Chciałam upiec coś słodkiego a, że nie miałam zbyt wiele wolnego czasu, to mój wybór padł na muffiny. Zresztą dosyć dawno ich tu u mnie nie było ;-) Trochę bardziej skomplikowane (jeżeli w ogóle można tak o muffinach powiedzieć, bo to chyba najprostsze z wypieków), ponieważ ciasto trzeba podzielić na dwie części i nakładać do foremek malutkimi porcjami. Ja oczywiście musiałam sobie ułatwić zadanie i nakładałam łyżką, ale wtedy wychodzą tylko dwie lub trzy warstwy. Ogólnie muffinki z tego przepisu są całkiem smaczne, choć jak dla mnie trochę za suche - nie aż tak, jak np. babka piaskowa, ale ja po prostu wolę te zdecydowanie wilgotne.
Składniki na 12 sztuk:
- 2 szkl. mąki
- 1 płaska łyżka proszku do pieczenia
- duża szczypta soli
- 3/4 szkl. cukru
- 2 jajka
- 1 szkl. mleka
- 6 łyżek oleju lub roztopionego masła
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 2 łyżki "Nutelli" (lub po prostu kakao)
W jednej misce roztrzepać jajka z mlekiem, olejem i wanilią. Do drugiej miski przesiać mąkę z solą i proszkiem do pieczenia, wymieszać z cukrem. W środku zrobić wgłębienie, wlać mokre składniki i krótko, niedokładnie wymieszać. Ciasto podzielić na połowę. Do jednej dodać "Nutellę" (lub kakao) i wymieszać, drugą część pozostawić jasną. Nakładać łyżeczką na przemian jedno i drugie ciasto do foremek, aż do wyczerpania składników (trochę się spieszyłam i użyłam dużej łyżki, stąd u mnie tylko dwie warstwy, lekko zamieszane patyczkiem).
Piec w temp. 200 st.C przez ok. 20 minut.
kolorowe, nawet bardzo z tymi zielonymi foremkami:)
OdpowiedzUsuńmam bardzo podobny przepis w książce, już od dawna czeka na wypróbowanie. A zdjęcia mnie zachęcają tym bardziej! :]
OdpowiedzUsuńŁadne te muffinki takie małe zeberki:)
OdpowiedzUsuńŚliczne muffiny Evenko!:)))
OdpowiedzUsuńJa też zdecydowanie wolę wilgotne, ale te bardzo mi się podobają!
Pozdrawiam!:)
Przepiękne! Też wczoraj muffinkowałam :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj, jedno słowo: PYSZNE! I wcale nie są, aż tak suche :)
OdpowiedzUsuńMuffinki robiłam już drugi raz. Są rewelacyjne, mięciutkie i nie za słodkie!
OdpowiedzUsuńwitaj Evenko!
OdpowiedzUsuńmam pytanie do Ciebie, czy muffinki można upiec również w foremkach aluminiowych tych czarnych takich?chyba trzeba je nasmarować margaryną, żeby nie przylgnęły?
Jestem laikiem w pieczeniu, ostatniuo upiekłam murzynka z kokosem Twojego przepisu, wyszedł super a teraz pora na muffinki.. Będę wdzięczna za pomoc. pozdrawiam ciepło! Baśka
Mogą być jakiekolwiek foremki , aluminiowe też ;-) Najprościej by było wyłożyć je papilotkami , ale można też wysmarować tylko tłuszczem (masło , margaryna).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję Evenko! Mam nadzieję, że mi wyjdą te muffiny, bo wyglądają bardzo apetycznie, moje dzieciaczki się ucieszą ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:) Baśka
Bardzo dobre ! nie za slodkie i wcale nie takie suche , mimo ze trzymalam w piekarniku o prawie 10 min dluzej. Na pewno bede czesto je robila.
OdpowiedzUsuńDziś zrobiłam muffinki. Wyszły przepyszne! Po górze polałam czekoladą, wszyscy byli zachwyceni:)
OdpowiedzUsuńMuffinki pyszne i zjedzone ze smakiem:)
OdpowiedzUsuń