piątek, 3 października 2008

Bardzo zdrowe ciasteczka owsiane



Ten przepis znalazłam ostatnio na forum CinCin dzięki Tatter i zorganizowanemu przez nią jabłkowego święta. Nigdy wcześniej nie piekłam takich zdrowych, a zarazem prostych w wykonaniu ciastek - bez jajek, bez tłuszczu, a nawet bez cukru (choć ja jednak posłodziłam je trochę miodem). Składniki można sobie dowolnie komponować - według własnego gustu i pomysłu :-)



Składniki:

- ok. 400 g płatków owsianych (mogą też być pszenne, żytnie, jęczmienne lub ich mieszanka)

- 200 g rodzynek

- 1/2 szkl. wody

- dodatki do wyboru: banan, mus z jabłek, ziarna słonecznika, sezam, suszone morele, śliwki, daktyle, orzechy itp.

- miód do smaku (dodałam od siebie)


Płatki zemleć (ja użyłam błyskawicznych i dałam je w całości), wymieszać z resztą składników (u mnie były to: 2 banany (rozgniecione widelcem), rodzynki, trochę siemienia lnianego, drobno pokrojone suszone śliwki, posiekane orzechy i miód). Wody należy dolać tyle, żeby ciasto było gęste, ale trzymało się kupy ;-) Masę nakładać łyżką na blachę wyłożoną pergaminem. Piec 50 - 60 minut w temperaturze ok. 160 st.C. do momentu, aż delikatnie się zarumienią.


29 komentarzy:

  1. Jakie cudne zdjęcia !A przepis sobie zapisałam do wypróbowania ,toć można je jeść bezkarnie ,są zdrowe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja bardzo je polubie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę wypróbować te Twoje ciasteczka. Do tej pory robiłam podobne, tyle, że dodawałam trochę masła rozpuszczonego i pokrojoną czekoladę i jeszcze łyżkę miodu. Chyba wypróbuję te mniej kaloryczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Evenko, one wyglądają przecudnie! Zdrowe, piękne i pyszne na pewno. Pozdrawiam słonecznie !:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Wam :-)

    Margot , no właśnie , można się nimi objadać bez wyrzutów sumienia ;-))

    Notme , a jeśli jednak nie przypadną Ci do gustu ?... ;-)

    Kasiac , w tym przepisie chyba właśnie o to chodzi , żeby nie dodawać tych "niedobrych" składników ;-) Wypróbuj i porównaj :-)

    Iis , Majanko , dziękuję !

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście samo zdrowie!
    Evenko, a one nie rozpadają się? Znaczy wiesz... czy trzymają fason? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Małgoś , prędzej mogą być problemy z ugryzieniem (czytałam i takie opinie), ale rozpadać się nie rozpadają ;-)) Wiele pewnie zależy też od rodzaju i ilości dodatków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmmm... bardzo fajne, bardzo wegetariańskie i zdrowe. Grzechem będzie nie wypróbować przepisu na Twoje ciasteczka :).

    pozdrawiam
    michu

    OdpowiedzUsuń
  9. Przed wyjazdem na wakacje zrobiłam podobne ciasteczka, tyle że z płatków owsianych, rodzynek i czekolady. chciałam im zrobić zdjęcie na plaży, żeby wstawić coś ciekawego na bloga, ale oczywiście ciasteczka nie dotrzymały i zostały zjedzone w drodze nad morze ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie ciasteczka świetnie nadają się na suchy prowiant :-) Oczywiście nie można nimi się najeść , ale zaspokoić głód na pewno. A te zdjęcia , to jeszcze nic straconego , zawsze możesz upiec następną porcję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poprzednio tak "nasłodziłem", że zapomniałem zapytać - jakie mają być banany? Używałaś suszonych czy świeżych?... W sumie musze kupić rodzynki i ewentualnie jakiś dodatek i w weekend bede robił :).

    michu

    OdpowiedzUsuń
  12. Banany mają być świeże (rozgniecione). W sumie to chyba powinnam to dopisać , bo wstawiłam je pomiędzy suche składniki ;-)
    Dzięki za zwrócenie uwagi , zaraz poprawię w przepisie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie wcinam pierwsze ciasteczko, są nieziemsko pyszne, użyłam mleka zamiast wody + brązowy cukier + banany + bakalie idę po następne i nie mam wyrzutów sumienia bo to samo zdrowie, DZIĘKI ZA PRZEPIS

    OdpowiedzUsuń
  14. Proszę bardzo :-) Cieszę się , że przepis przypadł do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  15. te ciasteczka tylko smakowicie wyglądają na zdjęciu, bo po zrobieniu.. szkoda słów.

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie zrobiłam te cisteczka, dodałam obrobinę oliwy z oliwek bo mi się nie chciało dobrze "związać", 1 banana, 3 łyżki musu z jabłek, 1/2 szklanki orzechów włoskich i garść słonecznika. Po wyjęciu z piekarnika są piękne, pachnące i na razie mięciutkie. Na ciepło smakują wyśmienicie:) Dzięki za przepis!

    OdpowiedzUsuń
  17. jak to mozliwe ,ze ni ema w przepisie ani maki ani jajka np? przeciez to nie jest zadne "ciasto"

    OdpowiedzUsuń
  18. To są ciastka , a nie ciasto , w dodatku bardzo zdrowe - zamiast mąki płatki owsiane , a zamiast jajka np. banan żeby wszystko razem trzymało się kupy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zrobiłam dziś twoje ciasteczka. Nie wierzyłam, że wyjdą... ale Wyszły!
    Zrobiłam z płatków orkiszowych, gruszek, orzechów i gerberka :D Bardzo mi smakowały. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. rewelacyjny przepis!! właśnie upiekłam, nieco zmodyfikowałam składniki (dałam, co miałam:)np żurawinę, orzechy, otręby pszenne). Pyszne i zdrowe! Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  21. FANTASTYCZNE!!! z nieba mi ten przepis spadl po prostu..ja uzylam platki owsiane ugotowane na mleku (ktorych moja krolewna nagle rano stwierdzila, ze nie lubi...) banan (o ktorego krolewna plakala, a po jednym kesie stwierdzila, ze juz jest brzuszek pelny...), porzucony przez wspomniana krolewne mus sliwkowy, ..a potem to juz normalnie :) rodzynki, kokos, miod:) Dawno mi tak nic nie smakowalo jak te ciasteczka!!! Dziekuje za inspiracje i zabicie mojego sobotniego popludniowego gloda na cos slodkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Cieszę się , że przepis się przydał :-) A czy "królewna" też je jadła ? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja zrobię je z otrębów owsianych, bo jestem na Dukanie i ciekawe jak wyjdą. Dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  24. A one są chrupiące??? Nie lubię miękkich ciasteczek

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie są ani miękkie, ani chrupiące ;-) Określiłabym je jako "twardawe", z odrobiną elastyczności.

    OdpowiedzUsuń
  26. Czyli takie sucharki ? ;D Ale smaczne?

    OdpowiedzUsuń
  27. Sucharki kojarzą mi się z czymś bardzo chrupiącym, a te ciasteczka takie nie są, no może tylko zaraz po upieczeniu.
    Co do smaku, to powiem tak: jak ktoś jest na diecie, to powinny mu bardzo smakować, a jak ktoś nie jest, to raczej go nie zachwycą ;-)

    OdpowiedzUsuń