Ten przepis znalazłam na stronie " The Fresh Loaf " i żałuję... że nie skorzystałam z niego wcześniej :-)) Okazał się po prostu rewelacyjny. Zarówno ślimaczki serowe jak i rodzynkowe wyszły przepyszne. Oczywiście jak ktoś woli tylko jedną wersję, to żaden problem, wystarczy podwoić proporcje składników ulubionego nadzienia. Serek Philadelphia też można zastąpić tłustym, białym serem - to rada dla tych, którym 'cream cheese' niezbyt smakuje ;-) I jeszcze jedno, ciasto przygotowuje się dzień wcześniej, a potem leżakuje ono przez noc w lodówce, ale dzięki temu łatwiej daje się formować (świeżo wyrobione ciasto ma dość luźną konsystencję) i jest delikatne jak na babkę :-)
Ciasto:
- 1 op. drożdży suszonych (7 g)
- 3/4 szkl. wody
- 3 i 1/2 szkl. mąki
- 1 i 1/2 łyżeczki soli (dałam mniej niż połowę porcji, czyli tak pomiędzy 1/2 a 3/4 łyżeczki)
- 2 łyżki mleka w proszku (zamiast tego, można zastąpić 1/2 szkl. wody mlekiem płynnym)
- 4 łyżki cukru
- 3 jajka
- 8 dag masła
Drożdże rozpuścić w 1/2 szkl. wody i pozostawić na 10 minut (drożdże instant można wsypać od razu do mąki). W dużej misce wymieszać razem mąkę, sól, cukier i mleko w proszku. Dodać drożdże, wodę, jajka i dobrze wymieszać. Następnie dodać miękkie masło i wyrabiać, aż ciasto będzie gładkie, błyszczące i zdecydowanie klejące się. Przełożyć do posmarowanej olejem miski, przykryć folią i pozostawić na 1 - 1 i 1/2 godziny (aż podwoi swoją objętość). Odgazować (kilka razy ugnieść), włożyć z powrotem do miski, przykryć folią i wstawić na noc do lodówki.
Glazura: roztrzepać 1 jajko z 1 łyżką mleka.
Masa serowa:
- 3/4 op. serka Philadelphia (ok. 18 dag)
- 2 łyżki cukru
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (dałam olejek śmietankowy)
- 1 łyżka wcześniej przygotowanej glazury jajecznej
Wszystkie składniki dokładnie ze sobą wymieszać.
Ciasto podzielić na dwie części. Jedną pozostawić w lodówce, a drugą rozwałkować na posypanym mąką blacie, na kształt prostokąta o wymiarach mniej więcej 20 x 30 cm i pokroić wzdłuż na 8 pasków. Każdy pasek rozciągnąć tak bardzo, jak tylko się da, skręcić spiralnie (u mnie rozciągnęły się naprawdę mocno, więc składałam je na połowę i skręcałam podwójnie), zwijać formując ślimaczki. Układać na blasze wyścielonej pergaminem lub dobrze wysmarowanej tłuszczem i delikatnie posmarować glazurą. Przy pomocy palców zrobić na środku każdego ślimaczka wgłębienie, nakładać do niego po 1 łyżce masy serowej, a na to jeszcze odrobinę dżemu lub konfitury. Zostawić do wyrośnięcia na 1 - 1 i 1/4 godziny. Piec 15 - 17 minut w temp. ok. 200 st.C. Natychmiast po wyjęciu z piekarnika posmarować lukrem.
Lukier (w wersji 'light'):
- 1/4 szkl. ciepłej wody
- 1/4 szkl. cukru
- kilka kropli ekstraktu waniliowego
Mieszać do momentu, aż cukier się rozpuści.
Jeśli ktoś lubi bardzo słodkie wypieki, można zrobić tradycyjny lukier z 2/3 szkl. cukru pudru i 1 - 2 łyżeczek gorącej wody. W tym wypadku polać już ostudzone bułeczki.
W międzyczasie przygotować nadzienie do drugiej porcji ślimaczków.
Nadzienie rodzynkowe:
- 1/4 szkl. cukru
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/3 szkl. rodzynek
Wymieszać.
Drugą część ciasta wyjąć z lodówki i rozwałkować na prostokąt o wymiarach mniej więcej 20 x 25 cm, posmarować glazurą jajeczną, posypać mieszanką rodzynkowo-cynamonową, zwinąć jak roladę i pokroić na 8 równych kawałków. Układać na blasze wyłożonej pergaminem, lekko spłaszczać i smarować glazurą jajeczną. Pozostawić do wyrośnięcia na 45 min.- 1 godzinę. Piec 15-17 minut w temp. ok. 200 st.C. Od razu po wyjęciu z piekarnika posmarować lukrem typu 'light' lub dopiero po ostygnięciu zrobić esy - floresy z tradycyjnego lukru.
Evenko, przepiekne są te ślimaczki. Piekne nadzienie, szczegolnie to serowe do mnie przemawia. Na pewno przepis wyprobuje :) Buziaczki i milego dnia.
OdpowiedzUsuńja już nie mam słów ,codziennie nowości i wszystko to co lubię najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńA bułki są prześliczne ,prześliczne
wow!!! Przepiekne, moj ukochany je zobaczyl i tylko pwiedzial ze chce je teraz, natychmiast;) Sliczne
OdpowiedzUsuńDziewczyny , dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńMajanko , ja też wolę z serem , ale i te drugie są smaczne :-)
Margot , no niezupełnie codziennie. Mam co prawda jeszcze kilka zaległych przepisów do wstawienia , ale ostatnio jakoś mi to opornie idzie ;-)
Iis , chyba nie masz innego wyjścia - musisz je zrobić ;-))
Och, już od dawna mam ochotę na drożdżówki. Skoro mówisz, że są takie świetne to chyba nie mam wyjścia i muszę je wypróbować ;)!
OdpowiedzUsuńŚliczne i bardzo apetyczne zdjęcia! Pozdrawiam
Dziękuję Jstnk-o :-) Przepis jest naprawdę wart wypróbowania - szczerze polecam :-)
OdpowiedzUsuńEvenko, zdjęcia jak marzenie.:) Ślimaczki zapewne grzechu warte. :)
OdpowiedzUsuńEnenka ,ja i tak wiem ,że jesteś bardzo pracowitą ,pomysłową osobą !
OdpowiedzUsuńA rodzina ma dobrze ,oj ma
A te bułeczki zrobię i to szybko!
Małgoś , dzięki :-) Może się skusisz ? ;-)
OdpowiedzUsuńMargot , aż się zarumieniłam ;-) Twoja rodzina też na pewno nie ma powodów do narzekań - w ekspresowym tempie wypóbowujesz wszystkie przepisy , które wpadną Ci w oko. Czekam zatem na ślimaczki w Twoim wykonaniu :-)
Najgorzej chyba nie mają :-)
OdpowiedzUsuńJuż kupiłam wszystko co trzeba i jutro zagniotę a w środę upiekę
A ten lukier powoduje ,ze one sie tak świecą ?
No i potwierdzają się moje słowa ;-)
OdpowiedzUsuńA ten połysk , to właśnie zasługa lukru.
dziękuję za odpowiedź
OdpowiedzUsuńp.s a dziś znowu cos nowego i to Pleśniak ,moje ulubione ciasto w dzieciństwie
Prześliczne ślimaczki ! Moje dziecię bardzo lubi wszelkie drożdżowe słodkie bułeczki - takie na pewno się spodobają :)
OdpowiedzUsuńMoja córcia zajadała się nimi , więc i Twojemu dziecięciu powinny smakować :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne,apetyczne drożdżóweczki!
OdpowiedzUsuńKocham takie wypieki-patrzę na te Twoje zdjęcia i czuję że jestem poootwornie głodna;(
uściski Evenko!
Dziekuję Agnieszko , reakcja prawidłowa ;-))
OdpowiedzUsuńGorąco Cię pozdrawiam.
Evenko, przesliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńups ,ale dopiero dziś zagniotłam ,a jutro rano po pracy upiekę
OdpowiedzUsuń"Rano po pracy" ? - współczuję nocek. Gdyby tak człowiek nie musiał sypiać , to miałabyś cały dzień wolny ;-)
OdpowiedzUsuńEvenko ,te bułki są więcej niż pyszne ,jak cin cin bedzie mi sie otwierał(bo coś nie chce?!) to pieczeniowym wątku wstawię zdjecia
OdpowiedzUsuńJa bardzo dziękuję za ,,taki" przepis
Margot , proszę bardzo :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Byłam , zobaczyłam , komentarz zostawiłam ;-)