W tym keksie serowym tak naprawdę nie wyczuwa się sera, ale dzięki niemu ciasto jest wilgotne i puszyste. Zawsze najbardziej lubiłam typowe zwarte "cegiełki", jednak taki efekt rzadko udawało mi się uzyskać, gdyż moje keksy często wychodziły za suche lub zbyt puszyste. Z tym nie ma podobnych problemów - jest idealny pod każdym względem. I nawet nie trzeba specjalnie długo ubijać ciasta, jak w przypadku tradycyjnych keksów.
Składniki:
- 125 g masła
- 125 g serka kremowego
- 185 g drobnego cukru
- 3 jajka
- 200 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- ok. 250 g mieszanki orzechów i owoców kandyzowanych
Wszystkie składniki ogrzać do temperatury pokojowej. Masło, serek i cukier utrzeć na kremową masę. Dodawać po jednym jajku, za każdym razem dobrze ubijając. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. Z tego nadebrać 2 łyżki i wymieszać z mieszanką bakaliową. Resztę mąki wsypać do ciasta i dokładnie wymieszać. Na koniec dodać orzechy i owoce. Ciasto wyłożyć do formy keksowej i piec ok. 1 godziny w temp. 175 st.C.
Przepis zaczerpnięty z tego bloga.
- 125 g masła
- 125 g serka kremowego
- 185 g drobnego cukru
- 3 jajka
- 200 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- ok. 250 g mieszanki orzechów i owoców kandyzowanych
Wszystkie składniki ogrzać do temperatury pokojowej. Masło, serek i cukier utrzeć na kremową masę. Dodawać po jednym jajku, za każdym razem dobrze ubijając. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. Z tego nadebrać 2 łyżki i wymieszać z mieszanką bakaliową. Resztę mąki wsypać do ciasta i dokładnie wymieszać. Na koniec dodać orzechy i owoce. Ciasto wyłożyć do formy keksowej i piec ok. 1 godziny w temp. 175 st.C.
Przepis zaczerpnięty z tego bloga.
Evenko, czyli ten keks jest raczej wilgotny? Wygląda oczywiście super smacznie, bo jakżeby inaczej u CIebie...:)
OdpowiedzUsuńPs. A ja szukam i szukam keksa 'piaskowego'. Takie mi najbardziej smakują, ale jak na razie tylko kupne, bo przepisu na taki nie znalazłam.
keks serowy i w dodatku z orzechami to usi byc dobre:)
OdpowiedzUsuńMałgoś , nie wiem jak Ci opisać stopień wilgotności , ale na pewno nie jest to keks piaskowy (za takimi ciastami ja z kolei nie przepadam) ;-)
OdpowiedzUsuńMoże po prostu skorzystaj z przepisu na babkę piaskową i dodaj do niej bakalie? ;-)
Iis , no cóż mogę powiedzieć... jest dobre , nawet bardzo ;-)
Wygląda przepysznie! :) Myslę, ze to świetny keks na święta :) Ciekawe jak smakuje takie połączenie:) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPs. A jaka u Ciebie pogoda Evenko?
Dziękuję , sama planuję upiec go ponownie właśnie na święta :-)
OdpowiedzUsuńA pogoda... ostatnie dni były bardzo ciepłe , ale weekend ma być już dużo chłodniejszy.
Czesc, mam pytanie:
OdpowiedzUsuńjaki serek nalezy dodac do tego ciacha?
cos jak np. DANIO??
pozdrawiam:)
Jeżeli nie masz dostępu do typowego serka kremowego , to proponuję zastąpić go tłustym , białym serem , kilkakrotnie zmielonym (żeby miał jednolitą konsystencję). Serek homogenizowany jest rzadszy i słodki. Kiedyś piekłam "Placek szwedzki" właśnie z serkiem homo , ale tam dodawało się jeszcze śmietanę.
OdpowiedzUsuńOczywiście można pokombinować z "Daniem" (wiem , że tak byłoby najprościej), tylko dodać do ciasta odrobinę więcej mąki. No i za pierwszym razem zalecałabym mniej bakalii , bo szkoda by było , gdyby ciasto nie wyszło tak , jak powinno ;-)
Pozdrawiam.
Evenko pięknie i orzechowo u Ciebie:) Będę miała skąd czerpać inspiracje - bo ja uwielbiam orzechy:) Musze tylko znaleźć kogoś, kto to wszystko będzie jadł. W domu narzekają, że chcę ich utuczyć;)
OdpowiedzUsuńAtinko , jedni narzekają , że za rzadko jest coś słodkiego , a inni... ;-)
OdpowiedzUsuńZ orzechami zaszalałam , bo sama je uwielbiam , ale za to w grudniu zero słodkości - tylko chleby i bułki aż do Świąt ;-)
chleby i bułki do świat - to też bardzo fajnie:) Lubię domowe pieczywo. A Twoje przepisy na nie są rewelacyjne - kilka już wykorzystałam;)
OdpowiedzUsuńO! ale mam ochotkę na keks!:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam dziś i jest taki jakiego szukałam, mięciutki, wilgotny. Przejadły mi się piaskowe keksy. Na pewno zrobię na święta. Tylko muszę trochę zwiększyć ilość, bo wyszła mała keksówka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis i polecam :)
Aha i użyłam serka 'Twojego smaku':)
OdpowiedzUsuńCieszę się , że przepis przypadł do gustu i miło mi , że ktoś podziela moje zdanie :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Dziekuję za tę wskazówkę na temat sera - na pewno ktoś skorzysta.
Evenko mam pytanie jak długo można przechowywać ten keks? Czy jak upiekę go w przyszłą niedzielę z przeznaczeniem na świeta to będzie dobry t 4 dni później czy nie bardzo?
OdpowiedzUsuńU mnie na czwarty dzień został już tylko mały kawałeczek , ale był równie smaczny , jak pierwszego dnia :-) Myślę , że śmiało możesz upiec go wcześniej i przechować w chłodnym pomieszczeniu (zapakowany do foliowego woreczka).
OdpowiedzUsuńKeks jest super! Zwiększyłam ilości, ale bez kalkulatora ;) i pękło mi ciasto :/ Co może być przyczyną?
OdpowiedzUsuńPoza tym w smaku i wilgotności super!
Hmmm... może trochę z czymś przedobrzyłaś , np. z mąką ? ;-)
OdpowiedzUsuńJa też upiekłam go na Święta i wyszedł taki jak powinien , ale proporcji nie zmieniałam.
Pozdrawiam :-)
Witaj
OdpowiedzUsuńPiekłam go w tym roku, ale o doznaniach smakowych napiszę dopiero po degustacji :)
Miłych, smacznych Świat życzę :)
a czy suszone owoce trzeba moczyć?
OdpowiedzUsuńTo zależy, jeśli są mocno wysuszone, to można je zalać wrzątkiem na jakiś czas (aż zmiękną), a jeżeli od razu są dosyć miękkie, to nie trzeba ich moczyć. Natomiast owoce kandyzowane są od razu gotowe do użycia (w sprzedaży jako "mieszanka keksowa").
OdpowiedzUsuń