Kiedy pierwszy raz upiekłam ciastka z dodatkiem melasy, musiałam się do nich najpierw troszeczkę przekonać, ale potem bardzo mi posmakowały. Z tymi ciasteczkami było już inaczej, bo posmakowały mi od razu :-) Chrupiące na zewnątrz z lekko ciągnącym wnętrzem i piernikową nutą, po prostu pyszne !
P.S. Moje ciasteczka nie wyszły mocno popękane, zapewne dlatego, że dałam trochę mniej sody, ale przepis podaję tak, jak w oryginale. Chociaż... właściwie nie do końca. Oryginalny przepis jest chyba w wersji "dla odważnych" - ilość cynamonu: 1 łyżka, imbiru: 1 i 1/2 łyżeczki ! Nawet po moich zmianach ciasteczka delikatnie szczypały w język ;-)
P.S. Moje ciasteczka nie wyszły mocno popękane, zapewne dlatego, że dałam trochę mniej sody, ale przepis podaję tak, jak w oryginale. Chociaż... właściwie nie do końca. Oryginalny przepis jest chyba w wersji "dla odważnych" - ilość cynamonu: 1 łyżka, imbiru: 1 i 1/2 łyżeczki ! Nawet po moich zmianach ciasteczka delikatnie szczypały w język ;-)
Składniki na 20 ciasteczek:
- 2 łyżki miękkiego masła lub margaryny
- 2 łyżki oleju
- 1/3 szkl. melasy
- 1 szkl. brązowego cukru
- 1 całe jajko lub 2 białka
- 2 łyżeczki wanilii
- 2 szkl. mąki
- 2 łyżeczki sody
- 1 łyżeczka cynamonu
- duża szczypta imbiru
- 1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego (lub przyprawy do pierników)
- 1/4 łyżeczki soli
- dodatkowo: biały cukier do obtaczania
W jednej misce dokładnie wymieszać masło, olej, melasę, brązowy cukier, jajko i wanilię.
Do drugiej miski wsypać mąkę, sodę, przyprawy i sól. Połączyć zawartość obydwu misek i dokładnie wymieszać (powinno powstać miękkie ciasto). Nabierać łyżką, formować w dłoniach kulki o średnicy ok. 3,5 cm, a następnie obtaczać w cukrze i układać na lekko natłuszczonej lub wyłożonej pergaminem blasze, w dość dużych odstępach. Piec 12-14 minut w temperaturze 180 st.C. (tylko do momentu, aż brzegi się przypieką - w środku ciastka powinny pozostać lekko ciągnące). Po upieczeniu przełożyć na kratkę kuchenną do ostygnięcia.
Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Przepis znalazłam na tej stronie
Cudowne te ciasteczka. Zdjęcia w pełni oddają ich smak i zapach. Chciałabym je mieć na talerzyku przed sobą, oj chciałabym...
OdpowiedzUsuńMuszę te ciasteczka koniecznie zrobić !!! Pysznie wyglądają :) Melasa już czeka w szafce.
OdpowiedzUsuńCudne ciasteczka! Matko, jak one pięknie wyglądają :)...
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te ciasteczka! Miałabym chyba problem z kupieniem melasy, nie wiem,gdzie ją można u nas dostać. No,ale poszukam.
OdpowiedzUsuńPozdrówki ciepłe :)
No ,cudne sa !
OdpowiedzUsuńa ja takie podobne robiłam w okolicy świat Bożego Narodzenia i one się zwały ,,pstryczki" i tam jeszcze szedł kandyzowany imbir i tarty świeży chyba i to był ciut ogień ,ale jaki pyszny :D
Wydrukowałam już ten twój ,ale dam te ekstremalne ilości przypraw :DDDD
Cieszę się , że Wam się podobają :-)
OdpowiedzUsuńMargot , odważna jesteś ;-)) Ciekawa jestem Twoich wrażeń smakowych :-)
a ja nawet nie wiem co to jest melasa:)
OdpowiedzUsuńTo taki gęsty , ciemny i lekko gorzkawy syrop , a jego smak poznałam zaledwie rok temu ;-)
OdpowiedzUsuńAle śliczne :) Takie równiutkie Co wyszły, Evenko!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Przed pieczeniem były w formie kulek , więc nie miały innego wyjścia i musiały równo się rozejść na boki ;-)
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie! Takie pięknie popękane:) Bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńI ja mam melasę w domu:))) Myslalam o tych muffinach z otrębami, ale teraz to nie wiem czy się nie skuszę na te ciastka:-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie i jak dla mnie są wystarczająco "popękane"
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :-) A ciasteczka są jak najbardziej warte wypróbowania.
OdpowiedzUsuńMniam ,idealne;)
OdpowiedzUsuńszkoda,że u mnie z melasą będzie problem..
Pyszne sa te ciasteczka:))odważyłam się dać 2 łyżeczki sody i faktycznie mi wyrosły, że hoho:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne!
Ciasteczka wyszły swietne! Choc na poczatku myslalam, ze nie dopiekly sie bo byly miekkie, ale po chwili twardnialy. Swietny przepis i chyba zastapia w tym roku pierniki na swiatecznym stole;)
OdpowiedzUsuńa jak odmierzyć wanilię? chodzi o cukier waniliowy(ten np z Kamisa) czy z laski wanilii wydłubać aż tyle ziarenek?
OdpowiedzUsuńWłaściwie to chodzi o ekstrakt waniliowy , ale cukier też może być.
OdpowiedzUsuń