Całkiem przypadkowo załapałam się na dwie akcje kulinarne jednocześnie, a to za sprawą tej oto babki. Ponownie skorzystałam z gazetki "Ciasta domowe" i znalazłam przepis, z którego jeszcze nie korzystałam. Babeczka jest bogata w składniki, więc powinna zadowolić każdego - zawiera ser, śliwki, mak i orzechy. Jest przy niej trochę pracy, ale za to jaka satysfakcja z efektu końcowego. Przyznaję, że do ostatniej chwili nie wiedziałam dokładnie jak poukładać poszczególne kawałki ciasta w formie (brak dokładnej instrukcji), ale chyba najgorzej nie wyszło ;-) I na koniec jeszcze jedna uwaga własna: osobiście wolę, żeby nadzienie było odrobinę słodsze, więc proponuję próbować i słodzić do smaku, według własnych upodobań. Ogólnie babka super - cieszy oko i podniebienie :-)
Ciasto:
- 500 g mąki
- 30 g drożdży świeżych (dałam 3 łyżeczki suszonych)
- 1 szkl. mleka
- 100 g masła
- 100 g cukru
- 2 żółtka
- zapach cytrynowy
- szczypta soli
Nadzienie serowe:
- 125 g zmielonego białego sera
- 1 łyżka cukru (lub więcej - do smaku)
- 1 żółtko
- 2 łyżki rodzynków
- 2 łyżki soku cytrynowego
Nadzienie makowe:
- 100 g mielonego maku
- 1 łyżka cukru (lub więcej - do smaku)
- 2 łyżki tartej bułki
- szczypta cynamonu
- 1 łyżka rumu (pominęłam)
- 1/2 szkl. gorącego mleka
Nadzienie śliwkowe:
- 150 g musu śliwkowego (dałam dżem śliwkowy)
- 1 łyżka cukru
- szczypta cynamonu
Nadzienie orzechowe:
- 100 g zmielonych orzechów laskowych
- 2 łyżki tartej bułki
- szczypta cynamonu
- 1 łyżka cukru (lub więcej - do smaku)
- 1 łyżka rumu (pominęłam)
- 1/2 szkl. gorącego mleka
Przygotowanie ciasta drożdżowego:
Wszystkie składniki ogrzać do temperatury pokojowej. Drożdże wymieszać z 1/2 szkl. mleka i łyżeczką cukru. Mąkę przesiać do miski, na środku zrobić wgłębienie, wlać rozpuszczone drożdże, posypać odrobiną mąki i zostawić do wyrośnięcia. Następnie dodać żółtka utarte z resztą cukru, pozostałe mleko i sól. Na koniec wlać roztopione i ostudzone masło. Wyrabiać tak długo, aż zaczną pojawiać się pęcherzyki powietrza. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę (aż podwoi swoją objętość).
Składniki na 4 rodzaje nadzienia wymieszać osobno, przykryć i odstawić, aby przeszły aromatem, na czas wyrastania ciasta.
Wyrośnięte ciasto lekko odgazować i podzielić na 24 części. Kolejno rozwałkowywać je na stolnicy lekko posypanej mąką (u mnie nie trzeba było podsypywać) na cienkie placki. Na każde 6 kawałków nałożyć do połowy jeden rodzaj nadzienia, przykryć nie posmarowaną połówką.
- 500 g mąki
- 30 g drożdży świeżych (dałam 3 łyżeczki suszonych)
- 1 szkl. mleka
- 100 g masła
- 100 g cukru
- 2 żółtka
- zapach cytrynowy
- szczypta soli
Nadzienie serowe:
- 125 g zmielonego białego sera
- 1 łyżka cukru (lub więcej - do smaku)
- 1 żółtko
- 2 łyżki rodzynków
- 2 łyżki soku cytrynowego
Nadzienie makowe:
- 100 g mielonego maku
- 1 łyżka cukru (lub więcej - do smaku)
- 2 łyżki tartej bułki
- szczypta cynamonu
- 1 łyżka rumu (pominęłam)
- 1/2 szkl. gorącego mleka
Nadzienie śliwkowe:
- 150 g musu śliwkowego (dałam dżem śliwkowy)
- 1 łyżka cukru
- szczypta cynamonu
Nadzienie orzechowe:
- 100 g zmielonych orzechów laskowych
- 2 łyżki tartej bułki
- szczypta cynamonu
- 1 łyżka cukru (lub więcej - do smaku)
- 1 łyżka rumu (pominęłam)
- 1/2 szkl. gorącego mleka
Przygotowanie ciasta drożdżowego:
Wszystkie składniki ogrzać do temperatury pokojowej. Drożdże wymieszać z 1/2 szkl. mleka i łyżeczką cukru. Mąkę przesiać do miski, na środku zrobić wgłębienie, wlać rozpuszczone drożdże, posypać odrobiną mąki i zostawić do wyrośnięcia. Następnie dodać żółtka utarte z resztą cukru, pozostałe mleko i sól. Na koniec wlać roztopione i ostudzone masło. Wyrabiać tak długo, aż zaczną pojawiać się pęcherzyki powietrza. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę (aż podwoi swoją objętość).
Składniki na 4 rodzaje nadzienia wymieszać osobno, przykryć i odstawić, aby przeszły aromatem, na czas wyrastania ciasta.
Wyrośnięte ciasto lekko odgazować i podzielić na 24 części. Kolejno rozwałkowywać je na stolnicy lekko posypanej mąką (u mnie nie trzeba było podsypywać) na cienkie placki. Na każde 6 kawałków nałożyć do połowy jeden rodzaj nadzienia, przykryć nie posmarowaną połówką.
Tak przygotowane kawałki ciasta układać na wzór dachówek w formie do babek, obficie posmarowanej masłem. Odstawić do wyrośnięcia. Piec około 50 minut w temp. 200 st.C, zaraz po wyjęciu z piekarnika posypać cukrem pudrem.
Uwagi:
Jak na mój gust, nadzienie powinno być trochę słodsze.
Zastanawiałam się jak właściwie powinnam poukładać te "dachówki" w formie i w końcu wyszło mi coś takiego:
Pierwsza warstwa...




P.S. Należy starać się, żeby nie układać placuszków o jednakowym nadzieniu w tym samym miejscu (jeden na drugim). Najlepiej, żeby w każdym kawałku ukrojonej babki znalazła się warstwa każdego nadzienia.
Bardzo pomysłowa i pewno pyszna!
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny jestem pełna podziwu! Ja chyba jeszcze nie "dojrzałam" do takich pracochłonnych i skomplikowanych ciast.. Ta babka zapowiada się niezwykle ciekawie i przepis na pewno zachowam.. na przyszłość :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Wow, misterna robota z ta babka... Ale efekt bardzo ciekawy i kuszacy!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego smaku... :)
Pozdrawiam!
REWELACJA!!!! Bardzo mi się podoba i musi być u mnie na Świątecznym stole! Cudowna propozycja:)
OdpowiedzUsuńwow, pomyslowa babka... a ja nawet nie mam formy z kominkiem:(
OdpowiedzUsuńRewelacja ,rewelacja !
OdpowiedzUsuńA jak jest z utrzymaniem świeżości ?
Dałoby się upiec 1-2 dni przed świętami ?
Jestem oczarowana Twoimi wypiekami :) a babka zasługuje na uwagę to już wyższa szkoła jazdy ale ja się wyzwań nie boję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
imponująco wygląda to wnętrze
OdpowiedzUsuńzdecydowanie bardziej wolałabym babkę w takiej wersji,
niż tą tradycyjną, zwykle trochę suchą
piękna jest
muszę mamie koniecznie przepis pokazac,
bo sama się jeszcze nie odważę na upieczenie takiego cuda
Ale rozpusta! Dobry pomysł, bo ciasto wolniej się starzeje, no i smak ciekawszy...
OdpowiedzUsuńPomysłowe i wygląda bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńCzy można czymś innym też ją przełożyć ?
Evenko , wspaniała babka ! I bardzo "bogata" - w sam raz na święta :)
OdpowiedzUsuńPrzepis kusi ;)
Dziękuję Wam !
OdpowiedzUsuńMargot , jak najbardziej można ją upiec wcześniej , bo chociaż to baba drożdżowa , to jest w niej tyle nadzienia , że tak szybko nie traci świeżości.
Kawusiu , w tej babce są 4 różne rodzaje nadzienia , więc nie wiem , co jeszcze można by do niej dodać ;-) Jedyne , co mi przychodzi do głowy , to coś czekoladowego , np. nutella. Ewentualnie można z czegoś zrezygnować i zrobić tylko 3 lub 2 rodzaje nadzienia (odpowiednio zwiększając porcje).
P.S. Zapewne tuż po Świętach okaże się , czy moje "kuszenie" było skuteczne ;-)
Evenko, jaka świetna babka! Bardzo oryginalna i pomysłowa i napakowana bakaliami! Napracowałaś się , piekna jest ! :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
wow, konstrukcja prawdziwie "pokaźna", a efekt zachwycający. udała Ci się przecudnie :) fajnie, że sezon na babki już się zaczął :D
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie, wezmę przepis i zrobię w Polsce rodzicom na święta, bo mi się strasznie podoba ten pomysł z dachówkami:) oni na szczęście mają taką foremkę, a na moim małym gospodarstwie na razie małe braki
OdpowiedzUsuńBardzo sliczna ta babka, Mam tylko jedno pytanie zanim ja upieke. Mianowicie jak smakuje ta babka bez tych nadzien? Chodzi mi czy jest w smaku podobne do wlsokiego Panatone czy do polskiej drozdzowej babki? Bo chcialam zrobic te wloskie Panatone i mysle by razem to polaczyc. Wiec moze przepis na ciasto wloski i nadzienia z tej babki, choc jesli konsytecja/tekstura tej babki jest podobna to nie bede kombinowac. Dziekuje za odpowiedz
OdpowiedzUsuńi jeszcze jedno..moja mama robi super słodkie i mięciutkie nadzienie do makowca i myślę że ono będzie tutaj świetnie pasowało..no ale przekonamy się po świętach..a nadzienie z tego co pamiętam to robi na bazie maku z puszki, dodaje mieszankę owoców kandyzowanych albo skórkę pomarańczową, rodzynki i jeszcze do tego ubite białka z cukrem..tyle pamiętam...a po co ta tarta bułka w nadzieniu? aby wchłaniała wilgoć czy jak?
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńReve , słodsze nadzienie jak najbardziej wskazane (przynajmniej według mnie) ;-) A bułkę tartą dodaje się właśnie po to , żeby "zagęścić" to nadzienie.
Anonimowy , nie miałam jeszcze okazji , żeby upiec panetonne (brak odpowiedniej formy). Porównując jednak przepisy widzę , że do panettone dodaje się tylko trochę więcej masła i cukru , plus dodatkowo 1 żółtko (inne źródło z kolei podaje jeszcze dodatkowo 2 całe jajka). Osobiście uważam , że różnica pomiędzy ciastem na babkę amsterdamską , a panettone powinna być niewielka (o ile w ogóle da się ją zauważyć) , ale decyzja należy do Ciebie ;-)
Pozdrawiam!
Podoba mi się ta babka,szkoda tylko,że tyle czasu wymaga:(
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i bardzo efektowna babka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńCoś podobnego robiłam, tyle że z samym makowym nadzieniem http://www.cincin.cc/index.php?s=&showtopic=8899&view=findpost&p=826146. Moja metoda była mniej pracochłonna. Robiłam małe placuszki, które smarowałam nadzieniem i układałam wokół kominka foremki babkowej, tak aby zachodziły jeden na drugi (dachówkowo). Nadzienie zawsze było na wierzchu. Ostatnią partię stanowiły takie gołe placuszki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją cierpliwość przy pieczeniu tej babki. Ja przy swojej trochę "wysiadłam", choć zdecydowanie mniej pracy. :)
To też ciekawy sposób :-)
OdpowiedzUsuńA z moją babką wcale nie było tak źle ;-) Ciasto bardzo fajnie się wałkowało i nie kleiło się do blatu (w ogóle nie musiałam podsypywać mąką).
bardzo podoba mi się ten przepis i myślę, że niebawem zrobię tą babkę..mam jedno pytanie a'propos tego przepisu..czy zamiast orzechów laskowych mogę użyć włoskich czy to by źle wpłynęło na całość ciasta?..proszę o opinię eksperta;)
OdpowiedzUsuńI gdzie ja teraz eksperta znajdę ? ;-)) A tak poważnie , to myślę , że w tym przypadku rodzaj orzechów nie jest aż tak istotny i śmiało można zamienić laskowe na włoskie.
OdpowiedzUsuńJaka świetna babeczka! Sporo pracy ale smak na pewno wszystko wynagradza. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję Notme :-) Jest właśnie tak , jak piszesz - wymaga trochę więcej pracy , ale wynagradza to smakiem ;-)
OdpowiedzUsuńbabkaDrogie Panie, babka jest swietna i dekoracyjna (dzieki AUTORCE !).Wcale nie jest taka pracochlonna ani trudna, ciasto drozdzowe bardzo dobre, mysle,ze rowniez dobre na roznego rodzaju zawijance.
OdpowiedzUsuńMoj problem polegal wylacznie na czasie pieczenia: albo nie zauwazyla, albo to nie jest podane,. wiec gdyby ktos sie podzielil sprawdzona informacja bylabym wdzieczna!
Przede wszystkim dziękuję za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuńA czas pieczenia jest podany: około 50 minut.
Pozdrawiam!
Piekłam kiedyś tą babkę, ale książeczka w której był przepis zginęła mi dawno temu.Polecam wszystkim :) Wcale nie jest tak bardzo pracochłonna jak się wydaje. Ja w inny sposób układałam cząstki (pionowo) wokół komina kładłam kolejne kawałki z różnymi nadzieniami. Krojąc lekko ukośnie zawsze trafiałam na 3 nadzienia. Myślę, że to każdy musi sam kombinować jak jemu pasuje. Udanego pieczenia!!!
OdpowiedzUsuńEvenko - babka upieczona i zjedzona ;) Pycha! Bardzo dobre ciasto drożdżowe. Ta babka cieszyła moje oko i podniebienie:) No i zrobiła wrażenie na Wielkanocnym stole;)
OdpowiedzUsuńbabka super mi wyszła:) już na blogu opublikowałam
OdpowiedzUsuńA ja już tam byłam i komentarz zostawiłam ;-)
OdpowiedzUsuńEvenko , tu pojawiły się Twoje zdjęcia - http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/desery/babka_amsterdamska
OdpowiedzUsuńKolejna kradziejka się pojawiła :(
Abbro , dziękuję za wiadomość , Majanka też mi o tym dziś pisała. Skontaktowałam się już z nimi w tej sprawie i czekam na odpowiedź lub najlepiej reakcję.
OdpowiedzUsuńWstawienie niektórych przepisów naprawdę zajmuje mi sporo czasu i krew mnie zalewa , kiedy ktoś sobie tak po prostu "bierze" to wszystko jak swoje...
Mam nadzieję , że interwencja poskutkuje.
Dopiero niedawno znalazłam przepis na amsterdamkę no i oczywiście wypróbowałam ale zamiast nadzienia śliwkowego zrobiłam masę z marcepanu. zaraz skojarzyły mi się święta Bożego Narodzenia.Tak czy tak rewelka że paluchy lizać :):):)
OdpowiedzUsuńWlasnie przed chwila delektowalam sie kawalkiem Twojej babki. Baardzo dziekuje za wspanialy przepis. Jedyne zmiany jakie zrobilam to w nadzieniu, dalam to co mialam tzn. nadzienie orzechowe, nutella, dzem wisniowy i cynamon z cukrem, maslem i rodzynkami. Po upieczeniu posmarowalam babke rozpuszczonym maslem i posypalam cukrem pudrem. Cuuudo.
OdpowiedzUsuńBabka jest pyszna, ja zrobiłam z połowy przepisu, a z reszty farszu zrobiłam przepyszne pralinki, dodałam do nich herbatniki i rozpuszczoną czekoladę ;) Polecam
OdpowiedzUsuńJuż myslałam, ze nie znajdę tego przepisu - pamiętałam tylko że jest robiona warstwami z różnym nadzieniem. I chyba nawet u Pani widziałam ją po raz pierwszy :) A ja szukałam pod nazwą baba holenderska, widać, że mi się dobrze kojarzyło :) Oj, chyba zrobię w tym roku na wielkanoc, bo u pani wygląda ślicznie apetycznie - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńfaktycznie przepis zapowiada się bardzo apetycznie, choć obawiam się, że z holenderskim pochodzeniem nie ma wiele wspólnego. Mieszkam tu od pewnego czasu i zarówno mak, jak i twaróg kupic można wyłącznie w polskim sklepie;) Ot, kolejny przykład jak ewoluują przepisy;)
I to w żadnym przypadku nei miał być przytyk!
olga
O , proszę... to tak jak z rybą po grecku - Grecy w ogóle takiego dania nie znają ;-))
OdpowiedzUsuńNiem wiem, co zrobiłam nie tak ,że ciasto odstawało,szczególnie ostatnia warstwa na górze. Poza tym, ciasto super,nie zajmuje aż tak dużo czasu,ja zrobiłam masy wieczorem,a rano piekłam.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńizomorfia3
OdpowiedzUsuńKapitalna !!!!! :)