Podczas niedzielnej wyprawy do lasu udało mi się nazbierać wyjątkowo dużo poziomek. Pomyślałam, że najlepszym sposobem na ich spożytkowanie (oprócz zjedzenia na surowo oczywiście) będzie jakieś deserowe ciasto z galaretką. Skorzystałam z tego przepisu na biszkopt (doskonały do tego typu ciast), masę zrobiłam najprościej jak tylko się da, czyli serki homogenizowane z galaretką, a całość posypałam oczywiście poziomkami i zalałam galaretką. Nazwałam to ciasto "letnim", bo jest doskonałe na upalne dni - lekkie i orzeźwiające. Pyszne :-)
Biszkopt:
- 4 jajka
- 100 g cukru
- 70 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki oleju
- 2 łyżki mleka
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- szczypta soli
W jednej misce ubić żółtka z połową cukru i solą na jasną, puszystą masę. Gdy cukier się rozpuści, dodać olej i jeszcze chwilę ubijać. W drugiej misce ubić białka, dodać resztę cukru i sok cytrynowy, ubijać, aż cukier się rozpuści. Pianę delikatnie połączyć z masą żółtkową, a na to stopniowo przesiewać obydwie mąki (po około 1/3 porcji na raz) ostrożnie mieszając łyżką. Na koniec wlać mleko i ponownie wymieszać. Ciasto wyłożyć do wyścielonej pergaminem tortownicy (26 cm średnicy) i piec w temp. 180 st.C. przez 25-30 minut.
Masa:
- 2 serki waniliowe (po 150 g każdy)
- 1 galaretka o smaku truskawkowym (lub dowolna)
Galaretkę rozpuścić w 200 ml gorącej wody i ostudzić. Wstawić do lodówki. Gdy zacznie tężeć, dodać serki i dokładnie wymieszać (można mikserem).
Wystudzony biszkopt przekroić na dwa krążki i przełożyć tężejącą masą.
Na wierzch:
- 1 galaretka truskawkowa
- poziomki (tyle , żeby przykryły całe ciasto )
Galaretkę przygotować według przepisu na opakowaniu.
Wokół ciasta nałożyć obręcz tortownicy. Wierzch posypać opłukanymi i dokładnie odsączonymi poziomkami. Całość zalać tężejącą galaretką.
Uwagi:
U mnie biszkopt nieco się skurczył i po przekrojeniu obręcz była trochę za duża, więc musiałam obejść się bez niej. W związku z tym ciasto najpierw schłodziłam wraz z owocami i polałam mocno tężejącą galaretką.
Bardzo letnie! Szkoda tylko,że o nas lato w tym roku zapomniało...
OdpowiedzUsuńpychotka!
OdpowiedzUsuńJak dawno nie jadłam poziomek! U dziadka rwało się garściami z grządki albo chodziło po nie do lasu w dzieciństwie. Pyszne ciasto z fajną, lekką masą :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To jest NAJLEPSZA masa na świecie, nic jej nie przebije! :)
OdpowiedzUsuńo rany jak ja dawno poziomek nie wcinalam:)))
OdpowiedzUsuńjakie wspaniałe, delikatne ciacho! zgadzam się jest mega letnie! uwielbiam takie:)
OdpowiedzUsuńZ mojego krzaczka na balkonie raczej tylu poziomek nie nazbieram niestety :( a szkoda, bo uwielbiam poziomki, a w połączeniu z ciastem muszą smakować nieziemsko.
OdpowiedzUsuńWow, ciasto z poziomkami, mniam, mniam, wpraszam się na kawałek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze i cieszę się , że ciasto Wam się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglada, na pewno było pyszne :)
OdpowiedzUsuńMNIAAAAAAAAAAAAAAAAAM!
OdpowiedzUsuńWieki nie jadłam poziomek. Ciasto wyglada obłędnie:)
OdpowiedzUsuńpiekne to Twoje ciacho:)
OdpowiedzUsuńlubię Twoje lato w cieście
OdpowiedzUsuńPoziomki! Kwintesencja mojego dzieciństw,choć ja podjadałam te ogrodowe, leśne mają podobno jeszcze głębszy smak! Super ciacho, mi by pewnie było szkoda użyć ich do wypieku :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne wypieki:) Pisałaś u mnie, że nie masz jak dostać mąki gryczanej. Myślę, że w sklepie internetowym uda Ci się kupić. Można tez zmielić kaszę gryczaną w młynku. Powinnaś spróbować, może coś wymyślisz, bo masz talent do pieczenia:)
OdpowiedzUsuńNie dodawałam komentarza na Twoim blogu , ale dzięki za wskazówki ;-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czegoś takiego szukałam- niesamowicie proste i pyszne. Ja przepis uprościłam jeszcze bardziej dodając gotowe biszkopty.
OdpowiedzUsuńa za miast serka waniliowego może być naturalny
OdpowiedzUsuńMoże być, tylko wtedy masa będzie trochę mniej słodka.
OdpowiedzUsuń