
Tym razem nie muffiny, choć wykonanie równie proste. Przepis na popularne ciasto nougatine83 w końcu doczekał się, że i ja z niego skorzystałam. U mnie co prawda bez kruszonki, ale i tak wyszło bardzo smaczne.

Składniki:
- 340 g mąki (2 szkl.)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 duże jajka
- 80 g cukru (dałam 1/2 szkl.)
- 1/2 szkl. oleju
- 300 g jogurtu (u mnie truskawkowo-waniliowy)
- dowolne owoce (dałam trochę truskawek, wiśni i jednego banana)
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia , dodać resztę składników i dokładnie wymieszać. Wyłożyć do natłuszczonej i wysypanej tartą bułką formy, poukładać owoce (wierzch można posypać kruszonką) i wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 180 st.C na około 50 minut.

Jakos nie mam zaufania do ciast jogurtowych. Robilam raz i wyszedl mi zakalec:( Nie wiem czy cos nie tak bylo z przepisem czy zrobilam cos zle, ale od tego czasu boje sie tych ciast;) Twoje wyglada slicznie i ani sladu zakalca;)
OdpowiedzUsuńjeju cudowne kolory owoców! tak pięknie razem się komponują ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ciasta...
Zakładam swój własny blog kulinarny. Dodaje Twój blog do swoich ulubionych. Jesli miałabyś coś przeciwko prosze o komentarz. mój blog. to :
OdpowiedzUsuńhttp://kuchniastudentki.blox.pl/html
Iis , osobiście uwielbiam wszystko , co z dodatkiem jogurtu. Raz Ci nie wyszło - nie zniechęcaj się , pierwsze koty za płoty ;-) Nie wiem jakiego rodzaju było tamto ciasto , ale tego raczej nie da się zepsuć. Składników "lodówkowych" nie trzeba ogrzewać , wszystko wymieszać tylko łyżką i już. Aha i jeszcze jedno - nie przesadzać z ilością owoców , zwłaszcza takich , które puszczają dużo soku podczas pieczenia , a wszystko się uda :-)
OdpowiedzUsuńSzkrabeka , nie tylko kolorowe , ale i smaczne ;-)
Askher , gratuluję i witam w "rodzinie" ;-)
P.S. Oczywiście , że nie mam nic przeciwko temu , jest mi bardzo miło z tego powodu :-)
Evenko wyszło Ci prześlicznie! Moje takie nie bylo, bylo bardziej zakalcowe, ale pyszne i tak. Twoje wyglada bardzo pieknie i apetycznie, a te owoce.. ach...mniam!
OdpowiedzUsuńJa nawet nie miałabym nic przeciwko temu , żeby było trochę z zakalcem ;-) Jednak wiedząc , że potem ciasto i tak namoknie od owoców , starałam się dobrze je dopiec (trzymałam w piekarniku chwilę dłużej niż podaje przepis , ale być może to wina mojego piekarnika , bo ostatnio nawet chleb wyszedł blado).
OdpowiedzUsuńCo nie muffiny i to bez jagód ?Ale i tak piękne wyszło !
OdpowiedzUsuńJa robiłam to ciasto z gruszkami i śliwkami też dobre .
Margot , no wyobraź sobie , że postanowiłam przystopować zarówno z jednym jak i drugim :-)) Zobaczymy na jak długo ;-)
OdpowiedzUsuńCiasto wyszlo z zakalcem...
OdpowiedzUsuńNie należy przesadzać z ilością owoców , zwłaszcza tych soczystych , a składniki powinny mieć temp. pokojową , a nie prosto z lodówki. Może następnym razem będzie lepiej ;-)
OdpowiedzUsuńmnie również wyszedł jeden wielki zakalec :( Ewenko, raz piszesz że składników lodówkowych nie należy ogrzewać, a póżniej że składniki mają mieć temperaturę pokojową, ja miałam w temp pokojowej, ale nic z tego nie wyszło :(
OdpowiedzUsuńFakt , sama namieszałam ;-) To pewnie dlatego , że zazwyczaj do tego typu ciast składniki lodówkowe ogrzewam do temp. pokojowej. Tak też robiłam za drugim razem i tym się zasugerowałam pisząc po roku kolejny komentarz do tego wpisu. Jednak za pierwszym razem składników nie ogrzewałam.
OdpowiedzUsuńTak , że wypróbowałam oba sposoby i zakalca nie było , więc nie mam pomysłu dlaczego czasami tak się dzieje.
Jak długo piękę ciasta, tak nigdy nie wyszedł mi zakalec, a tu MEGA ZAKALCOWATE ciasto, w smaku bardzo dobre, ale wstyd poczestować gości... Zawsze przestrzegam wszystkich wytycznych z przepisów, proporcji, temperatury, itp, itd, a przy tym przepisie jakiś zonk...
OdpowiedzUsuńZrobiłam wczoraj, pierwszy raz ciasto jogurtowe bo jestem początkująca w tych sprawach. Trochę się wystraszyłam gęstością ciasta po rozprowadzeniu na dużej blaszce tym bardziej. Dałam maliny i wiśnie (niedużo) i powiem że wyszło jak na zdjęciu. Wilgotne po nocy lekko przeszło soczkiem. Dałam jogurt Zott malinowy. REWELACJA!!! Bardzo dziękuje:)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam i wyszło pyszne. Jak na zdjęciu. Moje jest z malinami i Jagodami na dodatek "pochlapane" czekoladą mleczną roztopioną na parze. Cudo!!! Dzięki za przepis
OdpowiedzUsuńa jeszcze jedno : warto podpiec samo 10 minut przed dodaniem owoców, nie opadną na spód i nie przemoknie :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak. Twój blog powinien być zakazany. Czy sądzisz, że ludzi stać na ciągłą wymianę zaślinionych klawiatur? ;)
OdpowiedzUsuńA tak poważniej, ciasto rzeczywiście jest ekstra...
Witam, mi wyszedł zakalec, ale... ja bardzo lubię zakalec:) ciasto więc i tak jest przepyszne ( ja zrobiłam z jabłkami i jogurtem brzoskwiniowym). Dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPiekłam, potwierdzam- ciasto smaczne :):):)