Piekłam już różne bułeczki drożdżowe z nadzieniem serowym, bo nie ma co ukrywać, bardzo je lubię. Wszystkie bez wyjątku smakowały mi (nie mogło być inaczej ;-) Jednak bułeczki w takim wydaniu jak to, są po prostu rewelacyjne ! Przepyszne w smaku i ładnie się prezentują. Do tego jeszcze ciasto nie jest klejące i przyjemnie się z nim pracuje, pomimo, że trzeba się trochę "pobawić" z formowaniem różyczek. Gorąco polecam :-)
Ciasto:
- 500 g mąki
- 100 g cukru (z tego 1 łyżka do zaczynu)
- 3 żółtka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 180 ml ciepłego mleka
- 20 g świeżych lub 7 g suchych drożdży
- szczypta soli
- 100 g rozpuszczonego masła
- otarta skórka z 1 cytryny
Nadzienie:
- 300 g sera ricotta (użyłam tłustego twarogu)
- 100 g cukru
- 1 jajko, roztrzepane (z tego do nadzienia dodać tylko trochę, ok. 1 łyżki, a resztę zostawić do posmarowania bułeczek)
- 75 g zmielonych migdałów (zastąpiłam orzechami laskowymi, ale było ich za mało, więc dosypałam tartej bułki)
- otarta skórka z 1 pomarańczy (zastąpiłam odrobiną aromatu pomarańczowego)
- 1 łyżeczka wody z kwiatów pomarańczy (opcjonalnie)
Do posypania:
- 1 łyżka płatków migdałowych (pominęłam)
- cukier puder
Świeże drożdże rozgnieść i wymieszać z łyżką cukru. Mleko lekko podgrzać. Masło rozpuścić i ostudzić. Żółtka rozetrzeć z resztą cukru, wanilią i solą. Mąkę zmieszać z otartą skórką cytrynową.
Do mąki dodać zaczyn, żółtka i mleko, wmieszać. Gdy powstanie w miarę zwarte ciasto wlać rozpuszczone masło i wyrabiać około 15 minut ręcznie lub 7-8 minut mikserem. Gotowe ciasto przykryć i zostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, aż podwoi swoją objętość (ok. 1 godziny).
W tym czasie przygotować nadzienie.
W misce wymieszać ser, startą skórkę pomarańczową, zmielone migdały, cukier, ew. wodę z kwiatów pomarańczy i niewielką ilość roztrzepanego jajka - ok. 1 łyżki, nie więcej (resztę jajka zużyjemy do posmarowania bułeczek).
Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 części. Każdą część rozwałkować na placuszek o średnicy 15-16 cm. Naciąć na krzyż bez przecinania środka. Na środek nakładać nadzienie formując kulki wielkości orzecha włoskiego. Jedną częścią okryć nadzienie, tworząc pierwszy płatek. Kontynuować z pozostałymi płatkami - ważne aby robić to w jednym kierunku i nie krzyżować płatków. Na koniec wystające "rogi" dobrze jest zawinąć pod spód bułeczki.
Bułeczki układać na blasze, przykryć lekko wilgotną ściereczką (najlepiej przykryć suchą ściereczką i lekko spryskać ją po wierzchu, żeby nie była zbyt mokra) i zostawić do wyrośnięcia na ½ godziny.
W tym czasie rozgrzać piekarnik do 190 st.C. Posmarować wyrośnięte bułeczki resztą jajka zmieszanego z 1-2 łyżeczkami wody i ew. posypać płatkami migdałowymi. Piec około 20-25 minut na rumiano.
Wystudzić i posypać cukrem pudrem.
Źródło i oryginał
Piękny i bardzo łatwy pomysł na róże :) przyznam szczerze, nigdy bym na to nie wpadła, a wyglądają niesamowicie efektownie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne są Twoje róże. Po Twoim instruktarzu łatwo można takie cudeńka zrobić :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo łatwo robi się takie róże. Co prawda trzeba im poświęcić troszkę czasu, ale warto. Pisałam już, że są pyszne ? ;-)
Faktycznie prezentują się wspaniale! piękna dekoracja stołu i do tego jeszcze smakowita. Super!
OdpowiedzUsuńE.
Wyglądają przepięknie! Bardzo smakowite!
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńwyglądają rewelacyjne, piękne różyczki Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńcudownie wyglądają i na pewno jeszcze lepiej smakują :):)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
noteskulinarnyfiga.blogspot.com
Przepiękne!
OdpowiedzUsuńJuż na FB podziwiałam jak cudne Ci wyszły. Basia, skąd brałaś inspirację właśnie pokazała (i napisała o tym) naszą forumową zabawę z oryginalnym przepisem. Moje to wyszły pokraki a nie różyczki, ale zmieniłam przepis po swojemu i to chyba było przyczyną. Każdej dziewczynie inne róże, różyczki powychodziły. Ale zabawa przednia była. Tak samo jak z briszką, którą pokazała Bea : http://www.beawkuchni.com/2014/02/brioszka-marmurkowa-bez-jajek-i-nabialu.html A może przyłączysz się do nas Evenko ?
OdpowiedzUsuńCudne! :)
OdpowiedzUsuńPiękne, cudownie otulone. Podobają mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Dziękuję za komentarze :-)
OdpowiedzUsuńKrysiu, chętnie bym się przyłączyła, tylko ze mną jest taki problem, że jak sobie coś zaplanuję, to często nic z tego nie wychodzi. Ja wiem, że to nic zobowiązującego, ale zawsze staram się dotrzymywać słowa.
W każdym razie dziękuję za propozycję. Może kiedyś uda mi się dołączyć tak chociaż z "doskoku", tylko gdzie wy się umawiacie na to wspólne wypiekanie ? ;-)
Ja mma takie pytanie co do nadzienia dzieciaki nie bardzo lubią orzechy czym zagęścić serek??
UsuńBo wyglądają obłędnie
UsuńNajlepiej użyć gęstego serka, wtedy wystarczy dodać tylko trochę mąki ziemniaczanej.
UsuńA tu jesteśmy :) http://kuchniaizycie.com/forum.php Niewielka nas grupa i zabawy nie są zobowiązujące ani trochę. Ale czasami są takie fajne przepisy do wypróbowania, że aż żal nie spróbować. Na te różyczki to chyba Bajaderka znalazła nam przepis. Albo na brioszkę. Aby się tam zalogować musisz napisać do admina (Flowerek z bloga http://flowerek.com/?tabid=37). Na blogu, na samiuśkiej górze masz wejście na forum i obok kontakt do Basi/Flowerka. Moderacji nie ma żadnej i robimy co chcemy :) Atmosfera jest bardzo przyjazna. Zapytaj Bei, zapytaj Alicji http://kuchniaalicji.blogspot.com/. Pewnie potwierdzą :)
OdpowiedzUsuńWierzę na słowo i dziękuję za wtajemniczenie mnie :-)
OdpowiedzUsuńczy można zamiast sera, dać np. budyń lub marmoladę (dżem)?
OdpowiedzUsuńTak, pod warunkiem, że to będzie gęsty budyń lub marmolada. Dżem raczej się nie nadaje (na upartego można dać, ale ciężko by było formować bułeczki z wypływającym dżemem ;-)
OdpowiedzUsuńEvenko, tak tylko dla wyjaśnienia z tym dziwnym logowaniem na forum. Był kiedyś atak jakichś hakerów. Walka z nimi trwała kilka dni. Masakra co się działo. I teraz jedyną możliwością zalogowania się na forum jest kontakt z adminem. Flowerka mąż zajmuje się wszystkim, no i od razu Flowerek też. To jest takie zabezpieczenie przed kolejnym atakiem hakerów
OdpowiedzUsuńWszystko jasne :-)
OdpowiedzUsuńAle pomysłowe, nie oklepane rogaliki!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i zapraszam na moje Candy:-)
http://rodzinnie1.blogspot.com/2014/03/moje-pierwsze-candy.html
Twoje róże są tak piękne, że aż dech mi zaparło. Moje to takie pokraki co to będą na balu podpierać ściany ;) Cieszę się, że też potwierdzasz że ciasto jest bardzo fajne w obróbce, jak plastelina. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj ;)
OdpowiedzUsuńPyszne i dekoracyjne:) smacznie pozdrawiam ;)
Basik, nie przesadzaj ;-)) To właśnie Twoje róże zachęciły mnie do skorzystania z przepisu. Jeszcze raz dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńMorgano, dokładnie takie są :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Pieknie wygladaja! :) Swietny pomysl na buleczki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam drożdżowe bułki i chętnie eksperymentuję z różnymi nadzieniami i kształtami. Te mnie zauroczyły. Zrobię je na pewno. piękne!
OdpowiedzUsuńMam pytanie, w jaki sposób róże z ciasta drożdżowego po 1/2 godz. rośnięcia nie zmieniają kształtu. Czy na pewno to było drożdżowe? Zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem i efekt był FATALNY. Czuję się nabita w butelkę (pod względem wizualnym oczywiście) smak jest OK. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBułeczki zrobiłam według zamieszczonego przepisu (podałam dwa źródła). Użyłam drożdży świeżych. Róże zachowały kształt tak, jak widać na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńCóż więcej mogę napisać. Wiem jakie to bywa frustrujące, kiedy komuś coś wychodzi tak, jak powinno, a innemu nie, pomimo, że z tego samego przepisu (sama tego nieraz doświadczyłam ;-)
Nie wiem, co właściwie poszło nie tak z tymi bułeczkami (ciasto za bardzo urosło ? "rozpłynęło się" po uformowaniu ? czy jeszcze coś innego ?), ale jeśli smakowo były dobre, to proszę się nie zrażać i spróbować jeszcze raz :-)
https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/t1.0-9/1979513_832682586746160_1647242019_n.jpg Moje różyczki :) są przepyszne!
OdpowiedzUsuńDziś robiłam i jestem bardzo zadowolona z efektu wizualnego a smakowało jeszcze bardziej, może nie są tak idealne jak na zdjęciach powyżej ale jest naprawdę ok, trzeba się tylko przyłożyć.
OdpowiedzUsuńda Venezia un grande GRAZIE!
OdpowiedzUsuńthank you, dear friend, for this beautiful and very good recipe!
Bellissime!
OdpowiedzUsuńO matko!!, jakież do jest smakowite!!
OdpowiedzUsuń