Ciabatta to włoski chleb o nieregularnym kształcie, przypominającym starego buta, czy też kapcia (stąd jego nazwa). Przygotowuje się go z dość rzadkiego ciasta i trzeba obchodzić się z nim raczej ostrożnie. Zapewne z czasem nabiera się wprawy, ale po pierwszym razie stwierdzam, że ten chlebek do najprostszych nie należy ;-) I chociaż osobiście nie miałam z nim większych problemów, to w porównaniu z oryginałem nie do końca wyszedł taki jak powinien. Robiłam tylko 1/3 porcji, czyli 1 bochenek, więc możliwe, że odrobinę pozmieniałam proporcje, no i trochę za krótko wyrabiałam, dlatego moja ciabatta po upieczeniu nie miała tak mocno "dziurawego" miąższu (a miała mieć). Tak, czy siak, chlebek nam smakował, a w przyszłości na pewno będę jeszcze korzystała z tego przepisu - w końcu pochodzi z mojej wspaniałej książki, więc musi być dobry ;-)
Z poniższego przepisu wychodzą 3 bochenki.
Biga:
- 7 g świeżych drożdży
- 175-200 ml letniej wody
- 350 g mąki + dodatkowo do podsypywania
Drożdże rozpuścić w odrobinie wody. Mąkę przesiać do miski, wlać drożdże i tyle wody, żeby uformować dość gęste ciasto. Wyrabiać na posypanej mąką stolnicy przez ok. 5 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Włożyć z powrotem do miski, przykryć folią i zostawić w ciepłym miejscu na 12 - 15 godzin (do momentu, gdy wyrośnięte ciasto zacznie powoli opadać).
Ciasto właściwe:
- 15 g świeżych drożdży
- 400 ml letniej wody
- 60 ml letniego mleka
- 500 g białej mąki chlebowej
- 2 łyżeczki soli
- 3 łyżki oliwy z oliwek
Drożdże rozmieszać z odrobiną wody, po czym dolać resztę. Dodać zaczątek (biga) i dobrze wymieszać. Wlać mleko, znowu wymieszać, a następnie dodawać stopniowo mąkę, ciągle wyrabiając ręką (w czasie mieszania ciasto podnosić do góry). To powinno zająć ok. 15 minut albo i dłużej. Ciasto ma być raczej rzadkie i klejące (nie nadające się do wyrabiania na stolnicy). Dodać sól, oliwę i jeszcze raz dobrze wymieszać. Przykryć folią i zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 1,5 - 2 godziny, do podwojenia objętości.
Używając łyżki, delikatnie wykładać po 1/3 ciasta na posypaną mąką blachę, uważając przy tym, by nie zepsuć struktury ciasta. Umączonymi rękami uformować nieregularne, dość płaskie, podłużne bochenki , posypać po wierzchu mąką i zostawić do wyrośnięcia na 30 minut.
W tym czasie nagrzać piekarnik do 220 st.C. Piec 25 - 30 minut na złoto-brązowo.
kolejny sliczny chlebek:) Widze ze pieczenie chleba bardzo wszystkich wciaga:)
OdpowiedzUsuńDziękuję iis :-) Mnie tak naprawdę wciągnęło ponad rok temu , kiedy to wyhodowałam swój pierwszy zakwas ;-)
OdpowiedzUsuńCiabatty jaka widac na twoim zdjeciu nie znam, ale kiedys jadlam danie o tej nazwie przypominajace pizze na chlebie, troche dziwne to bylo. Jednak Niemcy sa slynni z zapozyczania nazw, skoro chlebek jest wloski :).
OdpowiedzUsuńNastępny chleb ,hura ,tylko kiedy ja to wszystko popiekę ?!
OdpowiedzUsuńTakie kapciowe chleby są jak znalazł na letnią porę do wszelkich sałat-fajnie tez można nimi czyścić talerzyki z sałatkowego sosu
Piękny chlebek ! Nawet taki mało dziurawy wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńNotme , a to ciekawostka - jak widać co kraj , to obyczaj ;-)
OdpowiedzUsuńMargot , w czerwcu obiecuję nie dodawać żadnych nowych przepisów , więc może nadrobisz zaległości (o ile w ogóle je masz - przecież Ty prawie wszystko pieczesz na bieżąco ;-))
Abbra , dziękuję :-) Obawiałam się , że wyjdzie za bardzo "kapciowaty" , a wyszedł zbyt równy ;-)
Witaj Evenko! Jak zawsze jestes niezawodna w pieczeniu pysznych chlebkow i ciast. Ciabatta - boska po prostu. :) I jak zawsze wywoluje wspomnienia ,ale moze wkrotce zjem takową w kraju, z ktorego pochodzi ;) Pozdrawiam mocno.
OdpowiedzUsuńOho , czyżbyś znowu planowała wakacje w Italii ? ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Si , si , si ! :)
OdpowiedzUsuńMamy juz nawet bilety :)