Nazbierało mi się trochę białek, a w poszukiwaniu przepisu na ich zużycie trafiłam tutaj. Wprowadziłam kilka zmian, bo uparłam się, żeby zmieścić wszystko w tortownicy (była trochę za mała, więc musiałam kombinować). Biszkopt upiekłam tylko z 2 jajek (według własnego przepisu) , do pianki dodałam nieco więcej cukru, a na środku ciasta zrobiłam "górkę", żeby masa nie wylała się poza formę. Poza tym wyszła mi dodatkowa warstewka galaretki, ale to akurat nie było zamierzone ;-) W każdym razie Piankowe ptasie mleczko było bardzo smaczne - miałam tylko zastrzeżenia co do polewy, ale nikt, oprócz mnie samej, nie zwrócił na nią większej uwagi :-)
Biszkopt:
- 3 jajka
- 6 łyżek cukru (płaskich)
- 6 łyżek mąki (troszkę czubatych)
- odrobina proszku do pieczenia (niekoniecznie)
Jajka ubić z cukrem na puszystą masę, dodać przesianą mąkę (ew. z proszkiem do pieczenia) i delikatnie wymieszać łyżką. Wyłożyć do formy większej niż typowa tortownica i piec w temp. 180 st.C. około 25 minut. Jeśli na wierzchu ostudzonego biszkoptu utworzy się "skórka", która łatwo odstaje - należy ją usunąć.
Pianka:
- 9 białek
- 3 łyżki cukru pudru
- 3 galaretki o różnych smakach
Dodatkowo:
- kilka łyżek dżemu malinowego
- polewa czekoladowa
Każdą galaretkę rozpuścić w 1 szklance gorącej wody (może być nawet trochę mniej) i ostudzić. Ubić 3 białka z 1 łyżką cukru pudru na sztywno, dodać 1 tężejącą galaretkę i dokładnie wymieszać. Wylać to na posmarowany dżemem biszkopt i schłodzić. Podobnie postąpić z kolejnymi trzema białkami, 1 łyżką cukru pudru i 1 galaretką. Na to wyłożyć ostatnią warstwę pianki przygotowanej w ten sam sposób. Schłodzone ciasto oblać polewą czekoladową (najlepiej sprawdzoną). Ja zrobiłam według przepisu autorki ciasta, niestety polewa nie wyszła najlepiej ( "mazała się" przy krojeniu). Być może zrobiłam coś nie tak, więc jeśli ktoś chce sam wypróbować, podaję sposób wykonania (na całą porcję - ja robiłam z połowy).
Polewa:
- 1/2 kostki masła
- 4 łyżki gęstej śmietany kremówki
- 1/2 szkl. cukru
- 4 łyżeczki kakao
Masło rozpuścić razem z cukrem i śmietaną. Podgrzewać mieszając, na małym ogniu, aż do zagotowania. Następnie zdjąć z ognia i energicznie mieszając, wsypać kakao. Ucierać, aż masa ostygnie i zgęstnieje, polać ciasto.
Na wierzchu można dodatkowo zrobić wzorki z odrobiny rozpuszczonej białej czekolady.
Też kiedyś coś takiego zrobiłam, tylko bez biszkoptu:)
OdpowiedzUsuńA powiedz mi, jakich galaretek użyłaś? (jakich smaków?).
Moje galaretki to: truskawkowa , pomarańczowa i cytrynowa. Autorka proponuje natomiast malinową , ananasową i cytrynową. Myślę , że przy wyborze najlepiej kierować się własnymi upodobaniami :-)
OdpowiedzUsuńAle super ptasie mleczko! Slicznie wyglada, na pewno pyszne, lubie takie ciasta :)
OdpowiedzUsuńA zatem... nie ma co czekać - do dzieła! ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ptasie mleczko, odkąd pamiętam. Tylko zawsze jka jadłam, to zaczynałam od warstwy truskawkowej, potem biała w środku a jeszcze była taka ciemna i ja zostawiałam bo nie lubiłam. A teraz zrobię sobie własne ptasie mleczko, z takimi paskami jakimi chce:)
OdpowiedzUsuńMoże nie jest to typowe ptasie mleczko (to wersja zdecydowanie "lżejsza" , beztłuszczowa) , ale też jest smaczne i tak jak piszesz - można sobie dobierać smaki według uznania :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne przepisy,a ptasie mleczko miodzioooooo :)
OdpowiedzUsuńNie no jestem pod wrazeniem,ta pianka jest najlepsza na Świecie!SUPER,pychotka!
OdpowiedzUsuńile to ciasto można przechowywać w lodówce?
OdpowiedzUsuńKilka dni, o ile dotrwa ;-)
OdpowiedzUsuńJaki rozmiar tortownicy? Bo chce je zrobić w dużej blaszce
OdpowiedzUsuńMoja tortownica miała średnicę 26 cm, ale tak jak pisałam, była trochę za mała. Myślę, że blaszka powinna mieć wymiary ok. 24 x 36 cm.
OdpowiedzUsuń