Dawno nie było u mnie muffinów. Skusiłam się na te z bloga Edysi, bo lubię wszystko, co orzechowe :-) Dodatek syropu klonowego też mi pasuje - kiedyś już piekłam muffiny z jego użyciem i bardzo mi smakowały. Te wyszły jeszcze lepsze, bo bardziej wilgotne w środku, a jak dla mnie to duża zaleta. Proporcje składników dostosowałam do ilości swoich foremek (w oryginale 20-24).
Składniki na 12 sztuk:
- 100 g orzechów włoskich lub pekanów
- 200 g mąki
- 2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2/3 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- szczypta cynamonu
- 80 g drobnego cukru
- 40 g brązowego cukru
- 30 ml syropu klonowego
- 100 g masła
- 2 jajka
- 200 ml maślanki
- ew. 12 połówek orzechów do dekoracji
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i sodą, dodać sól i cynamon.
W oddzielnym naczyniu utrzeć miękkie masło z dwoma rodzajami cukru oraz syropem klonowym na jasny, puszysty krem. Wbijać po jednym jajku, za każdym razem dokładnie ubijając. Zmniejszyć obroty miksera, dodawać na przemian trochę maślanki (temp. pokojowa) i mąki z dodatkami, ucierać na gładkie ciasto. Na koniec wsypać posiekane orzechy i wymieszać łyżką. Nakładać do wyłożonych papilotkami foremek, na wierzchu każdej babeczki można położyć połówkę orzecha. Piec w temp. 180 st.C przez 20-25 minut. Po upieczeniu studzić przez 5 minut, a następnie wyjąć na kratkę kuchenną do całkowitego ostygnięcia.
Fajne są ! :)) U mnie też dawno nie było muffinek, ale sie nie zapowiada ;))
OdpowiedzUsuńMilego dnia Evenko:)
Lubię arabesko Twoje słodkości, bo jak nie wiem co bym chciała zrobić, to u ciebie zawsze znajde pomysł. Bardzo ładnie muffinka wygląda w środku, nie na suchą, ale na mięciutką - taką, jak ma być.
OdpowiedzUsuńA myślisz, że laskowe też by się sprawdziły?
OdpowiedzUsuńBo od dawna chcę zrobić użytek z prawie pełnej butelki syropu klonowego. :)
O, moje muffinki :) Tak sobie pomyślałam kiedy zobaczyłam nazwę w jeszcze ciepłych, że chyba będą podobne do tych które ja piekłam :))
OdpowiedzUsuńCieszę się że smakowały!
ale idealnie wyglądają! Wszystkie tak równiutko wyrosły... może prześlesz mi jedną :-D dla mnie syrop klonowy jak na razie jest nie osiągalny :-(
OdpowiedzUsuńMmm, połączenie syropy klonowego i orzechów!
OdpowiedzUsuńja też taka orzechowa, więc przepis bardzo mi się podoba, a dodatek syropu kusi jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobaja mi sie te muffinki:) mmm... orzechowe, mniam:)
OdpowiedzUsuńMajanko , czyżby się przejadły ? ;-)
OdpowiedzUsuńTobie również miłego... popołudnia i wieczoru (a ja dopiero jem śniadanie) :-)
Kuchareczko , dziękuję :-) A te muffinki są dokładnie takie jak wyglądają ;-)
Wróżko , orzechy laskowe... właśnie się zastanawiam , czy bym ich tu użyła. Osobiście wolałabym jednak włoskie , bo można je grubo posiekać i nie będą "przeszkadzały" w jedzeniu. Laskowe natomiast są twardsze i mają inny smak. Ostatecznie , gdybym miała użyć jednak laskowych , to połowę zmieliłabym i dodała do ciasta , a resztę grubo posiekałabym i posypała po wierzchu.
Edysiu , smakowały i to bardzo :-) Dziękuję za przepis!
Jagienko , wiesz , gdyby tak się uprzeć , to można zamiast syropu klonowego dodać np. kukurydzianego , bo ten smak nie jest zbyt wyczuwalny ;-)
Fuchsia , Magda , Aga , mam nadzieję , że Was zachęciłam do wypróbowania przepisu :-)
z syropem i orzechami - pięknie muszą pachnieć :)
OdpowiedzUsuńJakie masz piękne foremki, Evenko! Gdzie można takie dostać? ;)
OdpowiedzUsuńMuffinki też bardzo kuszące. Lubię wszystko, co małe i niezabierające wiele pracy.
Pozdrawiam! :)
szkoda że u mnie syropu niet... bardzo lubię u Ciebie buszować w muffinkch chociaż potem nie wiem, które robić... najchętniej wypróbowałabym wszystkie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze :-)
OdpowiedzUsuńZaytoon , foremki kupione w "juesej" , a i to tylko raz na takie trafiłam , w okresie przedświątecznym ;-)
Kolejny pyszny wypiek z dodatkiem maślanki !
OdpowiedzUsuńApetyczne muffinki - chętnie bym spróbowała , jak smakują :)
Abbro, jeżeli jeszcze nie zużyłaś całego syropu klonowego (wiem, że go używałaś, bo wpadło mi w oko to Twoje ciasto z bananami ;-), to nie zwlekaj ,tylko piecz, piecz! :-))
OdpowiedzUsuńfajne fajne;)
OdpowiedzUsuńOrzechy i syrop klonowy bardzo się razem kochają. Uwielbiam to połączenie. Te muffiny musiały być przepyszne.
OdpowiedzUsuńNo i były ;-)
OdpowiedzUsuńi nastepne rewelacyjne muffiny:)Byly przepyszne;)Polecam i dziekuje za przepis.
OdpowiedzUsuńAna
Właśnie upiekłam Twoje muffinki:)
OdpowiedzUsuńbrak słow
wyszły genialnie!!:D
przepyszne!
Przeogromne dzięki za inspiracje!:)
Świetne! Uwielbiam syrop klonowy, a papilotki masz silikownowe? Cudne takie pastelowe :)
OdpowiedzUsuńTak , silikonowe , bardzo praktyczne :-)
OdpowiedzUsuń