To jedne z najlepszych bułeczek jakie do tej pory piekłam. Smakowały tak, jak kiedyś rogale ze sklepu (w tym wypadku jest to akurat zaletą, bo bardzo je lubiłam :-) Puszyste i mięciutkie w środku z lekko chrupiącą, sezamową skórką tuż po upieczeniu. Rodzinka jednak nie przepada za sezamem, więc następne będę robiła już bez tych ziarenek.
Zaczyn:
- 350 g mąki chlebowej
- 4 g suszonych drożdży
- 210 ml wody
Wszystko razem dokładnie wymieszać, zamknąć w szczelnym pojemniku i zostawić do fermentacji na 4-5 godzin.
Ciasto:
- cały zaczyn
- 150 g mąki chlebowej
- 5 g suszonych drożdży
- 2 łyżeczki soli (dałam niepełne)
- 110 ml wody
- 1 łyżeczka masła
Mąkę, drożdże i sól wymieszać z wodą (najlepiej za pomocą miksera). Stopniowo dodawać zaczyn i mieszać przez 3 minuty. Dodać masło i mieszać kolejne 5-7 minut. Wyrobione ciasto zostawić na 10 minut. Następnie podzielić na 10 części. Z każdej uformować kulkę, zanurzać ją w w miseczce wypełnionej wodą, a następnie w miseczce z ziarnami sezamu. Układać na lekko natłuszczonej blasze. Na wierzchu każdej bułeczki naciąć krzyżyk i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę. Piekarnik nagrzać do temp. 230 st.C. Tuż przed włożeniem bułek wstawić na dno piekarnika blaszkę z wodą. Piec przez 12-15 minut - do momentu, aż bułeczki będą złoto-brązowe.
Przepis znaleziony tutaj.
Świetne bułeczki! My należymy raczej do wielbicieli sezamu, więc owa posypka byłaby tylko dodatkową zaletą. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki !
OdpowiedzUsuńSzybka jesteś ;-)
W dzieciństwie moja mama kupowała w pobliskiej piekarni pyszne, ciepłe kajzerki. Uwielbiałam je. Te dzisiejsze niestety nie mają już tego smaku, a więc z tym większą radością upiekę je w domu korzystając z Twojego przepisu. Pozdrawiam noworocznie.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że wyszły idealne :) Bardzo puszyte i ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Przepiękne puszyste smaczności.Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńŚwietne, i do tego nie wymagają zakwasu - uwielbiam kajzerki, a domowe...to brzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńO jakie pyszne bułeczki! :) Zapisuję:)
OdpowiedzUsuńSwietne, i takie proste! Az nabralam na nie chetki.
OdpowiedzUsuńbardzo kuszące te bułeczki, a dodatek sezamu i u mnie cieszy się powodzeniem :) pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńAleż cudownie wyglądają i tak pysznie!
OdpowiedzUsuńpiękne są one z tymi ziarenkami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze i szczerze polecam wypróbować przepis :-)
OdpowiedzUsuńSmak dawnych rogali... skoro jest zaklęty w Twoich bułeczkach to... muszę je upiec:)
OdpowiedzUsuńWciąż jeszcze wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
Kapitalne! Nigdy mi takie ładne nacięcia nie wychodzą...:/
OdpowiedzUsuńw środku wyglądają niesamowicie puszyście :)
OdpowiedzUsuńjakie cudowne buleczki:) pyszyste i mieciutkie:)
OdpowiedzUsuńCudowny blog. Witam.. trafiłam tu kiedyś poszukując przepisu na pleśniak.. Dziekuję. Będę gościem..:)
OdpowiedzUsuńWyglądają ślicznie..miałam ochotę na jednego. :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam są pyszne , jedynie pozmieniałam rodzaj drożdży bo dałam świeże ,ale w ilości jak są tu na suszone
OdpowiedzUsuńI tak rosły jak szalone
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa tez się pokusiłam na te bułeczki i przyznam,iż to najlepsze z bułeczek jakie dotychczas robiłam.
OdpowiedzUsuńPrzepis na pewno wykorzystam wielokrotnie :-)
Zakochałam się w tych bułeczkach od pierwszego wejrzenia... :)
OdpowiedzUsuń