Ten przepis mam już od dawien dawna, jeszcze z czasów “podstawówki”.
Dlaczego rożki nazywają się “niby francuskie” ? Ano dlatego, że smakują podobnie jak te z ciasta francuskiego, ale robi się je o wiele prościej - ciasto wystarczy raz zagnieść, schłodzić, rozwałkować i upiec. W smaku też są podobne, ale bardziej… hmmm… jakby to powiedzieć… soczyste ;-)
I jeszcze jedno, proporcje składników ciasta bardzo łatwo można sobie zmieniać i dostosować do własnych potrzeb - zasada jest jedna: wszystkiego po równo :-)
Składniki:
- 30 dag sera białego
- 30 dag masła lub margaryny
- 30 dag mąki
- powidła lub dżem
- cukier puder do posypania
Z mąki, masła i sera zagnieść ciasto, a następnie schłodzić w lodówce (3-4 godziny). Rozwałkować na grubość 3-5 mm i pokroić na kwadraty o boku ok. 10 cm. Na każdym z nich kłaść po pół łyżeczki powideł i składać po przekątnej, formując rożki. Piec 20-30 minut w temp. 220 st.C.
Ile sztuk rożków mniej więcej wychodzi z tego przepisu ?
OdpowiedzUsuńHmmm... już dosyć dawno je robiłam , ale podejrzewam , że około 20.
OdpowiedzUsuńDziękuje za odpowiedź. Na pewno skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuń