląda znajomo ;-))
    A co do kminku to bardzo możliwe , dlatego zostawiłam go w przepisie , ale sama nie użyłam , bo zwyczajnie nie znoszę jego smaku , zwłaszcza w chlebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. witam czy zwijanie i dzielenie ciasta na cześci jest obowiązkowe ?? i czy mogłabym dodoac do niego ziaren jesli tak to jaka ilość ??

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzielenie ciasta nie jest obowiązkowe (można rozwałkować od razu całość), ale składanie raczej tak. Po pierwsze z tego powodu , że dobrze się przy tym odgazowuje , a po drugie , ciasto jest dosyć gęste i raczej nie nadaje się do tego , żeby go włożyć do formy "byle jak". A co do ziaren , to myślę , że można dodać , ale tak nie przesadzając - garść lub dwie , właśnie z tego samego powodu , czyli , gęstości ciasta. Można spróbować je trochę rozrzedzić dodając nieco więcej wody , ale to już będą eksperymenty i nie jestem pewna , czy to dobry pomysł ;-)

    OdpowiedzUsuń