czwartek, 8 lipca 2010

Buchty z nutellą i malinami



O buchtach słyszałam już nieraz, ale sama nigdy ich nie piekłam. Zawsze wyobrażałam sobie, że muszą być bardzo puszyste i mięciutkie... Miałam rację, takie właśnie były :-) Wersja podstawowa zawiera trochę więcej soli i jest bez nadzienia, ja natomiast dodałam do każdej bułeczki odrobinę "Nutelli" i po jednej, dużej malinie. No po prostu palce lizać !


Składniki:

- 450 g mąki chlebowej

- 1/4 łyżeczki soli

- 50 g drobnego cukru

- 50 g masła

- 120 ml mleka

- 20 g świeżych drożdży (dałam 2 łyżeczki suszonych)

- 3 jajka


- 40 g masła (do posmarowania)

- "Nutella"

- maliny


Mąkę przesiać z solą i wymieszać z cukrem, po środku zrobić "dołek".

Rozpuścić 50 g masła, wymieszać z mlekiem i ostudzić do temp. pokojowej. W powstałej mieszaninie rozpuścić drożdże. Całość wlać do zagłębienia w mące i powoli mieszać (tylko w środku, nie całość), żeby powstało bardzo luźne ciasto. Po wierzchu posypać trochę mąką i zostawić w cieple do wyrośnięcia na 30 minut.

Następnie stopniowo dodawać lekko ubite jajka i pozostałą po bokach mąkę, aż powstanie miękkie, gładkie ciasto - to powinno zająć ok. 10 minut. Przykryć folią i ponownie zostawić do wyrośnięcia, tym razem na 1 i 1/2 godziny (lub do podwojenia objętości).

Wyłożyć ciasto na lekko posypany mąką blat, odgazować i podzielić na 15-16 kawałków, zależnie od kształtu formy (u mnie 15 kawałków, na prostokątną formę o wymiarach 23 x 33 cm). Każdy z nich rozpłaszczyć, na środek nałożyć trochę "Nutelli" i jedną dużą malinę (lub dwie małe), zlepić brzegi i uformować kulkę. Każdą z nich posmarować pozostałym, rozpuszczonym i ostudzonym masłem (40 g) i umieścić w natłuszczonej formie jedna przy drugiej. Zostawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę.

W międzyczasie nagrzać piekarnik do 190 st.C. Wyrośnięte bułeczki polać resztą masła i piec ok. 25 minut, na złoto-brązowy kolor.

Przed podaniem posypać cukrem pudrem.


26 komentarzy:

  1. A ja, to jednak upiekłabym "tradycyjnie" - choć zapewne wersja wzbogacona jest przewspaniała! ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ale wspanialosci!!! poprostu pychotka!!! juz na zdjeciu widac ze sa bardzo mieciutkie... pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nigdy bucht nie piekłam, choćby ze względu na samą nazwę mam na nie chętkę (:

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne śliczności,puchate słodkości chyba jutro i u mnie zagoszczą na stole.Wyglądają rewelacyjnie jak wszystko zresztą u Ciebie.Aż ślinka leci na samą myśl o smaku.Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie przepisy, a przede wszystkim zdjęcia, że gdy je widzę od razu myślę "muszę to zrobić!". Tak jest i w tym przypadku, bo Twoje buchty wyglądają cudownie, miękkie, puchate i jeszcze te nadzienia!

    OdpowiedzUsuń
  6. z dodatkiem nutelli i maliny buchty pewnie są pyszne. Musze kiedyś spróbować (:

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie piękne buchty Evenko! Wspaniały pomysł z nutellą i malinami:)
    Ja robiłam z powidłami, też bardzo mi smakowały, ale chętnie skuszę sie kiedyś na Twoją pyszną wersję:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe, Ja też nie piekłam, ale widzę, że muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  9. jak obłoczki :) Wyglądają na bardzo puchate. Do tego nutella i maliny.. muszą być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. czy to nie brzmi pięknie? - buchty... poezja smaku!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Twoje wypieki i na widok tych bucht (jeszcze o tej porze!!)nie potrafię pohamować ślinotoku :P
    P.S. Robiłam kiedyś mleczne bułeczki z Twojego przepisu - wyszły niesamowite!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za komentarze :-)
    Buchty oczywiście można zrobić bez nadzienia , choć dla mnie to jak pączek bez dżemu w środku - nie , żeby mi nie smakował , ale czegoś w nim brakuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. zdecydowanie muszę się z nimi zmierzyć... maliny + nutella... genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Arabesko kolejny wspaniały wypiek w Twoim wykonaniu, ślicznie wyglądają i ten pomysł dodania maliy do nutelli, brzmi smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo zgrabne bułeczki - wyglądają po prostu pysznie !

    OdpowiedzUsuń
  16. Pycchaa. świetny przepis. Nigdy jeszcze takich nie robiłam, ale sie z przyjemnoscia skusze;)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Pyszności! ja jeszcze nigdy ich nie piekłam, ale sobie zapiszę do zrobienia, bo po Twoich zdjęciach nabrałam na nie niesamowitej ochoty :) Bardzo mi sie podobają z malinami i nutellą:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowny pomysl, juz sobie wyobrazam ich smak ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję i cieszę się , że podobają się Wam te moje buchty :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. mnie się nie udały :( nie wiem co żle zrobiłam - użyłam mąki chlebowej 720 i wszystko wg przepisu robiłam i wyszły kluchy które wylądowały w koszu na śmieci :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda...
    A czy ciasto dobrze wyrosło ? Bo jeżeli nie , to może drożdże się zaparzyły (po rozmieszaniu roztopionego masła z mlekiem trzeba się upewnić , że temp. nie jest zbyt wysoka zanim rozpuścimy w tym drożdże).
    A jeżeli ciasto dobrze rosło , tylko potem coś poszło nie tak , to jedyne co mi przychodzi do głowy to nadzienie , które nie może być zimne , bo inaczej rzeczywiście wyjdzie w środku nie dopieczona klucha ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na zdjęciu wyglądają fantastycznie..takie mięciutkie..:) Muszę je koniecznie wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  23. pierwszy raz robiłam ciasto na drożdżach, ale wszystko wyszło znakomicie. proste wykonanie, a smak wręcz niebiański. nie miałam malin, zamiast nich użyłam brzoskwiń z puszki i wszyscy byli zachwyceni. polecam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Rewelacyjne !!!Dziękuję za przepis......zniknęły bardzo szybciutko moje siedmioletnie bliźniaczki się o to postarały ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy można ciasto wyrobić w maszynie do chleba?

    OdpowiedzUsuń
  26. Można, tylko trzeba co nieco dostosować. Albo zrobić zaczyn z drożdży w tradycyjny sposób (w małej miseczce z niewielką ilością mleka, cukru i mąki), a potem z resztą składników wyrobić w maszynie, albo zrobić według przepisu, ale maszynę włączyć dopiero po pierwszym wyrastaniu (30 minut).

    OdpowiedzUsuń