Ten przepis to nieco zmieniona i odchudzona wersja torcika maślanego. Kiedyś bardzo go lubiłam, jednak z czasem wydał mi się on trochę zbyt... maślany. Postanowiłam więc dostosować recepturę do własnych potrzeb ;-) Zmniejszyłam ilość masła o połowę, a dodatkowo dodałam do masy galaretkę. W ten sposób torcik nabrał lekkości i wyrazistości smaku, a ja otrzymałam dokładnie to, o co mi chodziło. Rodzinka zgodnie orzekła, że ciasto pyszne :-)
Składniki:
- 1 l mleka
- 125 g masła
- 1 szkl. kwaśnej śmietany (18%)
- 3/4 szkl. cukru pudru
- 5 jaj
- 1 galaretka cytrynowa
- cukier waniliowy
Poza tym:
- 2 galaretki pomarańczowe na wierzch
- herbatniki na spód
Galaretkę cytrynową rozpuścić w 1 szklance gorącej wody i odstawić do wystygnięcia. Na początku można studzić w zimnie (np. na balkonie), ale jak już zacznie robić się "kisiel", należy przenieść galaretkę do temperatury pokojowej, żeby nie była zimna.
Tortownicę (24-26 cm średnicy) wyłożyć herbatnikami.
Mleko zagotować. Jajka ubić (lub raczej dobrze roztrzepać) ze śmietaną i wlać do gotującego się mleka. Ciągle mieszając podgrzewać aż zrobi się twarożek. Odcedzić i wystudzić do temp. pokojowej.
Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Stopniowo dodawać ostudzony twarożek, a następnie po 1 łyżce galaretkę i ubijać na wysokich obrotach. Gotową masę nałożyć do przygotowanej tortownicy, wyrównać wierzch i schłodzić.
Galaretki pomarańczowe przygotować według przepisu na opakowaniu lub w nieco mniejszej ilości wody. Gdy zaczną tężeć wylać na schłodzony torcik i ponownie wstawić do lodówki.
sernik wygląda bosko:) piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńJa chętnie spróbowałabym zarówno tego bardziej, jak i tego mniej maślanego. :)
OdpowiedzUsuńTakie słoneczne ciasto, chociaż do lata to jeszcze daleko ;) Pomysł bardzo mi się podoba, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyglada nieziemsko dobrze :)
OdpowiedzUsuńJustyna, dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńKaś, nic nie stoi na przeszkodzie ;-)
Dominika, próbuję najpierw przywołać wiosnę, bo mam już dość tego śniegu ;-)
Mysiu, dziękuję :-) Smakuje jeszcze lepiej ;-)
Ja mam poważne pytanie: czy mogę być Twoją rodzinką?
OdpowiedzUsuńPycha torcik. Piękny, taki słoneczny.:)
Dawniej też uwielbiałam to ciasto w tej wersji maślanej:) Przypomniałaś mi o nim i chyba połakuszę się na Twój unowocześniony przepis:) Dodam jeszcze, że żona mojego szefa robi te masę i przekłada nią placki biszkoptowe, na wierzch owoce i galaretka, pychotka torcik wychodzi!
OdpowiedzUsuńMajanko, chodź, przygarnę Cię pod swoje skrzydła ;-))
OdpowiedzUsuńAlinko, wypróbuj i porównaj, bardzo jestem ciekawa Twojej opinii :-)
Super ciacho!:) Nigdy o takowym nie slyszalam:)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie musisz spróbować :-)
OdpowiedzUsuńohhh musi być dobre! zapisuję do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, jeszcze takiego nie próbowałam. Wygląda zachwycająco i nie wątpię, że tak smakuje - mam zamiar się niebawem o tym przekonać.
OdpowiedzUsuńKarla, nawet bardzo dobre :-) Daj znać, czy podzielasz moje zdanie ;-)
OdpowiedzUsuńMargarytko, dziękuję, mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :-)
Bardzo lubię tu zaglądać. Zawsze można znaleźć coś smakowitego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawe :) Zobacz mojego bloga.
OdpowiedzUsuńBoski jest !
OdpowiedzUsuńŚliczny i smakowity.
OdpowiedzUsuńSmakowite ciacho, w ogole smaczny blog, wstawiam do ulubionych:) Zapraszam także do siebie;)
OdpowiedzUsuńcudnie się prezentuje :) przyjemnie popatrzeć, a co dopiero zjeść
OdpowiedzUsuńtakie lekkie, wiosenne ciacho- cieplej się zrobiło ( u mnie za oknem -6 st.) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiegusku, u mnie też zimno, czekam z utęsknieniem na wiosnę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze.
jaki puszysty..cudo:)
OdpowiedzUsuńCzytałam gdzieś niżej, że spód wychodzi suchy. Czy można by go czymś potraktować żeby był nieco wilgotniejszy?
OdpowiedzUsuńTo chyba nie do tego przepisu pytanie... Tutaj na spodzie są tylko herbatniki.
OdpowiedzUsuńo suchym spodzie czytałam w przepisie na ten torcik maślany, więc spodziewam się ze i tu wyglada sprawa podobnie. Czy te herbatniki nawilgną i będzie sie je dało dobrze kroić? czy zostają twarde i kruche ? Jesli pierwsze to super, jesli drugie, to drugie pytanie: jak moznaby osiagnac efekt pierwszy ?
OdpowiedzUsuńTo zależy od herbatników - jedne są bardzo kruche i łatwo miękną (takich używam), a inne są dosyć twarde i z nimi może być mały problem. W takim wypadku radzę skropić je wodą z sokiem cytrynowym, to powinno pomóc.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! W najbliższy weekend wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńsernik jest bardzo smaczny, tylko przy 5 żółtkach mnie wyszedł zupełnie inny kolor, piękny :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ciasto smakowało :-)
OdpowiedzUsuńJak żółtka są ciemniejsze, to i kolor bardziej intensywny. Moje były dosyć blade ;-)
Witam,
OdpowiedzUsuńu mnie niestety sernik w konsystencji jest jakby ścięty,nie ma takiej fajniej,gładkiej konsystencji:(
Znam ten torcik. Robiłam go już kilka lat temu, dodawałam do niego pokruszone wafelki i tez to robiło smaczek. Ale niestety teraz nie moge ze wględu na mleko. Nie ma teraz takiego mleka, które możnaby zwarzyć, aby zrobić twarożek. Jakie mleko zastosowałaś do tego torcika?
OdpowiedzUsuńZazwyczaj używam pełnego mleka (3,2%), ale z mniejszą zawartością tłuszczu też może być (byle nie było całkiem odtłuszczone). Nigdy nie miałam problemu ze zrobieniem "twarożku". Jaja ze śmietaną po zagotowaniu z mlekiem prostu muszą się ściąć.
OdpowiedzUsuńOdkąd nie ma mleka w worku, to ciasto mi nie wychodzi. Ja oprócz smietany dodawałam i kefir lub maślankę. I tak mleko nie chciało się zważyć. Niestety, bo bardzo lubiłam ten serniczek. On był pewniakiem, że zawsze wyjdzie i jest pyszny...
OdpowiedzUsuńnie mam akurat takich galaretek w domu, mogę zrobić z wiśniową lub agrestową ? :) proszę o szybką odp.
OdpowiedzUsuńOczywiście, jeżeli tylko lubisz ich smak :-)
OdpowiedzUsuń