W oryginale to ciasto wyglądało troszkę inaczej i zastanawiałam się, czy sposób wykonania ma tak istotne znaczenie (akurat w tym przypadku). Otóż przepis jest bardzo prosty, a ja jeszcze bardziej ułatwiłam sobie zadanie - zamiast część składników ubić w jednej misce, a drugą część osobno, to ubiłam w jednej misce, zmieniając tylko kolejność. Piekłam to ciasto dwa razy pod rząd (co niesłychanie rzadko mi się zdarza), a to dlatego, że tak nam posmakowało, no i mało przy nim pracy. Jednak uparcie za każdym razem robiłam po swojemu, a dodatkowo zmniejszałam ilość proszku do pieczenia i cukru. Jeśli chodzi o cukier, to m-żonek uznał, że słodsza wersja była lepsza (co nie znaczy, że druga wersja była za mało słodka, bo jak na mój gust, wcale nie była), a jeśli chodzi o proszek do pieczenia, to następnym razem dałabym tylko 1 łyżeczkę. Z 1,5 łyżki do 1 łyżeczki ? - ano właśnie tak, bo według mnie ciasto wyszło zbyt puszyste, przypominające zwykły biszkopt, tylko trochę bardziej wilgotne. Niemniej jednak zajadaliśmy się nim i za pierwszym i za drugim razem. Gdyby nie to zdjęcie oryginału, to pewnie uznałabym, że ciasto takie właśnie powinno być, a tak... za wszelką cenę dążę do tego "ideału" (który tak naprawdę może nie być lepszy w smaku, ale ja po prostu muszę to sprawdzić), więc chyba niedługo będzie do trzech razy sztuka ;-)
Nadzienie:
- 3 duże brzoskwinie lub 1 puszka brzoskwiń (użyłam z puszki)
- 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu (dałam tylko 1/2 łyżeczki)
- 1/8 łyżeczki imbiru
Brzoskwinie obrać (te z puszki dobrze odsączyć), pokroić w kostkę, posypać cynamonem i imbirem, wymieszać.
Ciasto:
- 3 szkl. mąki
- 1 i 1/2 łyżki proszku do pieczenia (dałam zdecydowanie mniej - za pierwszym razem niepełną łyżkę, a za drugim ok. 1/2 łyżki)
- szczypta soli
- 1 szkl. oleju
- 2 szkl. cukru (dałam trochę mniej)
- 4 jajka
- 1/4 szkl. syropu z brzoskwiń
- 1 i 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. Oddzielnie ubić olej z cukrem na kremową masę. W jeszcze jednej misce ubić jajka na jasną, pienistą masę, dodać syrop i wanilię. Wymieszać z masą olejową i jeszcze ubijać. Następnie wymieszać z mąką. Połowę ciasta wyłożyć do dobrze wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką formy z kominkiem (użyłam zwykłej kwadratowej). Posypać brzoskwiniami i zalać resztą ciasta. Piec 50-55 minut w temp. 160-180 st.C.
Przepis zaczerpnęłam z tej strony.
ciekawa jestem tego połączenia brzoskwiń i cynamonu,
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam,
ale skoro tak zachwalasz to ciasto.. ;-)
podoba mi sie ten przepis, czy to jest ciasto an duza blaszke?
OdpowiedzUsuńAsieja , co prawda dałam mniej cynamonu niż podaje przepis , ale i tak dodał on ciekawego posmaku. Warto spróbować :-)
OdpowiedzUsuńIis , w oryginale była to okrągła forma z kominkiem , ja użyłam kwadratowej blaszki o boku 23 cm.
Uwielbiam takie szybkie ciacha:-) Pozdrawiam ciepło:))
OdpowiedzUsuńCiekawe i pysznie zapowiadające sie ciasto!:)) Chętnie je kiedyś zrobię:)))
OdpowiedzUsuńTo właśnie duża zaleta tego ciasta , że dość szybko się je robi :-)
OdpowiedzUsuńEvenko a mi cóś ptaszki cwierkają ;)))
OdpowiedzUsuńA co Ci ćwierkają , że już wiosna niedaleko ? ;-))
OdpowiedzUsuńa ja lubię takie bardzo proste
OdpowiedzUsuńciasta ,bardzo lubię
I oryginał i Twoja wersja wyglądają przecudnie :). Też mnie fascynuje połączenie brzoskwinia + cynamon, ale skoro ciasto tak Wam smakowało, musi być pyszne :). Wygląda bardzo puszyście i jest takie łatwe w przygotowaniu :).
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się zwrot "eye-opener", który jest w opisie oryginału ciasta. Przy takim cieście to nie tylko o poranku otwierają się oczy :).
A no ;) I nie tylko wiosna ;)
OdpowiedzUsuńMoże któraś z Was skusi się na nie (zanim zrobię to trzecie podejście , bo nie wiadomo , kiedy to nastąpi) , a ja chciałabym porównać wyniki :-)
OdpowiedzUsuńMajanko , oj , Ty "cóś" kombunujesz... ;-))
Evenko ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńAbbro myslisz, ze obejdzie sie bez imbiru? Nie mam akurat w domu a nie chce mi sie isc na zakupy;)
OdpowiedzUsuńIwonka dziś zakręcona... ;-)
OdpowiedzUsuńMoże być bez imbiru , ja dałam tylko szczyptę , więc i tak nie zrobiło to wielkiej różnicy.
Dziekuje kochana:) a tam zakrecona;) wiesz jak 1/8 lyzeczki moze zmienic smak?;)
OdpowiedzUsuńno dobra przyznaje ze jestem dzisiaj zakrecona;) Jutro upieke to ciasto, ale powiedz mi jeszcze jaka duza byla Twoja puszka brzoskwin. Ja mam 410g. Czy mam dodac do ciasta caly sok z puszki?
OdpowiedzUsuń;-)) Miałam na myśli przede wszystkim to , że nazwałaś mnie Abbrą ;-)
OdpowiedzUsuńIlość soku jest podana - 1/4 szklanki (ten "syrop" to właśnie to). Nie pamiętam jaką ta puszka miała wagę , ale chyba coś koło tego , co Twoja - to taka klasyczna puszka , jak z groszkiem konserwowym ;-)
no to masz racje, jestem zakrecona. Nawet nie zauwazylam ze nazwalam cie Abbra;) hihihi
OdpowiedzUsuńmilego weekendu
Wzajemnie :-) I udanego wypieku!
OdpowiedzUsuńciasto zjedzone;)
OdpowiedzUsuńEvenko, upiekłam to ciasto wczoraj , a dzisiaj rano nie było po nim już ani śladu Jest pyszne! Podobnie jak Ty , następnym razem dam trochę mniej cukru, ale ilości proszku do pieczenia nie zmniejszę, bo takie puchate wypieki bardzo lubię Rodzina domaga sie powtórki, więc pewnie zza kilka dni upiekę je jeszcze raz może tym razem uda i sie zdążyc ze zrobieniem zdjęć i umieszczeniem przepisu na blogu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Beata z lubię gotowac
Iis , skoro zjedzone , to chyba smakowało...? ;-)
OdpowiedzUsuńBeato , cieszę się , że przepis przypadł do gustu :-)
Ciasto dziś zrobiłam i muszę powiedzieć, że jest bardzo smaczne. Wyszło mi ciut za suche, ale chyba za długo je po prostu piekłam. Do herbatki lub kawy pasuje idealnie. Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper przepis ! ciasto smaczne i puszyste :D jak na zdjęciu
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ciasto :)
OdpowiedzUsuńświetne ciasto:0 a ta skórka-mhhhh pycha!!!!
OdpowiedzUsuńZnalazłam dzisiaj ten przepis i od razu musiałam spróbować:) Ciasto jest przepyszne:)) (pomimo, że zapomniałam o cynamonie:P ale następnym razem to nadrobię;))
OdpowiedzUsuńCiekawe czy tak samo dobre byłoby z jabłkami.. :)
a co będzie jeśli zamiast oleju dodam rozpuszczoną margarynę? myślicie, że się uda?
OdpowiedzUsuńUda się , tylko będzie nieco inne w smaku.
OdpowiedzUsuń