Na kokosowe wypieki nie ma jakiegoś specjalnego sezonu, można się nimi delektować przez cały rok. I bardzo dobrze, bo od jakiegoś czasu kokos jest jednym z moich ulubionych składników :-) Przepis na to ciasto znalazłam na blogu Agaty. Pierwszy raz miałam okazję upiec coś z dodatkiem mleczka kokosowego (zupełnie nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam) i na pewno nie ostatni. Ciasto wyszło wyjątkowo kokosowe, wilgotne i puszyste - po prostu pyszne ! Jedyną jego wadą było to, że przy krojeniu dosyć mocno się kruszyło, ale to zapewne wina moich wiórków kokosowych, które były w postaci długich nitek, oraz niezbyt ostrego noża ;-)
Składniki:- 250 g miękkiego masła
- 1 szklanka drobnego cukru
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 4 jajka
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- 1 szklanka mleka kokosowego
Formę (ja użyłam tortowej o średnicy 26 cm) wysmarować masłem i posypać mielonymi migdałami lub bułką tartą. Piekarnik nagrzać do 160 st.C.
Mikserem połączyć miękkie masło, drobny cukier i ekstrakt z wanilii. Utrzeć na białą, puszystą masę. Stopniowo dodawać po jednym jajku cały czas miksując.
Dodać mąkę pszenną przesianą z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną, wiórki kokosowe oraz mleko kokosowe. Składniki wymieszać.
Masę wlać do przygotowanej formy i piec przez 1 godzinę. Po ostudzeniu polać lukrem, powstałym z cukru pudru wymieszanego z sokiem z cytryny i mlekiem (dodając mleko w takiej ilości, aby otrzymać gęsty lukier). Wierzch można posypać wiórkami kokosowymi.
mmmmmm,inetersujace z tym mlekiem kokosowym:) bardzo lubie,wiec pewnie raz wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też nigdy nie piekłam z mleczkiem kokosowym (jedynie lody kręciłam...). Jeszczę mam jedną puszeczkę to może się skuszę?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wyglada smakowicie:) wielka fanka kokosa to moze nie jestem, ale to mleczko bardzo mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Piękne ciasto! Widzę, ze Twoja miłość do kokosu kwitnie nadal!:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:))
Cieszę się, że jesteś :**
Ciasto bardzo smakowicie wygląda Jest chyba wilgotne czyli takie jak lubię
OdpowiedzUsuńJa tez niedawno piekłam podobne, tylko z dodatkiem suszonych moreli
Pyszne było I równie błyskawiczne do zrobienia
Pozdrawiam
O marzy mi sie cos kokosowego - w domu leza i wiorki i mleczko;
OdpowiedzUsuńTwoje ciasto wyglada tak mieciutko i slonecznie i prawie czuje jego zapach!
Ciekawe czy kiedys bedziemy przez internet odczuwac zapachy?
Bardzo fajny przepis, lubię takie szybkie ciasta.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze , a przepis polecam :-)
OdpowiedzUsuńoj tak wygląda na bardzo puszyste i wilgotne
OdpowiedzUsuńkto by się przejmował nożem:)
świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten ciepły-słodki zapach pieczonego ciasta kokosowego.
Napewno jest pyszne!
pozdrawiam
Też je piekłam :) Jest pyszne i niesamowicie delikatne :) Upiekę je jeszcze nie raz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam wypieki z kokosem, rowniez z mleczkiem :) Bardzo mi przypadlo tez do gustu polaczenie kokosu i czekolady / kakao w upieczonych kiedys muffinkach.
OdpowiedzUsuńTo ciasto tez swietnie wyglada! Kolejne na liscie ;)
Pozdrawiam!
pysznie się prezentuje to ciasto
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ciasta kokosowe.To wyglada na bardzo puszyste:) Chetnie skorzystam z przepisu bo ja tez nie pieklam jeszcze nic z dodatkiem mleka kokosowego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Myślę , że za jakiś czas powstanie u mnie na blogu oddzielna kategoria z kokosowymi wypiekami ;-)
pysznie
OdpowiedzUsuńja mogłabym nawet te okruszki pozjadac (:
Pysznie się zapowiada:) Chętnie poczęstowałabym się kawałeczkiem;)
OdpowiedzUsuńZ mleczkiem jeszcze nigdy nie jadłam, koniecznie muszę spróbować. Ciasto wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńO tak, to ciasto jest wspaniałe. Wiem, bo też je piekłam :) Moje też się trochę kruszyło.
OdpowiedzUsuńREWELACJA!!!!
OdpowiedzUsuńpyszne, kokosowe, puszyste :)
tez mi sie troche kruszylo, ale mnie to nie przeszkadza.
dzieki za super przepis :*
nie mialam mleka kokosowego wiec...:)) ugotowalam wiorki w mleku i pieka sie fajniutkie mufinki. a jak pachna:)) dzieki Arabesko. Dopiero niedawno odkrylam Twoje przepisy i moglabym juz nie wychodzic z kuchni:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMilesia
Evenko, jesli zamienię masło na margaynę, to czy bardzo to wpłynie na jakość ciasta?
OdpowiedzUsuńNie powinno. Często w przepisach podawane jest masło ALBO margaryna do wyboru. Wydaje mi się jednak , że z masłem ciasto wychodzi odrobinę bardziej wilgotne i... maślane ;-)
OdpowiedzUsuńDzisiaj je upiekłam :)
OdpowiedzUsuńPodczas pieczenia wciąż obawiałam sie, ze opadnie po wyjęciu. Za pięknie rosło w piekarniku i przypomniał mi sie mój kiedysiejszy wypiek, który wspaniale prezentował się w piekarniku, a tuż po wyjęciu okazał sie surowy. Nawet mama co chwila z niepokojem zerkała przez szybkę i mówiła, że wygląda jej, ze nie wyjdzie. Wkładałam patyczek, ale nie mogłam wyczuć czy jest upieczone - przez jego miękkość i wilgotność wydawało mi sie surowe.
Jednak na szczęście po wyjęciu okazało się pyszne, leciutkie i miękkie. Rozpływa sie w ustach :)